- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 19:58
Hej wszystkim, dosc kontrowersyjny temat dla wiekszosci, ale mam do was takie pytanie. Czy wierzycie w to, ze gdy mocno sie o cos modlicie to istnieje wieksza szansa na spelnienie sie tego, niz jakbyscie sie nie modlily? zdarzylo wam sie tak i myslicie ze to zasluga goracych modlitw? od razu mowie - ja raczej nie jestem wierząca ale jestem ciekawa waszych doswiadczen
1 kwietnia 2015, 22:35
Chociaż jestem katoliczką całe życie, długo nie wierzyłam tak na prawdę w moc modlitwy. Do czasu, aż nagle dostrzegłam jak wiele łask dzięki nim doświadczam. Łaska Boża to nie jest żadna podświadomość, bo jak wytłumaczyć, że modlitwa w cudzej intencji też pomaga?
Ktoś tu napisał, że nie rozumie, że Bóg pozwala umierać dzieciom. Bóg nie zsyła na ludzi chorób. Uzdrowienie jest cudem, nie możemy oczekiwać, żeby cuda były powszechne.
1 kwietnia 2015, 22:45
zdarza mi sie modlic moze nie po to by cos uzyskac ale po to by poczuc sie lepiej, dodac sobie otuchy
1 kwietnia 2015, 23:46
Mocna wiara w polepszenie sytuacji w niektórych przypadkach potrafi realnie pomóc. Jest to trochę niedorzeczne, ale mimo wszystko siła umysłu jest ogromna ;)
2 kwietnia 2015, 02:52
modlitwa to nie rodzaj NLP :-P NLP to ładnie opakowane brednie ocierające się trochę o psychologię, ale jednak bezwartościowe :-P
natomiast modlitwa może działać jako rodzaj samospełniającego się proroctwa - np. jeśli masz mocne przekonanie (pomimo że dobrze znasz materiał, robiłaś powtórki, zadania itp.), że egzamin będzie trudny - to pójdzie Ci gorzej, niż gdybyś szła z nastawieniem "poradzę sobie". I tak samo działa w drugą stronę - modlisz się, dużo i mocno, czyli zaczynasz odczuwać "pewność", że będzie dobrze - wobec czego bardziej pozytywnie postrzegasz to, co się dzieje. Tak ja bym to wytłumaczyła ;-P
2 kwietnia 2015, 07:31
Nie wierzę w taką formę Boga jak chrześcijanie wiec nie uważam , żeby ktoś pomagał gdy nawet gorliwie o coś prosimy (zresztą to by było dla mnie trochę przerazajace ze ktoś wysłuchuje modlitw maturzysty i ułatwia mu zdanie matury a nie pomaga umierającemu dziecku, którego matka równie gorliwie się modli - ale to tak z innej beczki). Wierze natomiast ze podobnie jak medytacja może pozwolić się uspokoic, zresetować, sama moc wiary w uzdrowienie czy "boskiej" pomocy działa na naszą podświadomość i pomaga. Wiec tak, wierzę , że może mieć dużą moc (szczególnie dla osób wierzących) ale nie wierzę, że ktoś na gorze ich wysłuchuje i spełnia nasze marzenia.
To byloby zbyt proste, zehy Bog spelnial nasze marzenia. Trzeba duzo wiary w Boga, zeby pojac jak dziala modlitwa. Ja nie napisalam, ze modlilam sie i potem na maturze jakis glos podpowiadal mi jak rozwiazywac zadania... Najpierw przysiadlam porzadnie do nauki bo bez pracy nie ma kolaczy a modlitwa bardzo bardzo pomogla mi sie skupic , nastawila na pozytywne myslenie wyciszyla uspokoila nerwy.
Co do umierajacych dzieci- z naszego punktu widzenia, nie ma nic gorszego dla tego dziecka niz smierc,ale Bog wie lepiej, co dla tego dziecka bedzie lepsze.. Jesli zabiera dziecko z tego swiata, to ma jakis wazny cel.. Kazda smierc ma jakis cel, a nagla i nieoczekiwana chyba najwiekszy.
Patrz chociazby na smierc Jezusa i na cierpienie Jego matki. Ponprostu tak mialo byc i byl w tym ogromny sens, ale nie bede sie wdrazac-nie jestem teologiem.
W kazdym razie naiwnym jest liczyc na to, ze wystarczy sie pomodlic np. O zdanie matury i nic poza tym nie zrobic. Moze zdarzaja sie w tym wzgledzie czasem cuda, ale Bog raczej lenistwa nie bedzie nagradzal :)
2 kwietnia 2015, 07:46
Uzdrowienie jest cudem, nie możemy oczekiwać, żeby cuda były powszechne.
2 kwietnia 2015, 08:34
tak, wielokrotnie tego doświadczyłam
Edytowany przez Nattina 2 kwietnia 2015, 08:34
2 kwietnia 2015, 08:56
A dlaczego nie możemy oczekiwać powszechności cudów? Ja oczekuję ich codziennie, i nie jest to ironia z mojej strony.Uzdrowienie jest cudem, nie możemy oczekiwać, żeby cuda były powszechne.
Bo wtedy nie byłyby cudami :)
2 kwietnia 2015, 10:21
Bo wtedy nie byłyby cudami :)A dlaczego nie możemy oczekiwać powszechności cudów? Ja oczekuję ich codziennie, i nie jest to ironia z mojej strony.Uzdrowienie jest cudem, nie możemy oczekiwać, żeby cuda były powszechne.
Zależy jak kto definiuje sobie cud.