Temat: amfetamina-nauka

Moja przyjaciółka zaczęła brać amfetaminę Jest bardzo porządna ale powiedziała ze chce dobrze zdać maturę i musi tak robic i widac skutki.Ona chce mnie namówić do brania.Juz tak sie nakręciłam.Powiedziała też mi o meizitangu że mogę zamówić.Co ja mam myślec.
hahaha wiedzialam ze ten idotyczny watek musialas ty zalozyc ! haha , wciagajcie tak jeszcze 5 miechow do matury to powdzenia wam zycze :d nie dosc ze kase stracicie to mózg i na dodatke nic nie zdacie :D
Pasek wagi
Więc tak, dla podparcia mojego zdania dodam że jestem z tych głupich co brali to. Feta brana żeby się uczyc do matury nic nie da, chyba że nadpuiacie sie przed i będziecie kuć przez 5h i potem odrazu na mature. Choć i ten pomysł nie jest za dobry bo nawał informacji zrobi wam jeden wielki rozp**rdol w głowie i nie ogarniecie. Amfetamina pomaga w uczeniu gdy akceptujesz jeden fakt ,,wykuć-zdać-zapomnieć". A przy okazji przy dłuższym braniu schizy, cera tragiczna, no i sprawa forsy moi drodzy ;)
Ja powiadam!- strzel jej kopa w dupe niech to rzuci i ruszcie tyłki do roboty. Nie ma nic za darmo ^^ pozatym .. nawet nie zauważycie jak się uzależnicie.
Jeśli do zdawania matury potrzebna Wam amfa, to boje się pomyśleć co będziecie robiły jak będzie sesja na studiach...
Matura to pestka w porównaniu do tego co jest na studiach.

Ćwicz pamięć, a nie katuj swojego mózgu chemią!
matura to bzdura! :D
Jak już mówiły poprzedniczki, jak do matury nie potraficie się bez tego nauczyć to boje się myśleć co będzie na studiach z wami.
Pasek wagi

 

każde zażycie amfetaminy wiąże się z obumieraniem miliona komórek mózgowych i obkurczaniem mózgu, a jak wiadomo jest to proces nieodwracalny.

jeśli chce jedynie zdać maturę to niech bierze. jeśli jednak chciałaby coś jeszcze po tej maturze robić w życiu, np. taka prozaiczna kwestia jak myślenie, to raczej bym zrezygnowała.

 

chociaż nie wiem, czy w jej przypadku nie jest już zbyt późno, bo ten 'genialny' pomysł świadczy tylko o tym, że jej mózg już i tak ledwo pracuje.

spokooo w szkole mam pełno znajomych, którzy żyją w taki sposób, nie chcą zawalić szkoły więc biorą i się nocami uczą, a w dzień robią sobie lajty...ale moim zdaniem głupi pomysł...
wszystko jest dla ludzi byle z głową, ale jeśli już do matury musi się wspomagać fetą, to co będzie na studiach, kiedy imprezujesz częściej niż się uczysz...

moim zdaniem jeszcze za wcześnie




Zdaję w tym roku maturę i ani mi przez myśl nie przeszło ,żeby brać amfetaminę ...
Twoja koleżanka  i ty( skoro nawet zaczęłaś nad tym myśleć , brać pod uwagę) musicie być strasznie niedojrzałe . Każdy mądry człowiek wie czym się kończą narkotyki. No ale jak ktoś boi się życia  i jego trudów to musi iść na skróty....
Też mi siężko z nauką i systematycznością ale zaczęłam coś robić w tym kierunku ;)
A nawet jak nie zdacie matury to przecież nie koniec świata. Pójdziecie do policealnej albo podejdziecie do egzaminów w przyszłym roku ;)
Powodzenia i rozumu życzę ;* (szkoda zdrowia na takie "wspomagacze")
no właśnie wcale nie trzeba w zyciu próbować wszystkiego... amfetamina jest jedną z tych rzeczy! w ogóle to jestem zdziwiona, że w czasach kiedy wydaje się, że świadomość konsekwencji używania narkotyków jest wysoka - pojawiają się takie pytania! gdzie ty dziewczyno masz rozum?? takie rzeczy powodują trwałe i nieodwracalne zmiany w mózgu! chcesz uszkodzić jego podstawowe funkcje oraz popaść w zaburzenia psychiczne? matura to pikuś, sesja na studiach też nie jest niczym nie do pokonania, wyluzujcie... trzeba mieć tylko łeb na karku i umieć rozplanować sobie czas. ja uczyłam się 4 dni i zdałam na oceny od 4 do 6.. jasne, że każdy potrzebuje innej ilości czasu, ale ty masz jeszcze min. 4 miesiące... jeśli w ten sposób będziesz próbowała sobie pomagać, to z czasem Twoim jedynym problemem stanie się właśnie narkotyk. a Twojej koleżance gratuluję, żałośnie i baaaaardzo niedojrzale postąpiła, powinno sie ją przetrzymać w szkole średniej jeszcze jakiś czas zamiast wypuszczać taki krótki rozumek w świat.
b
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.