- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 października 2015, 19:58
Hej,
jestem ogarnięta, mam trochę kompleksów ale się z nich leczę. Dużo robię jeśli chodzi o zawód, szkolenia, wykształcenie. Widze po znajomych, że podobam się facetom a oni albo się mnie boją albo po prostu mnie olewają.
Widze, że zwracają uwagę na laski w związkach, głosne, mile ale 'głupie'. Takie które nawet wysłowić się nie mogą normalnie.
Widzę, że z nimi flirtują, chodzą na imprezy z jakimiś wytuatuowanymi a np do mnie nie podchodzą ale ciągle się gapią. Dopiero po alkoholu zachowują się dziwnie w stosunku do mnie.
Nie wiem co w sobi etakiego mam, że nie potrafię znaleźć sobie faceta. Miałam już okres olewania facetów, miałam okres bycia 'needy'. Miałam okres bycia podrywaną, podrywającą. Ni ewiem jaka mam być.
Bo bycie sobą mi nie wychodzi...
Dlaczego tak się dzieje?
27 października 2015, 13:26
Widzę, że niektórym jest naprawdę cieżko zaakceptowac, że jednak istnieją głupie dziewczyny i łatwo to po nich poznac. I to nieprawda, że wszyscy lgną do 'osób optymistycznych, takich z radością życia', no nie. Ja bym z daleka omijała przesadnie radosnych, głośnych ludzi, mnie bardziej intrygują tacy, którzy powoli dozują wiedzę o sobie. Znajdziesz swojego, bądź sobą, nic Cię nie ominie, młodziutka jesteś i zwyczajnie przesadzasz. Znajdzie się taki, który doceni Twoją powagę i ogarnięcie, nie wszyscy lecą na głośne gwiazdy.
Oczywiście, że istnieją, tak jak istnieją głupi faceci. Ale czy można uogólnić, że 'faceci wolą głupie'? No nie zauważyłam. Kto by chciał mieć na dłuższą metę dziewczynę, która nie umie się wysłowić, nie ma pojęcia na żaden temat, może nie skończyła żadnej szkoły i tak dalej? Pewnie są takie osoby, ale nie można powiedzieć, że większość.
Chyba, że mówimy nie o związku, ale o 'szybkim numerku', wtedy inteligencja faktycznie nie ma żadnego znaczenia, bo skupiamy sie na czymś innym ;]
Edytowany przez it.girl 27 października 2015, 13:27
27 października 2015, 14:39
Oczywiście, że istnieją, tak jak istnieją głupi faceci. Ale czy można uogólnić, że 'faceci wolą głupie'? No nie zauważyłam. Kto by chciał mieć na dłuższą metę dziewczynę, która nie umie się wysłowić, nie ma pojęcia na żaden temat, może nie skończyła żadnej szkoły i tak dalej? Pewnie są takie osoby, ale nie można powiedzieć, że większość. Chyba, że mówimy nie o związku, ale o 'szybkim numerku', wtedy inteligencja faktycznie nie ma żadnego znaczenia, bo skupiamy sie na czymś innym ;]Widzę, że niektórym jest naprawdę cieżko zaakceptowac, że jednak istnieją głupie dziewczyny i łatwo to po nich poznac. I to nieprawda, że wszyscy lgną do 'osób optymistycznych, takich z radością życia', no nie. Ja bym z daleka omijała przesadnie radosnych, głośnych ludzi, mnie bardziej intrygują tacy, którzy powoli dozują wiedzę o sobie. Znajdziesz swojego, bądź sobą, nic Cię nie ominie, młodziutka jesteś i zwyczajnie przesadzasz. Znajdzie się taki, który doceni Twoją powagę i ogarnięcie, nie wszyscy lecą na głośne gwiazdy.
Nie zgodzę się. Zdarzyło mi się kilka szybkich numerków, ale były one poprzedzone kilkoma godzinami wspaniałej rozmowy. Gdyby facet okazał się debilem, za nic w świecie bym się z nim nie przespała, bo sama bym się czuła jak idiotka. Uważam, że z głupimi laskami "bawią" się równie głupi faceci. Nawet do przelotnego seksu można wybierać sobie ludzi na poziomie.
27 października 2015, 14:56
Nie zgodzę się. Zdarzyło mi się kilka szybkich numerków, ale były one poprzedzone kilkoma godzinami wspaniałej rozmowy. Gdyby facet okazał się debilem, za nic w świecie bym się z nim nie przespała, bo sama bym się czuła jak idiotka. Uważam, że z głupimi laskami "bawią" się równie głupi faceci. Nawet do przelotnego seksu można wybierać sobie ludzi na poziomie.Oczywiście, że istnieją, tak jak istnieją głupi faceci. Ale czy można uogólnić, że 'faceci wolą głupie'? No nie zauważyłam. Kto by chciał mieć na dłuższą metę dziewczynę, która nie umie się wysłowić, nie ma pojęcia na żaden temat, może nie skończyła żadnej szkoły i tak dalej? Pewnie są takie osoby, ale nie można powiedzieć, że większość. Chyba, że mówimy nie o związku, ale o 'szybkim numerku', wtedy inteligencja faktycznie nie ma żadnego znaczenia, bo skupiamy sie na czymś innym ;]Widzę, że niektórym jest naprawdę cieżko zaakceptowac, że jednak istnieją głupie dziewczyny i łatwo to po nich poznac. I to nieprawda, że wszyscy lgną do 'osób optymistycznych, takich z radością życia', no nie. Ja bym z daleka omijała przesadnie radosnych, głośnych ludzi, mnie bardziej intrygują tacy, którzy powoli dozują wiedzę o sobie. Znajdziesz swojego, bądź sobą, nic Cię nie ominie, młodziutka jesteś i zwyczajnie przesadzasz. Znajdzie się taki, który doceni Twoją powagę i ogarnięcie, nie wszyscy lecą na głośne gwiazdy.
Oczywiście, że można. Ale według mnie przelotny seks w większości przypadków opiera się jednak na ocenie atrakcyjności fizycznej, zwłaszcza ze strony facetów (teraz ja zaczynam uogólniać, ale po prostu sądzę, że tak jest). Związek na dłuższą metę to już coś innego niż 'zabawić się' z jakąś dziewczyną, nawet jeśli się dostrzega jej niezbyt wybitną inteligencję i więcej jej nie zobaczyć.
27 października 2015, 18:50
nie wola glupich , wola pewne siebie ktore przysporza troche szczescia w ich zyciu. przynajmniej ja tak mam.
27 października 2015, 19:16
korwinistka na godz 12 :-) ha ha teraz w kazdy temat wciasna polityke
27 października 2015, 23:15
Moim zdaniem mężczyzna przede wszystkim chce mieć świadomość, że może zaspokoić potrzeby kobiety. Uszczęśliwianie swojej kobiety jest niezwykle satysfakcjonujące, podnosi naszą (mężczyzn) samoocenę, sprawia że też jesteśmy szczęśliwi. Kobieta, którą jestem w stanie uszczęśliwić jest w moich oczach bardzo atrakcyjna. Nie uważam, by wielu mężczyzn miało inteligencję jako cechę nieatrakcyjną, a przynajmniej nie ci wartościowi.
Droga autorko tematu, być może zbytnio eksponujesz aurę niezależności, siły. Nie znaczy to, iż jest to cecha negatywna, jednak odnoszę wrażenie, że niektóre kobiety by efektywnie piąć się po szczeblach kariery zaczynają w obecnych czasach przyjmować cechy przypisywane męskiemu pierwiastkowi. Są bardzo aktywne w swoich działaniach, dużo pracują, chcą płacić za siebie nawet na pierwszych randkach, głoszą równość i odrębność. Potrafią naprawić wszystko w mieszkaniu, są bardzo wykształcone. Mają pod sobą podwładnych, zajmują stanowiska kierownicze. Wykazują inicjatywę i asertywność.
Nie twierdzę, że to źle. Jednakże równość zawodowa nie do końca przekłada się na uczucia, ani nie przekłada się na konstrukcję żeńską, która jest inna od męskiej. Nie gorsza, lecz po prostu inna. Przenoszenie zawodowych nawyków na pole relacji damsko-męskich zaburza naturalną równowagę dynamiki. Nie wiem czy tak jest w twoim przypadku, ale jest taka szansa. Może spróbuj okazać odrobinę słabości mężczyźnie, tak by właśnie miał szansę poczuć się rycerzem? Nie musi to być nic ważnego, choćby wymiana koła w aucie.
Dla mnie bardzo kobiece jest umożliwienie mi bycie prowadzącym na randce. Brzmi kretyńsko, ale gdy otwieram drzwi od auta dla kobiety, serce rośnie gdy ona się uśmiechnie i wdzięcznie skorzysta z pomocy, zamiast otwierać dla mnie drzwi przy następnej okazji w ramach rewanżu. Gdy pozwoli za siebie opłacić rachunek z pierwszej randki bez targowania się. Czasem uśmiech kobiety jest wystarczającą nagrodą dla mężczyzny, nie każdy liczy na natychmiastową fizyczną nagrodę, choć przyznaję, że większości zapewne to chodzi po głowie. ;-)
Czasy się zmieniły i nasze wymagania względem partnerów również. Nie szukamy już tylko bezpieczeństwa czy oparcia. Druga połówka musi pasować pod względem uczuciowym, wyzwalać chemię, mieć podobne poglądy na życie i być duchowym partnerem. Nie każdy potrafi sprostać temu zadaniu, a wielu mężczyzn po prostu wątpi w swoje możliwości. W moim przekonaniu kobiety ostatnimi czasy przeszły rewolucję, nie są już tylko gospodyniami domowymi, lecz wzięły życie we własne ręce. Mężczyźni jeszcze nie do końca przywykli do nowego stanu rzeczy, być może też potrzebujemy naszej męskiej rewolucji?
Mężczyzna chce się czuć potrzebny, ponieważ lubi być użyteczny kobiecie. Cieszy się będąc dla niej ekspertem. Kobieta przewyższająca jego umiejętności czy inteligencję sprawia, że podświadomie może czuć się niegodny, nie wystarczająco produktywny. A jest to istotna cecha osobowości każdego mężczyzny, duma z bycia produktywnym. Szeroko pojęty zachwyt czynami mężczyzny jest niezwykle pożądany u kobiety. Przez to możesz odczuwać, że te "głupie" mają większe powodzenie. Być może są właśnie mądre, gdyż potrafią docenić i okazać podziw staraniom i działaniom adorujących je mężczyzn.
Przykładowo, dobrze się wypowiadając na temat filmu, który wspólnie obejrzałaś ze swoim mężczyzną, a który on wybrał, będzie się czuł jak zwycięzca i na pewno podbuduje to jego pewność siebie. Będzie miał wrażenie, jakby sam wyreżyserował ten film, a sama randka była majstersztykiem. Tak działa na nasza psychikę wypowiedź mądrej kobiety. ;-)
Mogę tu deliberować nad przyczynami, dla których nie możesz poznać fajnego faceta Meksykanko, może po prostu czeka za rogiem i zaraz na siebie wpadniecie? Może jeszcze operujesz w przedziale wiekowym, w którym jest większość niedojrzałych mężczyzn. Kto wie. :-)