Temat: Chudnięcie przy aparacie ortodontycznym

Cześć, mam pytanie do dziewczyn/pań noszących aparat ortodontyczny stały. Czy zgodzicie się z poglądem, że wiele osób noszących aparat chudnie? Czy po wizytach u ortodonty i po "nakręceniu" aparatu macie tak, że przez kilka dni przechodzicie na dietę płynną/półpłynną (lody, owsianki, smoothie)? Czy będąc na diecie Vitalii wymieniałyście przepisy na bardziej "przystępne" podczas bolących zębów czy też walczyłyście z gryzieniem ulubionych potraw? :)

Pasek wagi

To raczej zależy. Sama schudłam z 1-2 kg. Ale to wróciło jak przestały boleć. Moje grube koleżanki z aparatami jakie były przed to się nie zmieniły po nałożeniu :P Jeżeli płacisz za dietę to korzystaj ze zmian. Nie poważne jest wciskać w siebie surowe marchewki czy jakieś inne twarde rzeczy, które proponują. W dodatku po nałożeniu aparatu niestety jedzenie papek nie trwa kilka dni. :P

Po paru miesiacach mycie wszystkich zakamarkow po kazdym posilku zaczelo wychodzic mi bokiem wiec skonczylo się podjadanie, ilosc posilkow 2 max 3. Schudlam okolo 5 kg 

niewiadoma_a napisał(a):

Opisze wlasne doswiadczenia. Po paru miesiacach mycie wszystkich zakamarkow po kazdym posilku zaczelo wychodzic mi bokiem wiec skonczylo się podjadanie, ilosc posilkow 2 max 3. Schudlam okolo 5 kg 
Najgorsze to było :D zamiast 5 minut mycia zębów. Myłam z 20 :P 

No właśnie też mam ten problem, zwłaszcza w pracy. Uwielbiam jogurty z musli, do którego sypię nasiona chia, których wielkość jest wprost idealna do szczelinek między zamkami... :D:D:D

Na chwilę obecną mam założone elastomery korygujące zgryz tak mocne, że nie mogę włożyć do buzi nawet łyżki, zostaje słomka... ŻAL :P

Pasek wagi

U mnie nic się nie zmieniło: w czasach noszenia aparatu byłam i tak baaardzo chuda, jadłam normalnie (ale ja należałam do tych szczęśliwców, którzy w podskokach śmigali na comiesięczne podkręcania aparatu i nawet zachęcali orto, żeby - nomen omen - mocniej docisnęli śrubę, a drugiego dnia po założeniu aparatu chrupałam marchewki... Nic nie zmieniałam w sprawach jedzenia, to i żadnych oznak na wadze nie było. Aparatu nie noszę już ładnych parę lat, ale do dzisiaj zostały mi dwa nawyki: jem trzy razy dziennie (w weekendy często dwa razy) i nigdy - przenigdy - nie zdarza się częściej, w moim słowniku nie istnieje słowo "przekąska" czy "podjadanie". A druga rzecz to jabłka - do dziś kroję nożykiem na cząstki i dopiero potem zjadam, nie umiem się w nie wgryźć :)

Zależy od człowieka, ale nie liczyłabym na to. Nosiłam aparat, miałam operację szczęki i zdrutowaną prze 6 tygodni (góra z dołem) po zabiegu, dieta przez słomkę (płynne jogurty, zupy kremy rozrzedzone) - nie schudłam ani grama, mimo że wszyscy mi tak mówili i po cichu liczyłam, że skoro już cierpię to byłoby fajnie jeszcze schudnąć. Także zależy, i wszystkim można dobić kaloryczność.

Pasek wagi

O Jezu pół roku po założeniu. Mocno zaciśnięte druty były najpiękniejszym uczuciem. Jak lekko mi zaciskali to sprawdzałam co jakiś czas czy aby mi nie wypadły. A teraz taka pustka w buzi :( 

Dieta płynna nie zawsze jest niskokaloryczną. Wręcz może być gorzej. Jogurty, smoothie to dużo ww. Do tego płyny są szybciej trawione i jesteś szybciej głodna :(

U mnie się to nie sprawdziło. Może zabrzmi to masochistycznie ale lubiłam to uczucie po sciśnięciu drutów ;p jak nie mogłam gryźć to piłam szejki ale raczej nie miałam większego problemu z jedzeniem 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.