Temat: Odstawienie kawy

Pytanie do osób, które piły regularnie kawę (codziennie) i zdecydowały się odstawić - czym zastąpiłyście np. taką poranną kawę? I jakie zauważyłyście efekty odstawienia, czy w ogóle był jakiś wpływ na zdrowie, samopoczucie, wygląd? 

Można zastąpić zbożową jeśli ktoś nie ma problemu z glutenem. Jak tak to albo kawa z topinamburu albo żołędziówka, ale topinambur z mlekiem daje radę. Trzeba się tylko przyzwyczaić.

Pasek wagi

W życiu nie odstawię kawy kocham ją miłością bezgraniczną :D, dlaczego chcesz odstawić kawę?

odstawiłam ponad  dwa miesiące temu bo mi podrażniała błonę śluzową i miałam boleści, zamieniłam po prostu na zieloną. Efekt był, a jakże, przestało mnie co rano łamac w krzyżu (pewnie nerki), mniej skurczów w stopach, waga poleciała w dół. Efekt numer dwa, jak sobie potem wypiłam jedną, tak od dwóch tygodni piję już nie tylko rano, ale i po południu. Nie muszę chyba mówić, że żołądek mam znów spuchnięty, plecy mnie nawalają dopóki nie rozchodzę i musiałam zakupić Kalipoz, Od jutra znów odstawiam :D

Ogólnie zdziwiło mnie, po nie znam powodu, dla którego kawa zielona nie wywołuje u mnie tych samych dolegliwości co palona, ale nie wywołuje, a kofeine podobno ma.

Cyrica napisał(a):

odstawiłam ponad  dwa miesiące temu bo mi podrażniała błonę śluzową i miałam boleści, zamieniłam po prostu na zieloną. Efekt był, a jakże, przestało mnie co rano łamac w krzyżu (pewnie nerki), mniej skurczów w stopach, waga poleciała w dół. Efekt numer dwa, jak sobie potem wypiłam jedną, tak od dwóch tygodni piję już nie tylko rano, ale i po południu. Nie muszę chyba mówić, że żołądek mam znów spuchnięty, plecy mnie nawalają dopóki nie rozchodzę i musiałam zakupić Kalipoz, Od jutra znów odstawiam :DOgólnie zdziwiło mnie, po nie znam powodu, dla którego kawa zielona nie wywołuje u mnie tych samych dolegliwości co palona, ale nie wywołuje, a kofeine podobno ma.

A jak smakowo?

Pasek wagi

Ja tylko w ciąży w pierwszym trymestrze nie piłam kawy, bo mnie od niej odrzuciło. W momencie pojawiły się u mnie problemy z zaparciami i brakowało mi rano tego czegoś :) Piłam wtedy czarną herbatę z cytryną, bo innej nie potrafiłam przełknąć albo inkę karmelową z dużą ilością mleka.  Na szczęście wstręt do kawy minął. Teraz jestem w końcówce drugiego trymestru i rano piję małą, słabą kawkę. Nie wyobrażam sobie nie pić kawy :)

Roo,  smak mój teść określił jako zaparzony słonecznik.  Trafniej go opisać nie umiem :D 

Ja bym bardzo chciała odstawić bo jestem kompletnie zależna od kafeiny, w pracy piję 3-4 kawy dziennie żeby być w stanie cokolwiek zrobić, potem źle śpię, potem jestem bardziej zmęczona, więc piję więcej kawy... Tylko że syn ostatnio zaczął bardzo źle sypiać, budzi się wiele razy, wiec to odstawianie kafeiny raczej słabo mi idzie :(

Porannej kawy nie piję, pierwa ok. godz. 10, więc z tym nie mam problemu, jeśli chodzi ci o "poranny rytuał" to możesz zastąpić czymkolwiek, np. dobrą herbatą (zieloną, czerwoną, owocową). Albo choćby kawą bezkofeinową jeśli lubisz smak kawy. Albo cykorią. Zieloną kawę raz spróbowałam, bleee :)

Cyrica napisał(a):

Roo,  smak mój teść określił jako zaparzony słonecznik.  Trafniej go opisać nie umiem :D 

Ojej to muszę koniecznie spróbować, ja uwielbiam słonecznik :)

Pasek wagi

HelloPomello napisał(a):

W życiu nie odstawię kawy kocham ją miłością bezgraniczną , dlaczego chcesz odstawić kawę?

Bo chyba nie jest za zdrowa (podobno kawa to najbardziej nasączony pestycydami produkt). Zawsze kiedy chcę odstawić, pierwszego dnia okropnie boli mnie głowa, czyli musi mieć dość mocny wpływ na organizm. Poza tym tak mi się marzy zaczynać dzień czymś oczyszczającym (np. wodą z cytryną czy ziołową herbatką) a kawa wydaje mi się taka "brudna", no ale co rano polegam i sięgam po młynek, to już uzależnienie... A i po południu, kawa i coś słodkiego być musi. Szukam więc jakiejś motywacji w stylu "moja cera wygląda o niebo lepiej" itp. hehe :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.