Temat: błagam o pilną poradę

od ok.1,5 miesiąca mam poważne problemy z snem,od ok.tygodnia śpię po 2-4 godziny na dobę z przerwami,albo wcale.

Co mogę z tym zrobić?
poza tym na spacer niestety nie mam siły
lena wolę omijać lekarzy,bo ok. 8 lat byłam izależniona od leków na sen,teraz je odstawiam i nie chcę znowu zaczynać je brać

poza tym nie mam ubezpieczenia
niby jetem ubezpieczona przy mężu,ale mieszkam teraz oddzielnie i nie mam przy sobie zaświadczenia o tym. A on się upiera poza tym,że jak będę chciała to ze mną pójdzie do jakiegoś lekarza,ale mi zaświadczenia nie zostawi,żebym nie zgubiła.
Jeśli takie domowe sposoby które tu dziewczyny napisały nie pomogą idź do lekarza. Im szybciej zaczniesz leczyć bezsenność tym lepiej i łatwiej ją wyleczysz.
nie wiem jakie brałaś leki na sen, ale domyślam się, że silne, skoro Cię uzależniły. wiem, że leków masz już dość, ale ja polecałabym ci melatoninę... najsłabszą dawkę, ale po dwie tabletki. 
w zeszłym roku miałam ogromne problemy ze snem, spałam w nocy po dwie godziny, bo przez pięć próbowałam zasnąć. potem chciałam spać w dzień, ale byłam wrażliwa na każdy dźwięk i też nie mogłam zasnąć. efekty? wory pod oczami, przemęczenie, rozdrażnienie, brak sił, nerwy... nie byłam w stanie niczego zrobić. trwało to prawie rok. w tym roku po wakacjach znowu to samo. w wakacje tez miałam problemy ze snem, ale nie były takie uciążliwe, bo nie musiałam wykazywać się umysłowo, ale powrót na studia to co innego. od razu poszłam do apteki po melatoninę. też bałam się leków, nie chciałąm sie uzaleznic itd,  ale życie bez snu to koszmar. po miesiącu mi minęło. tylko tak: ustalona godzina snu, organizm musi się przyzwyczaić. zero snu w dzień. 

polecam, to może Ci naprawdę pomóc. melatonina ma za zadanie uregulować tryb dobowy. śpisz w nocy, w dzień żyjesz... po dwóch miesiącach przestałam brać, ale spokojnie mogłam wcześniej. problemy nie wróciły, nie musisz ciągle jej brac. załatwi co ma do załątwienia i potem mozesz ja odstawić.
Może to głupie, ale nie myśl o niczym jak się kładziesz i jak już lezysz....
Ja tak miałam bo myślałam o czymś, teraz już nie myśle o niczym i śpię;)

 

jakiś czas przed snem pij melisę i bierz coś na sen, np. melatoninę, która jest lekiem nie nasennym, a regulującym pory snu i aktywności.

unikaj wieczornego wysiłku fizycznego, bo poprawia on krążenie i pobudza aktywność psychoruchową. idź na wieczorny spacer i dotleń się najpóźniej na pięć godzin przed snem. potem poświęć się jedynie odpoczynkowi intelektualnemu: obejrzyj film, poczytaj książkę, pograj w coś.

nie jedz nic ciężkostrawnego na kolację. zrezygnuj z używek typu kawa, czarna herbata (a najlepiej w ogóle wieczorem nie pij żadnej herbaty zielonej, czerwonej czy białej), papierosy i alkohol. ten ostatni nie pozwoli ci zasnąć, a jedynie zamroczy - 'sen' alkoholowy nie ma nic wspólnego z prawidłowym snem, ponieważ organizm jest 'pijany' i trawi alkohol nie mając możliwości wejść w fazę snu właściwego.

mitem jest też mleko. owszem, zawiera substancje sprzyjające snu, jednak po jego wypiciu organizm może skupić się bardziej na jego trawieniu, aktywniejsze będą również alergeny, z których na co dzień możemy nie zdawać sobie sprawy.

 

ja powoli wygrywam walkę z bezsennością. bardzo powoli. pozwala mi w tym aktywność fizyczna, dzięki której przestałam być tak silnie zestresowana i pozbywam się, jak to nazwałaś, lęków nocnych. czasem serce mi kołacze pod wpływem jakiegoś niezidentyfikowanego bodźca, ale potrafię to opanować. poza tym jakiś czas przed snem tabletkę melatoniny popijam melisą, potem bardzo długo czytam albo oglądam filmy.

przez miesiąc na własną rękę brałam zamiast melatoniny, czyli leku bez recepty, pramolan - na receptę i popijałam go podwójną melisą. wysypiałam się, jednak byłam otępiała na drugi dzień - nie zawsze, ale często.

w tym momencie jestem w ciągu dnia... normalna. wyspana, trzeźwa. gdy budzę się w nocy wystarczy zamknąć oczy i się uspokoić i po chwili znów zasypiam. kiedyś, gdy obudziłam się o 5 mogłam być pewna, że będę tak leżeć do momentu, w którym muszę wstać - teraz to już za mną.

powodzenia!

niepokorna89 a bierzesz jakieś leki na odchudzanie? Te kupowane na lewo są często na bazie pochodnych amfetaminy i może po nich Cię nosić.

Pasek wagi
ja nie mogę spać w nocy tylko kiedy mnie coś boli oraz kiedy zbyt intensywnie
o czymś myślę -- mam jakiś poważny problem.. w innych sytuacjach śpię
jak zabita.. po 8-12 godzin.

może spróbuj jakieś zioła, albo to:

http://www.mind4you.pl/4,produkt,4sleep.html?gclid=CNiGv8u6-aYCFQgMfAodY0tjFg
 

ja proponuję Tobie wstać jutro bardzo wcześnie tj. tak 5-5.30 rano, po południu-nie wieczorem, zrobić sobie intensywny trening lub pójść na basen, wrócić piechotka do domu, aby organizm się dotlenił i zrezygnować z siedzenia przed komputerem i telewizorem. Może jakaś melisa do snu? ciepła kąpiel i migusiem do snu. Kładź się regularnie o tej samej porze, zrelaksuj się. Mnie np. pobudza stres, nagonka myśli, bałagan, mocna herbata lub herbata z cytryną, czekolada, ciężko strawne jedzenie. nie myśl o tym, że nie zaśniesz. Może poczytaj przed snem?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.