Temat: dziewictwo

Mam pytanie. Niedługo musze iśc do spowiedzi (bierzmowanie). Nie byłam już kilka lat, ze względu na to, że wierzę, że jest ktoś ponad nami, ale nie należę do praktykujących chrześcijanek. Czy spowiadając się muszę się spowiadać z tego, że straciłam dziewictwo i zabezpieczałam się podczas seksu? Bo nie wiem, czy to grzech czy nie, a jeśli już się zbiorę i wyspowiadam to raz a porządnie.
Pasek wagi
Aaaaa.... Czytałam kiedyś taką książkę, "Sedno sprawy"... [szczerze polecam] w jednym z głównych wątków zostal poruszony temat spowiedzi z nieczystym sumieniem- inaczej świętokradczej. 
świętokradzkiej*
weż sie Bogu wyspowiadaj a nie jakiemuś spasionemu onaniscie.niech on tobie powie czy jest prawiczkiem czy nie. ciekawe czy jezus chodził z konfesionałem i kazał przed nim klepac zdrowaski,ale to nie to forumk więc koncze
Też mam w tym roku bierzmowanie. I tak jak Ty nie preferuję spowiedzi. A jak poszłam, to powiedziałam mu tylko ze 2 grzechy takie oklepane, resztę, że nie pamiętam. Co go to interesuje. Zaliczam to, bo chcę mieć bierzmowanie, ale kto Ci udowodni co robiłaś. Cała ta spowiedź to jedna wielka bzdura. Tak uważam.
Agnezik- dziwny ksiądz... Przecież każdy ma prawo się nawrócić zawsze, w każdym momencie, sam Kościół głosił zawsze taką naukę.
Ja postawy większości z was nie rozumiem. Albo należycie do Kościoła i tym samym akceptujecie wszystkie nakazy/zakazy i to co powie ksiądz - przecież to on jest wysłannikiem Boga na ziemi, albo nie i wypisujecie się z Kościoła. Wszystko albo nic, nie można tych zasad traktować wybiórczo i według swojej wygody - czyli seks przed ślubem tak, ale jakiś inny grzech już nie. Myślalam, że lata ciemnogrodu już minęły i każdy wybiera w co chce wierzyć albo czy chce wierzyć w ogóle.
Ja wirzę w Boga, ale mam swój rozum i kieruję się tez swoimi regułami. Uważam, ze można uprawiać seks i nie trzeba brac ślubu, bo żyjemy w XXI wieku i każdy jest wolny, wyznaje co chce i nie ma zmuszania do wszystkiego... Jesteśmy wolni i to my decytujemy w co i w jakim stopniu wierzymy, bo wiara, to przekonanie w coś lub kogoś i wyznawanie różnych zasad kierując sie swoim rozumem, który dał Bóg
Ja straciłam dziewictwo już dosyć dawno, mam za sobą ponad rok w miarę regularnego współżycia z jednym facetem, którego nie zamierzam zmieniać. Nie puszczam się na lewo i prawo, niby to nie jest mój mąż ale łączy nas silna więź, przyjaźń i przywiązanie. Nie uważam, żeby to było coś złego, ale jeśli trzeba to się z tego wyspowiadam.

A czy wie ktoś czy mogę sobie grzechy napisac na kartce i je przeczytać? Żebym nie zapomniała?
Pasek wagi
Biumballo a ksiądz wykorzystujący dzieci też jest wysłannikiem Boga?
Co do tematu, dla mnie spowiedź przed księdzem jest chora i cieszę się, że należę do kościoła protestanckiego, bo mogę spowiadać się bez żadnych pośredników i to tylko sprawa mojego sumienia, a Bóg i tak widzi wszystko co człowiek robi i wie, czy żałuję tego, co zrobiłam. Po co w ogóle jacys pośrednicy? Poza tym wg mnie ksiądz to "tylko" człowiek i założę się, że wielu jest księży, którzy ekscytują się tym, co usłyszeli w konfesjonale i potem sobie opowiadają, co która osoba powiedziała (zwłaszcza o seksie). Jakoś nie wierzę, że wszyscy księża dotrzymują tajemnicy spowiedzi (oczywiście na pewno też są tacy, którzy są w porządku).

jako,ze chodze do spowiedzi to powiem tak-z seksu sie spowiadaj,z zabezpieczania nie. wg mnie na dzisiejsze realia zabezpieczanie nie jest grzechem.zadnym. seks jest

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.