Temat: Dziwna relacja narzeczonego z siostrzenicą

Dziękuje Wam za rady, zrobię tak jak poradziłyście, bo innego wyjścia już nie ma.

SashaSwift7 napisał(a):

chory uklad, ucieklabym jak najszybciej i jak najdalej, a poza tym nie daj soba tak manipulowac, oddawac komus swoje rzeczy z przymusu, jestes dorosla, decyduj sama za siebie, a nie dajesz soba manipulowac.

też tak uważam...a wg mnie, to jest wyrafinowana małolata, a nie słodka Lolita..

zlazona napisał(a):

Słuchaj a czy na pewno jedno z Nich nie jest adoptowane? Wiesz, pytam, bo u mnie w rodzinie był motyw taki że moja kuzynka zakochała się w swoim kuzynie z tym ze byli w jednym wieku.. strasznie Ją to męczyło, zdawała sobie sprawę, że to normalne nie jest....w końcu jedna z ciotek powiedziała Jej że nasz kuzyn, był adoptowany ( On chyba do teraz tego nie wie). Dla jasności -nie są razem. To tak piszę żeby od razu chłopaka od zboczeńców nie wyzywać... (...)

Nawet jeśli któreś z nich było adoptowane to co z tego? Matka natura nie działa w ten sposób, że krewnych od razu skreśla jako potencjalnego partnera, psy z jednego miotu też kopulują. A człowiek, jako ten bardziej "cywilizowany" sam decyduje z kim sypiać i skreśla z tej listy członków rodziny. Jeśli ojciec tworzyłby związek z przysposobioną córką, to nadal jest to przestępstwo.

Normalnie radziłabym, żebyś pogadała z nim szczerze i od serca, ale w tym wypadku to chyba niemożliwe, bo on jest zbyt wyczulony na temat siostrzenicy. Zakładając, że nam się wszystkim przywidziało i ta relacja nie nosi znamion kazirodztwa, to zastanów się czy chcesz być z człowiekiem, który dobro innej osoby przedkłada nad Twoje? Będąc z nim, nawet jeśli niebawem ochłonie i ostudzi stosunki, zawsze będziesz miała na głowie rozpieszczonego bachora, któremu nie można nic powiedzieć, bo stoi za nim cała rodzina łącznie z Twoim mężem.

Pasek wagi

jeśli ta historia jest prawdziwa, to ja bym tego nie wytrzymała i poszukała normalnego związku.

Aż zalogowałam się,żeby Ci to napisać !! Bardzo Ci współczuje,to jest chory układa, przepraszam,ale Twój chłopak to jakiś niedojrzały burak,bardzo często takie zachowanie widzę u ludzi na wsi.Ja bym go poobserwowała,a później go kopnęła dalej niżby widział.Z doświadczenia wiem,że on się nie zmieni.Jego rodzinka to jacyś ograniczeni ludzie,trzymaj się.bądź silna :)

Coś ich łączy, to normalne nie jest, ale ostatnio cos tam o legalizacji związków kazirodczych mówią... dziwię się, że z nim jesteś, jak nie jesteś dla niego najważniejsza i miesza cię z błotem, szanuj się, bo nikt cię szanował nie będzie.

Rozmawiałaś z nim o tym, dziwna relacja, ja poważnie poobserwowałabym to wszystko i uciekała gdzie pieprz rośnie. Skoro obrażają się na Ciebie, bo nie chcesz jej oddać jakiejś swojej rzeczy to sorki, ale to nie jest normalne. Nie wchodź w tę rodzinę.

Wiesz co? Jakby mój Narzeczony dał moje ubrania komukolwiek i wielbił rodzinę bardziej niż mnie, już by Narzeczonym nie był, Dlaczego na to pozwalasz? "Księżniczka" a na ubrania jej nie stać? Rozpieszczona gówniara której w główce się poprzewracało. Albo z nim konkretnie pogadaj albo poszukaj kogoś dla kogo ty będziesz najważniejsza i kto będzie stawał po Twojej stronie

Pasek wagi

Cyrica, ja jej te rzeczy oddawałam bo to były pierwsze momenty kiedy poznawałam jego rodzinę i to przy nich było mi głupio odmówić, żeby nie wyjść źle, gdyby to była sytuacja między mną a nią to nic bym jej nie dała...
Zlazona co do adopcji to odpada taka możliwość.
Co do reszty komentarzy, na prawdę wątpie, żeby łączyły ich "stosunki intymne" ale to co widzę na pewno, to to, że laska na swój wiek jest mega niedojrzała i infantylna a jej zachowanie wobec narzeczonego jest chore, za to mój narzeczony ją dosłownie uwielbia i to jego podejrzewam o jakieś platoniczne uczucia do niej, ale tak jak mówicie nie dopuszcza do siebie takiej myśli bo wie, że to chore... Bo na prawdę nie wyobrażam sobie mieć 16 lat i choćby kłaść głowę kuzynowi na kolanach i kazać się głaskać (kuzynowi, a co dopiero wujkowi!!!) albo skakać na niego okrakiem i zawieszać się na szyi, tak nie zachowują się 16 latki tylko dzieci i to jest dla mnie chore, bo dziewczyna musi być na prawde ostro rozpuszczona, że w tym wieku zachowuje się jak jakiś bachor... Najgorsze jest to, że póki jej nie poznałam to wszystko było w porządku (poza tymi chorymi gadkami narzeczonego na jej temat) ale teraz... Nie potrafię patrzeć na niego jak kiedyś i jak najbardziej rozważam rozstanie, bo na prawdę ta relacja jest dla mnie CHORA a tej dziewczyny szczerze nie znoszę, bo NIE POWINNA się tak zachowywać, nie ma do cholery 10 lat! A narzeczony powinien wytłumaczyć jej, że zachowuje się infantylnie i powinna przestać, ale z tego co widzę to jemu to w ogóle nie przeszkadza, wręcz przeciwnie... Na prawdę te myśli mnie rozbijają na kawałki.

chory koleś 

a jak by się zdarzyło że kiedyś będziecie mieli córkę i on to chore uczucie przeleje właśnie na nią???

podchodzi mi to pod pedofilię

Ja bym poważnie zastanowiła się nad tą relacją. Wiadomo, że każdy czasem w domu jak jest młodszy zachowuje się tak, że z boku mogłoby to wyglądać dziwnie ale z wiekiem takie zachowania znikają i ponadto nikt nie robi maślanych oczu bo nie ma ku temu powodów. A tutaj 16-letnia dziewczyna i 23-letni chłopak. Prawda jest taka, że ona nie jest już małą dziewczynką a staję się kobietą i mógł się w niej zauroczyć - co już w sumie jest dziwne bo to rodzina. A jeśli trwa to od dawna to w ogóle patologia straszna. Pedofilia z kazirodztwem. Chociaż nie wiem czy można to tak całkiem rozpatrywać gdy np. 18-latek podkochuje się w 13-latce. Tak czy siak wygląda to nieciekawie, ja bym pogadała jak to wygląda z mojej strony - jeśli nie byłoby odzewu to uciekłabym gdzie pieprz rośnie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.