10 stycznia 2011, 16:36
Co slyszycie od swoich facetow niemiłego na własny temat??
Ja słyszę że jestem dziwna....nienormalna
Albo teksty w stylu-co ty mogłaś sie kur...dowiedziec i mnie nie denerwuj...
10 stycznia 2011, 21:34
> Po przeczytaniu waszych wypowiedzi mam pytanie :
> Czy nawet gdy sie ostro kłócicie to wasz facet nie
> powie czegoś w stylu " nie denerwuj mnie" ,
> "odpiepsz się" , "głupia jesteś" czy co tam
> jeszcze? yhy nie wierzę że nie i że wasz kłótnia
> wygląda - oj ty mój głuptasku -nie to ty jestes
> łobuzem -ależ nie durnotko itd. Mówię o związkach
> z kilku letnim stażem ( 3,4,5 lat czy więcej). Co
> więcej nigdy nie uwierze , że jest para co się nie
> kłóci. Chyba że jest ze sobą krótko z jakis rok.
Jestem 7 lat po ślubie i NIGDY mąż nie nazwał mnie żadnym przykrym epitetem, nawet w złości, podczas kłótni, nigdy.
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
10 stycznia 2011, 22:03
U mnie to raczej ja jestem ta zła :D jak czasem wybuchnę to łoooooo.... ale jeśli chodzi o niego, to nigdy nic strasznego do mnie nie powiedział, nawet jak ja w swoim szale potrafiłam go objechac z góry na dół. To raczej mi zdarzyło się ze 2 razy użyc niewybrednych epitetów. Jak chce mnie przywołac do porządku to najwyżej powie żebym się uspokoiła, albo coś ale ogólnie my się nie kłócimy a raczej przekomarzamy :D. Uwielbiam go wkurzac a on lubi wkurzac mnie :D- tzn. chodzi o takie lekkie robienie sobie na złośc :D. No i jak jest na mnie zły to tak jak już wcześniej pisały dziewczyny- mówi do mnie po imieniu. A jak chce pokazac swoją mądrośc i wyższośc intelektualną to mówi do mnie "No bo widzisz Niuniu"- co mnie ogromnie wnerwia :D.
10 stycznia 2011, 22:31
A mój byly za to raz powiedział do mnie:
"jesteś ciężka....emocjonalnie ma się rozumieć" I wszystko na ten temat:)
10 stycznia 2011, 22:36
Droga autorko radze Ci szczerze porozmawiac i dosadnie z Twoim facetem bo to jest brak szacunku.
Mi moj nigdy nic takiego nie powiedzial, mowi do mnie czasem ''leni'' ( bo jestem leniem :P) no i czasami '' mój dałniczek kochany'' jak leze marudze itp hehe no ale to juz takie nasze osobiste powiedzonka jak sie wyglupiamy, duzo mamy takich przezwisk na siebie ale takie wyzwiska? Dziwie Ci sie ze z nim jestes, zastanow sie kochana/..
- Dołączył: 2009-03-19
- Miasto: Ll
- Liczba postów: 296
10 stycznia 2011, 22:51
jeżeli teraz sobie na coś takiego pozwala zastanów się, co będzie później..powodzenia;)
- Dołączył: 2006-04-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1027
10 stycznia 2011, 23:42
> Po przeczytaniu waszych wypowiedzi mam pytanie :
> Czy nawet gdy sie ostro kłócicie to wasz facet nie
> powie czegoś w stylu " nie denerwuj mnie" ,
> "odpiepsz się" , "głupia jesteś" czy co tam
> jeszcze? yhy nie wierzę że nie i że wasz kłótnia
> wygląda - oj ty mój głuptasku -nie to ty jestes
> łobuzem -ależ nie durnotko itd. Mówię o związkach
> z kilku letnim stażem ( 3,4,5 lat czy więcej). Co
> więcej nigdy nie uwierze , że jest para co się nie
> kłóci. Chyba że jest ze sobą krótko z jakis rok.
Oj, chyba nie.
Jestem ze swoim facetem od 9 lat. prawie całą dobę spędzamy razem, bo wspólnie pracujemy.
NIGDY nie odezwał się do mnie w ten sposób, nawet podczas kłótni. To prędzej ja trzasnę drzwiami. On się nic nie odzywa. Jak mamy ostrą kłótnię, to idzie do innego pokoju i milczy.
nimonia - wspólczuję, jeśli masz takie relacje se swoim facetem :(
- Dołączył: 2010-11-01
- Miasto:
- Liczba postów: 759
10 stycznia 2011, 23:42
Ja od swojego chłopaka słyszę same miłe słowa i to nie, że je wymuszam tylko sam w ciągu dnia od siebie mi je powie lub napisze w smsie. Zdarzy się mu jedynie czasami powiedzieć, że jestem dziwna,ale często w pozytywnym znaczeniu.
10 stycznia 2011, 23:58
Mój narzyczony nigdy nie klnie, ani gdy mówi do mnie, ani kiedy jest przy mnie. Zresztą do mnie nigdy nic nieiłego nie mówi. Nie wyobrażam sobie, zeby moj mężczyzna brzydko sie do mnie zwracał. Zresztą w naszym zwązku panuje kultura dla siebie nawzajem i szacunek.
11 stycznia 2011, 00:40
Właśnie się zastanawiam i w sumie chyba nigdy nie usłyszałam nic przykrego ani złego.
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
11 stycznia 2011, 07:30
Caramel89 mój mąż także jest mężczyzna a nie kretynem! Właśnie mężczyzną a nie ciotą co zapewne tylko przytakuje , i praktycznie nie ma swojego zdania bo nie potrafi postawic na swoim.(pantofel?)
Annakrakow Mam dobre relacje w związku skąd pomysł , że tak nie jest? Baa powiedziała bym więcej , że na tyle dobrze sie rozumiemy , że z niczym nie musi sie przedemna jak to sie mówi kryć... Bo faceci którzy przy kobiecie nie moga pokazać wszystkich prawdziwych emocji uciekaja do kolegów i tam zachowują się całkiem inaczej...
I nie wierzę , by wam facet nawet w ostrej kłótni nigdy nie powiedział nic czego nie powinien! Za duzo związków znam. Sorry znam jeden co jest inny , Ona kujonka od podstawówki , nic ciekawszego w życiu nie robiła oprucz nauki... On podobnie i zbudowali rodzinkę są tacy ciekawi że nawet rozmawaic sie z nimi nie chce...
Edytowany przez nimonia 11 stycznia 2011, 08:05