- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 października 2014, 23:53
Dziękuje Wam za rady, zrobię tak jak poradziłyście, bo innego wyjścia już nie ma.
Edytowany przez Anetax2014 17 października 2014, 18:23
17 października 2014, 14:25
Nawet jeśli on przy Tobie przestanie o tym mówić, czy zachowywać się wobec niej tak jak dotychczas, nie znaczy, że nie będzie o tym myślał. Chora relacja, a Ty powinnaś poszukać kogoś kto nie ma takich ciągot do własnej kuzynki.
Nawet jak przestanie o tym mówić przy autorce, to ona i tak już zawsze będzie patrzeć podejrzliwie...wiem, ze łatwo komuś doradzać, ale naprawdę szkoda życia na ciągłe zamartwianie się. Znajdziesz sobie kogoś normalnego jeszcze....
17 października 2014, 14:26
Nualka, jak siostrzenicy nie ma w pobliżu to wszystko jest idealnie...
No i chcesz zyć z myślą, zeby tylko jej nie było bo wtedy jest ok?:)
17 października 2014, 14:33
To nic nie zmieni. Nawet jeśli "weźmiesz go za fraki" i wywieziesz z kraju to i tak będzie wzdychał, myślał i truł o niej, ewentualnie będzie kombinował jak ją najszybciej odwiedzić / wrócić. No i sam podobno mówił, że jego relacja między nim i siostrzenicą jest według niego idealna i tak chciałby z żyć córką, więc samo "zniknięcie" siostrzenicy nie rozwiązuje problemu.
17 października 2014, 14:37
Effusia90 - powiedziałam, że bardzo poważnie rozważam rozstanie, bo jak już mówiłam wcześniej, mi nie chodzi o to, żeby jej nie było w pobliżu, tylko o to, że ja ciągle będę wiedziała co jest w jego głowie i że to do czego w dodatku nie chce się przyznać nie jest normalne.
PS. To co napisałyście, że skoro on ma taką relację z nią i mówi o "pięknej relacji z córkami" na prawdę zaczęło mnie zastanawiać, co by było gdyby rzeczywiście miał córki... Kiedyś rozmawialiśmy o dzieciach i powiedział, że koniecznie chcę mieć córkę, zapytałam a co jeśli urodzi się 5 chłopczyków? A on na to, że dalej będziemy próbować... Rozumiem, że można woleć mieć córkę albo syna, sama zawsze bardzo chciałam mieć syna, ale nie na tyle, żeby urodzić całą gromadę dzieci, żeby spełnić jakąś swoją dziwną zachciankę a potem faworyzować to jedno bo jest chłopczykiem/dziewczynką.
Edytowany przez Anetax2014 17 października 2014, 14:41
17 października 2014, 14:41
co do ubran - w ogole co to ma byc. ja rozumiem gdybys ty chciala jej cos oddawac, ale nie ze jakas presja. no i moze jakas bluzke raz na rok a nie ze ciagla cos. A to co napisalas o szortach... ja bym albo go wyslala na psychoterapie albo uciekla z takiego zwiazku. Nie, to nie jest normalna reakcja.
Chociaz tak po chwili mysle - a moze on sie zachowuje wobec niej jak ojciec..? ojcowie tez sie zachwycaja swoimi corkami, mowia jakie sa piekne. A na chlopakow reaguja agresja - bo przeciez to ich mala dziecwyznka. No ale tez roznica wieku miedzy nimi nie jest na tyle duza zeby podejrzewac, ze to o taka relacje chodzi..
17 października 2014, 14:43
Też się nad tym zastanawiałam, że może on traktuje ją jak córkę, ale do cholery, on tych siostrzenic ma chyba ponad 10, swoich sióstr też ma kilka a kuzynek to nawet nie policzę i wobec żadnej się tak nie zachowuje, więc czemu akurat z tą jedną miałby mieć taką dziwną relację? Boże, najchętniej bym wyciągnęła ze swojej głowy te chore myśli, bo aż mi niedobrze.
Edytowany przez Anetax2014 17 października 2014, 14:44
17 października 2014, 14:46
Nawet jeśli któreś z nich było adoptowane to co z tego? Matka natura nie działa w ten sposób, że krewnych od razu skreśla jako potencjalnego partnera, psy z jednego miotu też kopulują. .Słuchaj a czy na pewno jedno z Nich nie jest adoptowane? Wiesz, pytam, bo u mnie w rodzinie był motyw taki że moja kuzynka zakochała się w swoim kuzynie z tym ze byli w jednym wieku.. strasznie Ją to męczyło, zdawała sobie sprawę, że to normalne nie jest....w końcu jedna z ciotek powiedziała Jej że nasz kuzyn, był adoptowany ( On chyba do teraz tego nie wie). Dla jasności -nie są razem. To tak piszę żeby od razu chłopaka od zboczeńców nie wyzywać... (...)
jestes pewna? z tego co ja wiem to wlasnie w naturze bardzo rzadko zdarza sie kazirodztwo i pamietam (ale ledwo), ze byly takie badania na szczurach i ze wykazano, ze nie kopulaja w "rodzinach". A pytam czy jestes pewna nie zalosliwie, tylko calkiem powaznie, bo ja slyszalam o tym co powyzej napisalam ale glowy bym za to sobie uciac nie dala..
17 października 2014, 14:48
Też się nad tym zastanawiałam, że może on traktuje ją jak córkę, ale do cholery, on tych siostrzenic ma chyba ponad 10, swoich sióstr też ma kilka a kuzynek to nawet nie policzę i wobec żadnej się tak nie zachowuje, więc czemu akurat z tą jedną miałby mieć taką dziwną relację? Boże, najchętniej bym wyciągnęła ze swojej głowy te chore myśli, bo aż mi niedobrze.
widzę, że sama siebie oszukujesz bo napisałaś, że robi wojny praktycznie o nic wedle niej, że rodzina i on się do Ciebie nie odzywali, bo nie chciałaś jej dać sukienki, uwagi byś nie mogła jej zwrócić, na wszystko się godzić, do mnie nienormalna jest ta jego zazdrość o chłopaków... raczej jej nie traktuje jak córkę...
17 października 2014, 14:51
będziecie np po ślubie powiedzmy mieszkać w małym mieszkanku, a ona pokłóci się z mamusią i Twój chłop ją przygarnie pomieszka u Was za damkę Ty za nią wszystko będziesz robić, a na końcu jeszcze może nie będzie można się jej pozbyć, przyjdzie po podżyrowanie kredytu, odmówi jej? nie!!! nawet jak będziecie mieć wielką rodzinę... dziwi mnie jeszcze to porównywanie jej do Ciebie,
17 października 2014, 14:51
co do ubran - w ogole co to ma byc. ja rozumiem gdybys ty chciala jej cos oddawac, ale nie ze jakas presja. no i moze jakas bluzke raz na rok a nie ze ciagla cos. A to co napisalas o szortach... ja bym albo go wyslala na psychoterapie albo uciekla z takiego zwiazku. Nie, to nie jest normalna reakcja. Chociaz tak po chwili mysle - a moze on sie zachowuje wobec niej jak ojciec..? ojcowie tez sie zachwycaja swoimi corkami, mowia jakie sa piekne. A na chlopakow reaguja agresja - bo przeciez to ich mala dziecwyznka. No ale tez roznica wieku miedzy nimi nie jest na tyle duza zeby podejrzewac, ze to o taka relacje chodzi..
wiesz co mój ojciec czasami do kogoś powiedział, ze ma np fajne ładne dzieci ale nie wyobrazam sobie takiego zachowania - i okreslania tego jako ojcowskich uczuc;O