- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
6 marca 2011, 18:57
Mam pytanie. Niedługo musze iśc do spowiedzi (bierzmowanie). Nie byłam już kilka lat, ze względu na to, że wierzę, że jest ktoś ponad nami, ale nie należę do praktykujących chrześcijanek. Czy spowiadając się muszę się spowiadać z tego, że straciłam dziewictwo i zabezpieczałam się podczas seksu? Bo nie wiem, czy to grzech czy nie, a jeśli już się zbiorę i wyspowiadam to raz a porządnie.
6 marca 2011, 21:15
Nie sądzę, żeby ktokolwiek o tym mówił przy spowiedzi, naprawdę. :O
Niby grzech, ale wydaje mi się, ze pomijany... Ja nic nigdy nie powiem o tym, zresztą teraz od dwóch lat już i tak do kościoła nie chodzę.. :)
6 marca 2011, 21:22
ja ogólnie mysle, że to bierzmowanie tak samo jak komunia swięta dla dziecka jest za wczesnie kazdy sam powinien decydowac czy chce pojsc i kiedy
w swoim przypadku pamietam to tak do komuni szlam bo tak bylo trzeba a takie dziecko nie wiele rozmumie... a bierzmowanie tez tak odbieram chociaz juz wtedy ma sie swiadomosc tego ale to tez bylo takie aby bylo przez ten nacisk ksiezy zbieranie doslownie pieczatek w tej ksiazeczce od ksiedza na znak tego ze chodzisz na msze i spotkania. Pamietam nawet jak zdarzali sie tacy co przychodzili juz po mszy tylko po podpis pozniej jak sie proboszcz zorientowal to wikarego na poczatku mszy stawial pod drzwiami i mial pilnowac zeby nikt pod koniec po podpis nie wchodzil po prostu SMIECHU WARTE... tak jak ktos tu wspominal juz ide zeby babci i rodzicom przykrosci nie robic wiem ze to chore ale sama to tez tak odwaliłam pamietam z tego tylko pilonowanie ksiezy czy jest odpowiednia ilosc pieczatek i czy pytania zaliczone.... a u spowiedzi bylam ostatni raz przed bierzmowaniem tyle z tego mam czyli kilka lat temu bo musialam zeby dopuscil
6 marca 2011, 21:27
Dla mnie spowiedz to ogolnie glupota. Radzilabym nie mowic bo tak jak jedna z dziewczyn napisala ''jeszcze Cie wywali'' zalezy na jakiego wariata trafisz hehhee. Ja nigdy nie mowilam czy wspolzylam, czy sie zabezpieczam itp. To moja indywidualna sprawa i nie bede gadac obcemu ''facetowi'' o swoim zyciu sexualnym. Bo dla mnie ksiadz to facet jak kazdy inny...
Kiedys ksiadz zapytal sie mojej kolezanki czy wspolzyla a gdy odpowiedziala ze tak to wyzwal ja od Judaszow i ze skonczy jak ''ktos tam''( nie pamietam kogo przytoczyl) przy wszystkich i wywalil z kosciola;// z samej ciekawosci spytalysmy sie katechetki jak wlasnie skonczyl ten ''ktos''i powiedziala ze popwlnil samobujstwo wieszajac sie hehehe. kurcze szkoda ze nie pamietam jak mial on na imie...
Edytowany przez natalia115 6 marca 2011, 21:31
- Dołączył: 2007-07-14
- Miasto: Ubi Tu Gaius Et Ego Gaia
- Liczba postów: 196
6 marca 2011, 21:27
Dziewczyny! Kobiety! Zwymyślacie mnie za to, ale muszę...Oberwie mi się, ale po prostu...
Mózg mięknie jak to czytam!
A miałam siedzieć już cicho na tych "fantastycznych" forach...
Powiem wprost autorce tematu:
- jeżeli masz takie podejście do SAKRAMENTU -to nie podchodź w ogóle. Bądź KONSEKWENTNA. Tak samo jak konsekwentnie uważasz, ze współżycie przed ślubem nie jest grzechem i antykoncepcja też nie jest, a spowiedź jest przeżytkiem! Powiedz swojej Babci że tak uważasz i wytłumacz, ze w w takim razie nie chcesz do sakramentu przystępować.Bo popełnisz świętokradztwo, co nalezy naprawdędo najcięższej kategorii grzechów.
Współczuję Ci...naprawdę...i mam nadzieje, ze kiedyś pojmiesz co robisz.
Tak jak napisała Biumballo- nie żyjemy w ciemnogrodzie. Podejmij decyzję. Ale KONSEKWENTNIE, a nie Panu Bogu świeczkę Diabłu ogarek, a chłopakowi ...nie powiem co w nocy!!!!!!!!!
Jednym słowem- dziecinada, drogie Panie. Wstyd. Kiedyś nazwano by to - sromotny wstyd!
Brak własnego zdania, brak moralności, brak wstydu...
Jak mężczyźnie czy sobie dogodzić to każdy wie...ale co tak naprawdę jest grzechem już nie...
Mało tego _PARADOKS.... same sobie stworzyłyście kategorie grzechu. I macie śmiałość mówić, że jesteście wierzące??? Tylko w co??? W siebie same chyba...Śmiech na sali.
CO z tego, ze oszukasz swoją babcię? Wiem, że pewnie ja szanujesz i kochasz...ona Ciebie tez jako jedyną wnuczkę.
Księdza oszukasz...Ksiądz to tylko narzędzie Boga, pośrednik...on może się mylić...i myli sienie raz.
ALE.....DO SAKRAMENTÓW DOJRZAŁOŚCI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IDZIESZ DLA BOGA NIE KSIĘDZA A PRZEDE WSZYSTKIM DLA SIEBIE!!!! Sakramenty są dla nas-maja nam pomóc tu na ziemi.
Tylko za przeproszeniem Pań szanownych - tumany tego nie rozumieją! Albo osoby , które nie maja z Kościołem nic wspólnego.
Jeżeli w niego wierzysz-Bóg wie wszystko-kocha Ciebie, jak nikt na świecie i daje Ci kolejne szanse, ale Ty go po prostu obrażasz. i ranisz.
Nie chcesz ranić Babci (zrozumiałe) ale kochającego Boga tak? Dla papierka??? Dziewczyno!
Boga nie oszukasz... no niestety
On daje wolny wybór...ale ( na podstawie moich ostatnich przemyśleń) kiedyś to nasze życie się skończy..może już jutro gdzieś pod tramwajem....albo diagnoza:nowotwór..i co??? Przed kim staniesz po śmierci???Co będzie WTEDY z Tobą i ze sfałszowanym papierem do, którego jeszcze nie dojrzałaś...?Chłopak Ci pomoże, antykoncepcja, czy rodzina??A może FACEbook???
Dlaczego o tym nie pomyślisz???
Mam wrażenie drogie Panie, że w większości nazywacie się katoliczkami...ale z waszymi poglądami to chyba jedynie pozostaje Wam protestantyzm niestety...Wszystko dla Was jest względne.To mi pasuje to mi nie pasuje...to Kościół mówi ok to nie ok. A Księża są głupi, a chciwi, a pedofile, a tacy a siacy....a WY???? Po co wiec nazywacie siebie katolikami? Nic Wam nie pasuje. No może szopka bożonarodzeniowa. No i święconka. No i może kadzidło super pachnie... i kolędy są znośne...A byłabym zapomniała- no i ślub kościelny bo z pompą...
Dla żartu? Dla babci, mamy??? Dla chłopaka? Czy sobie same mydlicie oczy????Po prostu boicie sie przyznać otwrcie, że nie czujecie się katoliczkami???
Czuje niestety większy szacunek dla zdeklarowanych ateistów niż dla takich byle jakich "katolików" (sama walcza ccodziennie by do ich grona nie dołączyć a pokus jak wiecie jest na świecie wiele)
Skoro Kosciół mówi: NIE ANTYKONCEPCJI, NIE WSPÓŁŻYCIU PRZEDMAŁŻEŃSKIEMU, NIE ABORCJI, NIE KŁAMSTWU - to należy to szanować.Kropka.Albo stosujecie lub staracie się walczyć z grzechem , albo niestety - żadni z was katolicy.
W islamie za nieprzestrzeganie prawa-grozi stryczek.
Nasza religia jest łagodna bo oparta na miłosierdziu i nikt nikogo nie zabija za antykoncepcję.
Ale to Wy krzywdzicie siebie , własne sumienie i swoich bliskich znajomych którym takie świadectwo dajecie.
.
Nie bądźcie dwulicowe. Chodząc do Kościoła , a jednocześnie wszędzie go krytykując a nic do niego dobrego nie wnosząc po prostu wykonujecie działanie sabotażowe bo wasi znajomi patrzą na waszą dwulicowość i sobie myślą-ale z niego/niej supeer katolik hohoho...... Pewnie wszyscy są tacy...Szkodzicie Kościołowi. A takich osób nie chce Bóg. Mało tego On się nimi brzydzi...I w Ewangelii pisze o takich osobach wprost...
Niech wasza mowa będzie: tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi. (Mt 5,37)
Obyś był zimny albo gorący! A tak, żeś letni, (...) wypluję cię z ust moich. (Obj. 3, 15-16)
Polecam dla chętnych ok 39 minut refleksji-z momentami humorystycznymi - nad sobą- mnie co nieco wyjaśniło...
http://www.kazaniaksiedzapiotra.pl/2011/02/06/kazanie-z-6-lutego-2011r/
Howk....
- Dołączył: 2008-12-10
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 2791
6 marca 2011, 21:32
Powiem ci tyle Moja kumpela Kawał czasu to było ONA 24LAT ON ILEŚ TAM WSPÓŁŻYLI PRZED ŚLUBEM i on podczas spowiedzi przyznał się że się kochali i Ksiądz nie dał mu rozgrzeszenia tydzień przed slubem kumasz. Dorosłym osobom parze któa za tydzień miałą sie pobrac i on musiał potem w tygodniu z nią na jakies debilne zebrania chodzić. I jeszcze zanim ja z moim poszlismy do spowiedzi to on nam powiedział żebyśmy do tego księdza nie szli.Czasami się zastanawiam po co mama mnie ochrzciła człowiek powinnien wiare wybierac majac 18lat.
> olga - przezyje, zbytnio zżyta z kościołem nie
> jestem. ale jeśli nie powiem to spowiedź będzie
> nieważna bo świadomie zataiłam grzech. a potem
> obiecuje poprawe i mam żałowac za grzechy. jak mam
> żałować czegoś co mi się podobało i z czego nie
> zrezygnuję? :P (bynajmniej nie na obecną chwilę)
6 marca 2011, 21:42
ANULKA 7-ales sie kobieto przejela, znajdz mi pefrekcyjnego katolika ktory spelnia wszystkie wymogi ktore tam nabazgrolilas. Zycze powodzenia..
- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 183
6 marca 2011, 21:54
z waszymi poglądami to chyba jedynie pozostaje Wam protestantyzm niestety... zabrzmiało, jakby w kościele protestanckim samowolka była i żadnych zasad.
6 marca 2011, 21:56
Ja kompletnie nie rozumiem dlaczego antykoncepcja jest grzechem.
Jeżeli kobieta wyszła już za mąż to co dalej? Ma mieć 100 dzieci czy dalej nie kochać się ze swoim mężczyzną? A oczywistym jest, że kalendarzyk małżeński zawodzi.
Niestety wielu księży nie jest z powołania. Ja na takich częściej trafiałam przez co ucierpiała moja wiara w Kościół. Podczas spowiedzi wybuchają, krzyczą, nawet nie starają się pomóc czy wytłumaczyć dlaczego to co zrobiłaś jest grzechem. Ja na Twoim miejscu nie mówiłabym, bo jeszcze będziesz później miała traumę po spowiedzi jeżeli trafisz na nieodpowiedniego księdza, tak jak ja...
Edytowany przez calineczka5 6 marca 2011, 22:10
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
6 marca 2011, 22:02
>>Właśnie w tym tkwi cały ból, że chrześcijaństwo i kościół to posrana
instytucja, którą cięzko zrozumieć. Ostatnio szłam do szkoły a tam
proboszcz zajeżdża do kościoła takim samochodem o jakim w życiu nie
śniłam.
Ale po co w ogole do tego bierzmowania idziesz? Skoro instytucja Kosciola ci nei odpowiada to sie nei udzielaj tam i nei przyjmuj sakramento co za problem.
A ksiadz tez czlowiek, gdzie jest napisane ze nei moze np mercedesem jezdzic?