- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 sierpnia 2015, 16:27
Forum jak widzę jest w pełni uniwersalne, więc może i na to pytanie znajdzie się odpowiedź. :)
Czy jest wśród użytkowników ktoś, kto ma podobny "problem"? Cudzysłów użyłam z uwagi na fakt, że przeprost w gruncie rzeczy w żaden sposób mi nie przeszkadza. W internecie pełno jest informacji co robić z przeprostem, który wynika np. z kontuzji lub powstał po rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego. Ja mam tak odkąd pamiętam, więc nie jest to sprawa "świeża" (ot, wada postawy). Dopiero niedawno zostałam oświecona przez znajomego, że takie wygięcie łydek jest patologią. Do ortopedy wybieram się na jesieni, ale jestem ciekawa czy ktoś ma doświadczenie w tej kwestii. Rehabilitacja w tym wieku wchodzi w grę (30 lat)?
Dla niewtajemniczonych załączam zdjęcia jak to mniej więcej wygląda:
3 sierpnia 2015, 17:16
tu bym mogła esej napisać, na co zwracać uwagę.
U mnie problemem było ustabilizowanie miednicy w ruchu - latała mi góra-dół, i, co gorsze, skręcała się- nie wiem, słabe mięśnie korpusu, czy co? Powinna być non stop ustawiona prostopadle do toru ruchu, a ja kręciłam tyłkiem przy każdym kroku.
Ale w ten sposób nie szło ładnie chodzić, cały ruch był chybotliwy. Do tego chodzenie "udami" zamiast tyłkiem, non stop ugięte kolana, zawijanie stopami, dupka z tyłu....brrrr.
Daleko mi do chodu modelki, ale teraz jest przynajmniej znośnie.
Edytowany przez 3 sierpnia 2015, 17:16
3 sierpnia 2015, 17:20
U mnie sprawa ma się następująco: mam skłonność do powłóczenia nogami, ciągnę za sobą "odwłok" (czyt. dupsko idzie kilka kroków za mną), ramiona zaokrąglone - garbię się lekko (ale akurat to bardzo staram się kontrolować), w ogóle jestem cała jakby lekko pochylona ku przodowi (z wyjątkiem zadka), też "chodzę udami" i twardo stąpam, kiedyś krzywiłam jedną stopę do środka, ale obecnie też już nad tym panuję.
Co ciekawe na długich dystansach chodzę dobrze (dodatkowo chyba plecak wymusza inną postawę), a na co dzień źle i często boli mnie odcinek lędźwiowy.
Uff...koniec elaboratu. :D
3 sierpnia 2015, 17:26
to mam wrażenie z twojego opisu, jakbym siebie widziała.
U mnie działa pilnowanie 3 rzeczy, i wtedy cała reszta jest ok:
-palce przy chodzeniu lekko na zewnątrz - to powstrzymuje zawijanie
-chodzenie tyłkiem - spróbuj całkiem nogę w kolanie rozluźnić i wypychać lekko biodra do przodu. To koryguje chodzenie na ugiętych nogach i zostawianie pupy w tyle
-pilnowanie, żeby nie skręcać bioder. I to chyba jest najtrudniejsze. Mają być non stop prostopadłe do kierunku. Jak popatrzysz w mieście w witryny, to widzisz, czy z profilu widać TYLKO profil czy się obkręcasz chodząc raz w jedną, raz w drugą.
Warto popróbować - właśnie szukając przyczyn tego złego ruchu, bo bez tego nie sposób wyłapać, co powoduje brzydki końcowy efekt. Mnie mówili - prostuj nogi w kolanie. kompletnie nie działało, bo to nic nie znaczy, tak na prawdę. Chodzenie pupą - działa.
4 sierpnia 2015, 09:57
najczęściej takie kolana są wynikiem słabego brzucha, rzadko powodem jest niestabilność więzadeł btw. sama takie mam, wzmocnij brzuch i zrzuć pare kilo jeśli masz nadwage
4 sierpnia 2015, 15:09
Ja mam przeprost od zawsze. Nigdy z tym nic nie robilam, i do niedawna myślałam że to taka uroda.
Nadal z tym nic nie robie. Powinnam?
4 sierpnia 2015, 18:23
http://www.chiro.org/ACAPress/Body_Alignment.html
Długie i zawiłe - do poczytania. Gdzieś w połowie art tłumaczy, jakie kiksy przy chodzeniu są wynikiem jakich problemów z konkretnymi mięśniami. Np:
Week knee flexors - Toes drag on floor during midswing. Trunk shifts to swing side, pelvis lifts on weight-bearing side, and leg is circumducted during swing phase.
6 sierpnia 2015, 07:39
ho, i ja byłam pewna, że to taka uroda, a w zasadzie jej brak, bo mocno odbija się na estetyce kolan ;)
natomiast ja z uwagi na płaskostopie dostałam wręcz zalecenie chodzenia z biodra mającego być przedłużeniem nogi (coś właśnie jak modelki czy tancerki) ale rzeczywiście przy prostych nieruchomych plecach, co miało pomóc w niestawianiu nóg w X i pomogło. Tylko też kwestia, żeby stóp nie skręcać.
Edytowany przez Cyrica 6 sierpnia 2015, 07:42