Temat: amfetamina-nauka

Moja przyjaciółka zaczęła brać amfetaminę Jest bardzo porządna ale powiedziała ze chce dobrze zdać maturę i musi tak robic i widac skutki.Ona chce mnie namówić do brania.Juz tak sie nakręciłam.Powiedziała też mi o meizitangu że mogę zamówić.Co ja mam myślec.
Twoja koleżanka mądrością nie grzeszy... Zbyt dobrze to się nie skończy, jak podejrzewam, więc lepiej nie baw się w takie g...no. Życia szkoda.
Pasek wagi
Nie wiem co chcecie w ten sposób osiągnąć, bo po dragach, owszem, można się uczyć, ale po kilku dniach nie wiele się z tego pamięta.
.
Przecież jest tyle czasu do matury !
Jeśli weźmiecie się teraz za naukę zdacie.

Miałam kolegę, który zaczął brać miesiąc przed maturą. Wiedza wchodziła szybko, ale już świadectwa maturalnego nie odebrał. Przedawkował.

a wiecie troszke macie racji .My uczylismy sie trochę geografi fizyki chemi biologi mało ,prawie nic sie nie uczylismy bo mowili ze i tak napewno nie bedziemy zdawac matury z tych przedmiotów.
Wiecie na polskim to chciałabym żeby pani np zrobiła klasówkę z lektury zawsze z głównych prądów empiryzm inne,albo zebysmy wiedzieli odkąd dokąd jaka epoka się zaczyna.Ja strasznie nie lubię jak ona robi jakieś klasówki niewiadomo z czego.
Np.mamy taka panią od angielskiego co 3 lata nigdy nie napisała nic na tablicy,nigdy nie tlumaczyla czasow past simple przeszlych teraz przyszlych itp bo leciała szybko z materialem i ci co umieli rozwiazywac to tylko pytała.Potem klasówki.W tym roku zrobiła postęp ale to dzieki ksiazce noo oczywiscie nic nam nie tlumaczy ale na szczescie po kazdym dziale jest po 300 słowek i robi sprawdziany.To ja mam same piatki!!tylko ze ma pytac z obrazkow rozmowy sterowanej listów.:/A mi cos sie stalo nie potrafie usiasc do nauki moze dlatego ze siedze juz tydzienw  domu
co do angielskiego, jeśli myślisz o rozszerzeniu, to poleciłabym iść na jakiś kurs ;)
Po pierwsze człowiek inteligentny uczy się sam i nie zgania swoich braków na nauczycieli , a po drugie skoro macie brać amfę by zdać maturę to odpuść sobie i zrób jakaś zete wieczorową i zdobądź normalny zawód , będąc porządną kosmetyczką lub fryzjerką to też w życiu źle mieć nie będziesz, a jak ktoś nie ma talentu do nauki to powinien wybrać sobie inna drogę a nie męczyć się niepotrzebnie i bzdury opowiadać że musi amfę brać bo nie zda najprostszego egzaminu jaki może być , bo na studiach to już zupełnie inną bajkę byś miała

Co Wy ku*** z konia spadłyście? o_O

Matura to pikuś, jako osoba na 4 roku cholernie ciężkich studiów często się śmieję, że wystarczyło uczyć się ja wiem - ze 3 miesiące jak coś się robiło przez 3 lata, albo z 5-6 miesięcy jak się coś robiło od zera, żeby maturę zdać perfekcyjnie. I nie chodzi mi o kucie od rana do nocy, godzina, dwie dziennie. Organizacja i systematyczność (wiem, wiem, mi samej systematyczności bardzo brak). Zaopatrz się w dobre materiały - teraz nawet pieniędzy nie trzeba wydawać, wszystko jest w internecie, rozplanuj sobie materiał, co w jakim miesiącu / tygodniu musisz przerobić i jedziesz !!!!! Jak codziennie usiądziesz po godzince, dwie do przedmiotu, to już po miesiącu będziesz w szoku ile umiesz. Jedna, dwie godziny z ciszą, bez komputera i komórki. Tylko Ty i notatki, jak jesteś wzrokowcem, to kup zakreślacze i podkreślaj, wycinaj, rób sobie skrótowe notatki.

I sorry, że to napiszę, ale nie osłabiajcie ludzi.. Zginiecie na studiach i w życiu z tak słabą psychiką

bierz się do roboty ! życzę powodzenia i pozdrawiam,

A propos angielskiego - kasę na amfę przeznaczcie na podręcznik Revise ForMatura.
Co prawda minęło już parę ładnych lat odkąd zdawałam maturę, ale jestem niemal pewna, że go zaktualizowano.
"Co ja mam myślec."

zacznij brać. bez samodzielnego myślenia w dorosłym życiu to raczej niedyrydy ;)

___
Lilypie Premature Baby tickers

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.