- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Przemyśl
- Liczba postów: 440
4 marca 2011, 11:26
Od jakiś kilku miesięcy jem mniej, zero słodyczy i wogóle odżywiam się lepiej i więcej ćwicze. Chodzę do klasy sportowej i w domu ćwiczę. Ostatnio jestem strasznie słaba, kręci mi się w głowie i nie chce mi się nic robić. Mam anemię, ale tą najlżejszą. Byłam u lekarza i powiedziała mi, że skacze mi cukier bo nie jem słodyczy. I teraz mam jeść słodycze i nie mam się już odchudzać. Ale ja już nie potrafię się nie odchudzać, a słodycze wogóle mi nie smakują. Mam 170 cm wzrostu i ważę 51kg - schudłam 9kg. Czy muszę zrezygnować z diety, czy nic mi nie będzie jak nadal będę codziennie po 800 kalorii jeść?
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3048
4 marca 2011, 12:06
rany, 800 kcal i klasa sportowa?? zwariowałaś?? wpędzisz się w chorobę i potem to dopiero będzie źle...
4 marca 2011, 12:54
z takim postępowaniem zaburzenia odzywiania, choroby różne , różnista a juz napewno cukrzyca typu 2 murowane..
- Dołączył: 2011-03-03
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 153
4 marca 2011, 12:56
nie moge tego czytac 170cm i 51kg to NIEDOWAGA!!!!
ty jestes młoda i rośniesz jak masz mieć siły w szkole sportowej zjadając 800 kalorii?????
to nie jest tak że masz jeśc byle co ze słodyczy ale dobre czekolady z orzechami owoce itd
ojej uważaj na siebie!!!
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
4 marca 2011, 13:17
800kcal??!! Będzie ci coś dziewczyno, będzie, i to nic dobrego. Prosta droga do spustoszenia organizmu, problemów z hormonami, metabolizmem, itd... Konsekwencje możesz ponosić przez resztę życia! Zwiększ kalorie stopniowo aż dojdziesz powiedzmy do 1500, choć jeśli ćwiczysz codziennie to możesz potrzebować i 2500.
I niekoniecznie słodycze (bo po tym to dopiero cukier skacze), ale zdrowe węglowodany - ryż, ziemniaki, owoce... Zresztą cokolwiek, ale jedz!
(Też mam nadzieję, że to prowo)
4 marca 2011, 13:24
ahahah
sciana
ogarnij sie . chyba nie chcesz wyladowac w szpitalu
tak mam nadzieje ze to głupia prowokacja
4 marca 2011, 14:03
'Nie potrafie sie nie odchudzac...'? dziewczyno, wiesz ze to wlasnie jest cos a la anoreksja...nie jestem pewna czy jest nazwa takiej choroby, ale o chcialabys sie do konca zycia odchudzac? Bo jak tak to juz ci raczej duzo nie zostalo.... wcale sie nie dziwie ze lekarka Ci kazala jest slodycze...
4 marca 2011, 14:16
> ahahahscianaogarnij sie . chyba nie chcesz
> wyladowac w szpitalutak mam nadzieje ze to głupia
> prowokacja
smutne ale prawdziwe.... opamiętaj się!
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 1492
4 marca 2011, 14:27
Ostatnio oglądałam program w którym mówili,że anorektyczki zaczynają od głodzenia się (no bo co to jest 800 kcal) oraz są bardzo aktywne w sporcie (klasa sportowa) skoro widzisz,że masz problem udaj się do specjalisty,bo zadatki na anorektyczkę masz,niestety :(
4 marca 2011, 15:03
ehhh, ale nie ma co na dziewczynę naskakiwać....
ja w ogole sie zastanawiam, jak lekarka mogla kazać jeśc slodycze, skoro cukier Ci skacze?dnt understand......w takiej sytuacji jedzenie cukrów prostych jest chyba nieporozumieniem....powinnaś postawić na węgle zlożone, jak któras z dziewczyn wczesniej wspominala- ryż naturalny, kasze, platki z pelnego ziarna, owoce,swieze i suszone, miod...od tego raczej utyc nie utyjesz, a moze akurat wyreguluje sie poziom glukozy....no i chyba minimum kalorycznym przy odchudzaniu jest 1200 kcal, tak przynajmniej zawsze dietetyczka wbijala mi do glowy...ale skoro ty na 800 kcal lecialas, to nei mozesz tak od razu wskoczyc o 400 wiecej..hmmm, najlepiej stopniowo+ ruch
- Dołączył: 2008-10-31
- Miasto: Kraina Yam-Yam
- Liczba postów: 1748
4 marca 2011, 17:42
zgadzam sie z inka.
1. Kreci ci sie w glowie i masz anemie bo za malo jesz.
2. Cukier ci skacze i slodycze to jeszcze pogorsza (co ci lekarze maja w glowach?!). Mam ten sam problem ze skaczacym cukrem. Najlepszym na to sposobem jest:
a. rezygnacja ze slodyczy!!!! zwlaszcza zawierajacych cukier i biala make (pszenna, zytnia, no kazda rafinowana). Nie jedz tez bananow, gotowanej marchewki, rodzynek.
b. rezygnacja z fast foodow.
c. wprowadzenie do diety weglowodanow zlozonych takich jak: brazowy ryz, kasza, makaron z maki z pelnego przemialu, chleb z maki z pelnego przemialu.
Jesli masz czas to poczytaj o Indeksie Glikemicznym, sa nwet specjalne tabelki produktow. Przy problemach z cukrem najlepiej unikac tych powyzej 50.
Po tygodniu takiej diety wszystko sie unormuje.
a jesli chce ci sie jesc cos slodkiego to zjedz przed tym cos o niskim indeksie glikemicznym, np. marchewke, jakas salatke, jablko, jogurt. wtedy cukier nie bedzie tak szalal.
pozdrawiam!