- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2015, 13:11
Odebrałam dziś wynik TSH, wyszło mi 2.2. Teoretycznie wszystko ok, ale już nieraz spotkałam się z opiniami, że młode kobiety powinny mieć TSH w okolicach 1. Powiedziałam o tym lekarzowi, ale zbagatelizował to i uznał, że jest dobrze tak jak jest. Objawy niedoczynności (bądź czegoś innego, ale cukier, morfologia itp. wyszły nieźle) mam książkowe: ciągle chce mi się spać, jestem zmęczona, mam problemy z koncentracją, wiecznie mi zimno i takie tam. Co powinnam teraz zrobić? Zostawić to w świętym spokoju, zrobić jakieś inne badania, iść do endokrynologa? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
20 kwietnia 2015, 15:23
a no na przykład stąd, że moja mama po 1,5 roku wyleczyła niedoczynność i obecnie nie bierze ŻADNYCH leków. Ja natomiast mam zdiagnozowanego Gravesa-Basedowa i leczenie będzie trwało 3-4 lata i endokrynolog powiedziała że da się to wyleczyć.dokładnie. moja córka do 2 r.ż brała euthyrox i udalo nam się z tego wyjść. jej lekarze tez zgodnie twierdzili, że jak do 2 roku zycia się z tego nei wyjdzie, to już na całe zycie. serio dziewczyny, kto wam daje takie informacje ? ;) a ile bym dała, żeby były prawdziwe :)z jakim endokrynologiem lub ginekologiem bym nie gadała to mówili, że to choroba na całe życie. Mogę jeszcze uwierzyć, że jest to wyleczalne w młodym wieku gdzie hormony się stabilizują ale nie w wieku 20+. tsh 2,2 to niby norma ale tak jak pisały dziewczyny każdy organizm jest inny i przy innym poziomie będzie odczuwalny zadowalający poziom hormonu tarczycy. Zrób ft3, ft4 i anty-tpo. Wtedy jest pogląd na całą tarczycę bo samo tsh nie jest wyznacznikiem zdrowej tarczycy.Oczywiście, że da się wyleczyć.bzdura. Tarczycę da się wyleczyć tak aby nie brać już lekówna całe życie
to gratulacje dla mamy :) ja się z tym nie spotkałam i powtarzam to co mi mówią lekarze. fajnie jakby mi się udało wyleczyć ;)
20 kwietnia 2015, 15:24
to gratulacje dla mamy :) ja się z tym nie spotkałam i powtarzam to co mi mówią lekarze. fajnie jakby mi się udało wyleczyć ;)a no na przykład stąd, że moja mama po 1,5 roku wyleczyła niedoczynność i obecnie nie bierze ŻADNYCH leków. Ja natomiast mam zdiagnozowanego Gravesa-Basedowa i leczenie będzie trwało 3-4 lata i endokrynolog powiedziała że da się to wyleczyć.dokładnie. moja córka do 2 r.ż brała euthyrox i udalo nam się z tego wyjść. jej lekarze tez zgodnie twierdzili, że jak do 2 roku zycia się z tego nei wyjdzie, to już na całe zycie. serio dziewczyny, kto wam daje takie informacje ? ;) a ile bym dała, żeby były prawdziwe :)z jakim endokrynologiem lub ginekologiem bym nie gadała to mówili, że to choroba na całe życie. Mogę jeszcze uwierzyć, że jest to wyleczalne w młodym wieku gdzie hormony się stabilizują ale nie w wieku 20+. tsh 2,2 to niby norma ale tak jak pisały dziewczyny każdy organizm jest inny i przy innym poziomie będzie odczuwalny zadowalający poziom hormonu tarczycy. Zrób ft3, ft4 i anty-tpo. Wtedy jest pogląd na całą tarczycę bo samo tsh nie jest wyznacznikiem zdrowej tarczycy.Oczywiście, że da się wyleczyć.bzdura. Tarczycę da się wyleczyć tak aby nie brać już lekówna całe życie
Może się uda ;) grunt to pozytywne myślenie :)
20 kwietnia 2015, 15:26
W przypadku gdy mamy TSH w niby normie, a np. T3 za nisko - to znaczy że nasz organizm nie konwertuje T4 w T3.
Tarczyce można podleczyć odpowiednią dietą - wykluczeniem pewnych produktów (gluten i nabiał), przyjmowaniem jodu. Czasami ludzie którzy brali np. 100eutyroxu są w stanie zrezygnować z leków przy prawidłowym żywieniu. Żaden lekarz Ci tego nie powie, bo to nie jest oficjalnie przyjęte jako leczenie. Jednak na świecie prowadzi się już badania naukowe na ten temat, a przypadki konkretnych osób dają powód by uwierzyć że to ma sens.
Osobiście mam standardową niedoczynność (bez hashi - to inna bajka) i samo przyjmowanie jodu zbiło mi TSH z 3,5 do jakiegoś 1,5. Samopoczucie lepsze. Za odstawienie glutenu cały czas nie mogę się zabrać :P
20 kwietnia 2015, 15:28
W przypadku gdy mamy TSH w niby normie, a np. T3 za nisko - to znaczy że nasz organizm nie konwertuje T4 w T3. Tarczyce można podleczyć odpowiednią dietą - wykluczeniem pewnych produktów (gluten i nabiał), przyjmowaniem jodu. Czasami ludzie którzy brali np. 100eutyroxu są w stanie zrezygnować z leków przy prawidłowym żywieniu. Żaden lekarz Ci tego nie powie, bo to nie jest oficjalnie przyjęte jako leczenie. Jednak na świecie prowadzi się już badania naukowe na ten temat, a przypadki konkretnych osób dają powód by uwierzyć że to ma sens. Osobiście mam standardową niedoczynność (bez hashi - to inna bajka) i samo przyjmowanie jodu zbiło mi TSH z 3,5 do jakiegoś 1,5. Samopoczucie lepsze. Za odstawienie glutenu cały czas nie mogę się zabrać :P
i nie bierzesz hormonów ? ja jod łykam swoją drogą
20 kwietnia 2015, 16:37
A jak ja mam tsh 3,4. 18 lat a nie mam objawów niedoczynności to dobrze?
Trochę martwię się tym,że w moim wieku powinnam mieć około 1
Edytowany przez paola18 20 kwietnia 2015, 16:39
20 kwietnia 2015, 21:48
ja mam niedoczynność, ale nie hashi ani nic innego i lekarze zgodnie twierdzą, że nie da się tego wyleczyć. mam tez w rodzinie farmaceutów i chemików i nikt nigdy nie mówił nic o wyleczalności.Nie znam tez nikogo "ulecoznego" ;) no, ale jeśli to prawda, to jest to miłe zaskoczenie i warto się trzymać nadziei :) nie wiem czy "madralinska" bylo skierowane do mnie, ale jesli lekarz mi cos mowi, to uznaję to za potwierdzoną informację :)Zalezy to od podloza niedoczynnosci. Moze to byc np Hashimoto (choroba na cale zycie) albo brak tluszczu i jodu w diecie (calkowicie do naprawienia). Wiem to, bo jestem farmaceutka kliniczna i dodatkowo pracuje w firmie farmaceutycznej w Wielkiej Brytanii, a ponadto sama od roku borykam sie z niedoczynnoscia (najprawdopodbniej Hashimoto). Autorko, braniem hormonow tak powaznie sie nie przejmuj, ale najpierw zrob wszelkie potrzebne badania - nie tylko tarczycy, ale i prolaktyny, aldosteronu etc., plus USG tarczycy, zeby zobaczyc wizualnie co sie z nia dzieje. Moje TSH nie jest az takie wysokie, ale USG pokazalo, ze pol tarczycy jest juz wyzarta przez chorobe :(A do innych 'madralinskich' (mowie to zartem ;-) )- jesli nie macie potwierdzonych informacji, to nie rzucajcie slow na wiatr...dokładnie. moja córka do 2 r.ż brała euthyrox i udalo nam się z tego wyjść. jej lekarze tez zgodnie twierdzili, że jak do 2 roku zycia się z tego nei wyjdzie, to już na całe zycie. serio dziewczyny, kto wam daje takie informacje ? ;) a ile bym dała, żeby były prawdziwe :)z jakim endokrynologiem lub ginekologiem bym nie gadała to mówili, że to choroba na całe życie. Mogę jeszcze uwierzyć, że jest to wyleczalne w młodym wieku gdzie hormony się stabilizują ale nie w wieku 20+. tsh 2,2 to niby norma ale tak jak pisały dziewczyny każdy organizm jest inny i przy innym poziomie będzie odczuwalny zadowalający poziom hormonu tarczycy. Zrób ft3, ft4 i anty-tpo. Wtedy jest pogląd na całą tarczycę bo samo tsh nie jest wyznacznikiem zdrowej tarczycy.Oczywiście, że da się wyleczyć.bzdura. Tarczycę da się wyleczyć tak aby nie brać już lekówna całe życie
21 kwietnia 2015, 05:32
Owszem w młodym wieku da się, jeśli są jakieś niedobory jodu - da się.Hmm. no ja również od profesora endokrynologa oraz swojego ginekologa słyszałam, że nie jest to wyleczalne. Przecież jeżeli ktoś ma zniszczoną tarczycę (np. moja ma 4ml objętości ! ) to nie masz szans żeby odrosła i pracowała właściwie . Macie jakieś MĄDRE artykuły albo cokolwiek na potwierdzenie tezy,że tarczycę da się wyleczyć..?ja mam niedoczynność, ale nie hashi ani nic innego i lekarze zgodnie twierdzą, że nie da się tego wyleczyć. mam tez w rodzinie farmaceutów i chemików i nikt nigdy nie mówił nic o wyleczalności.Nie znam tez nikogo "ulecoznego" ;) no, ale jeśli to prawda, to jest to miłe zaskoczenie i warto się trzymać nadziei :) nie wiem czy "madralinska" bylo skierowane do mnie, ale jesli lekarz mi cos mowi, to uznaję to za potwierdzoną informację :)Zalezy to od podloza niedoczynnosci. Moze to byc np Hashimoto (choroba na cale zycie) albo brak tluszczu i jodu w diecie (calkowicie do naprawienia). Wiem to, bo jestem farmaceutka kliniczna i dodatkowo pracuje w firmie farmaceutycznej w Wielkiej Brytanii, a ponadto sama od roku borykam sie z niedoczynnoscia (najprawdopodbniej Hashimoto). Autorko, braniem hormonow tak powaznie sie nie przejmuj, ale najpierw zrob wszelkie potrzebne badania - nie tylko tarczycy, ale i prolaktyny, aldosteronu etc., plus USG tarczycy, zeby zobaczyc wizualnie co sie z nia dzieje. Moje TSH nie jest az takie wysokie, ale USG pokazalo, ze pol tarczycy jest juz wyzarta przez chorobe :(A do innych 'madralinskich' (mowie to zartem ;-) )- jesli nie macie potwierdzonych informacji, to nie rzucajcie slow na wiatr...dokładnie. moja córka do 2 r.ż brała euthyrox i udalo nam się z tego wyjść. jej lekarze tez zgodnie twierdzili, że jak do 2 roku zycia się z tego nei wyjdzie, to już na całe zycie. serio dziewczyny, kto wam daje takie informacje ? ;) a ile bym dała, żeby były prawdziwe :)z jakim endokrynologiem lub ginekologiem bym nie gadała to mówili, że to choroba na całe życie. Mogę jeszcze uwierzyć, że jest to wyleczalne w młodym wieku gdzie hormony się stabilizują ale nie w wieku 20+. tsh 2,2 to niby norma ale tak jak pisały dziewczyny każdy organizm jest inny i przy innym poziomie będzie odczuwalny zadowalający poziom hormonu tarczycy. Zrób ft3, ft4 i anty-tpo. Wtedy jest pogląd na całą tarczycę bo samo tsh nie jest wyznacznikiem zdrowej tarczycy.Oczywiście, że da się wyleczyć.bzdura. Tarczycę da się wyleczyć tak aby nie brać już lekówna całe życie
Ale tarczyca nie zawsze jest zniszczona przy niedoczynnosci!
21 kwietnia 2015, 09:39
21 kwietnia 2015, 11:01
Powtarzanie słów po wielu lekarzach to "mądralińskość" i rzucanie słów na wiatr? Ciekawe :-P znam jeden przypadek wyleczenia tarczycy i jest to moja znajoma, która chorowała będąc dzieckiem. Teraz co prawda kontroluje i uważa na swoje samopoczucie żeby móc zareagować w odpowiedniej chwili. Może i u nas się po prostu nie gada o tym leczeniu i wyleczeniu bo łatwiej kontrolować chorobę łykając tabletkę niż prowadzić dietę. A prawda jest taka, że polacy mają mentalność do nie badania się i nie sprawdzania stanu zdrowia dopóki lekarze szpitalem nie postraszą. Ja mam teraz wynik 1,4 a wcale nie czuje się rewelacyjnie aczkolwiek zaczekam jeszcze miesiąc na kolejne badanie tsh bo teraz to może przesilenie wiosenne mnie dopadło czy coś.