Temat: spowiedź ksiądz i te sprawy

Ooo przypomnialo mi się coś czytając przed chwilą pewien wątek... mam podobny problem. Otóż nie spowiadałam się od ponad 2 lat. Mam dziecko , ksiądź sapał ale dał chrzest , nawet koperty nie wział :p ale powiedział że nie mogę iść na chrzcie własnego dziecka do komunii. Do spowiedzi mogę chodzic ale rozgrzeszenia nie dostanę... bo dziecko nieślubne...

tak więc do spowiedzi nie chodzę bo po co? chciałabym korzystac ze spowiedzi i dostac rozgrzeszenie ale..... co? nie mogę wg proboszcza.

link do mojej metamorfozy :)

zgrabnaMAMA90 napisał(a):

tak kościół kościołem i wychowanie w wierze... ale niby czekać z czystością do ślubu. A potem ksiądz rozwodu nie da (slub kościelny) z powodu niedopasowania np w łozku.Potem ludzie się zdradzaja szukają szczescia na boku tak to jest....tak samo sytuacja ksiądz nie chciał przyjać do 1 komunii świętej dziecka nieslubnego - matke chłop zostawił w ciąży , potem żyła z innym "na kocią łapę" czasem się zastanawiam czemu kościół "odgrywa" się na dzieciach. Chodzi o chrzty nieslubnych dzieci

Nie każdy ksiądz. Właśnie- kwestia interpretacji. Nasz chrzcił wszystkie, nie odmawiał żadnego sakramentu. A jak rodzice żyli na wiarę, zawsze mawiał, że oni powinni się modlić dwa razy więcej i tym bardziej chodzić do kościoła.

Skania79 napisał(a):

Jak sama wychowujesz nieślubne dziecko, ale nie żyjesz z chłopem na wiarę, możesz iść do spowiedzi i dostaniesz rozgrzeszenie. Idź do innego księdza po prostu. Z reszta... Ksiądz to też człowiek, uważam. I nie jeden Ksiądz ma więcej na sumieniu, niż człowiek, który do niego idzie. Żyj według własnego sumienia, a kościół traktuj jak instytucję stworzona dla nas. Jak trzeba pójść to trzeba, wyspowiadać się trzeba, pójść w niedzielę do kościoła też. A ksiądz....to po prostu urzędnik, który nie jest doskonały, który nie zna wszystkich procedur i jednak tylko człowiek. Ważniejsze od księdza w kościele jest Twoje własne sumienie.

nawet jesli to co z tego? jego grzechy nie niweluja Twoich.

trzeba? nikt nie każe. do Kościoła powinno się chodzić z potrzeby serca, a nie bo tak wypada.

Pasek wagi

może zamiast atakować się nawzajem, bo niestety w tej dyskusji sporo agresji jest, autorka poszłaby i porozmawiała po ludzku z księdzem? Jest szansa, że ksiądz jest "dziwny" (delikatnie mówic), zawsze można pójść do innego.

W szkole miałam okazję poznać wielu księży, wieloma gardzę za hipokryzję i wielu sobie cenię za szczerość. Nie wszyscy są tacy sami. Ja uważam że należy żyć zgodnie ze swoim sumieniem.

Pasek wagi

Sebekm napisał(a):

Moim skromnym zdaniem jeśli żałuje się grzechu seksu przedmałżeńskiego nie oznacza to, że żałuje się, że się ma dziecko tylko, że ono pojawiło się przed ślubem. Więc nie mówmy, że ktoś żałuje że ma dziecko jak się z seksu przed ślubem wyspowiada. Mówi się, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;). Ksiądz udziela chrztu dziecku a nie rodzicom i nie ma prawa chrztu odmówić - tak samo innych sakramentów dla dziecka. Ono nie zrobiło nic złego w świetle prawa kanonicznego a jego zbawienie nie może być uzależnione od grzechów rodziców (odpowiada się tylko za swoje grzechy). Księża patrzą na to źle i w sumie może warto im przypomnieć, kto sakrament przyjmuje. Sieroty co nie wiadomo jak przyszły na świat też są chrzczone mimo, że może matka i ojciec grzeszą na prawo i lewo.Inna sprawa kwestia spowiedzi rodziców. Ktoś wspomniał, że religia to nie demokracja i ja się tu zgadzam. Są prawa wynikające z Biblii a w szczególności część nowych wynikających z Nowego Testamentu. I "nie cudzołóż" jest tu jasne i czytelne (w Biblii). Wydaje mi się, że zawsze można nie wierzyć w wiarę Katolicka a np. w wiarę Boga Spagetti (ostatnio popularna wiara) jeżeli nam się nie podoba. Ja wierzę i jestem świadom, że jestem w konflikcie z Bogiem przez moje postępowanie. Ale nie wybielam się, że to kościół się myli. Antykoncepcja to sprawa dla mnie nie jasna - wydaje mi się, że Kościół trochę tu przesadza z interpretacją tego jako coś złego. W Biblii nie ma nic o niej (za wyjątkiem historii Onana ale wg mnie to inna forma "antykoncepcji" była w jego wykonaniu).  Eutanazja - sprawa jasna: żaden człowiek nie może pozbawiać nikogo włącznie z sobą życia - to prawo wg Biblii należy do Boga. Aborcja - kłopotliwy temat ponieważ sam KK nie traktuje dziecka poczętego jako człowieka albo raczej traktuje go tak tylko kiedy chce. Tu więc zdania nie mam bo nie znam przypadku w Biblii mówiącego o tm bezpośrednio.Wiara jest wiarą i to nie pudełko czekoladek z którego czerpie się tylko te co nam smakują. Ale księża też są ludźmi i też są grzeszni i omylni. Jak ktoś jest przekonany, że ksiądz postępuje niezgodnie z prawem kościelnym to może iść do innego lub poskarżyć się w Kurii na księdza.

Bog nie raz i nie dwa karal ludzi do ktoregostam pokolenia. Czyli dzieci cierpia za grzechy rodzicow. Chcemy opierac wszystko na Biblii? Naprawde? A moze jednak nie? A moze jednak zmieniamy zasady? Pewnie, ze zmieniamy! Gdyby nie to to juz dawno KK przestalby istniec.

A codzolozenie to seks z zonatym/zonata albo zdrada malzenska.

Pasek wagi

W rozumieniu biblijnym cudzołożnice to kobiety sypiające w cudzym łożu. Nie zawsze z żonatym. Gdy jest mężatką to łoże ma wspólne z mężem (więc śpi w swoim). Nie mówię, że trzeba się trzymać Biblii - każdy robi co uważa. Tylko wtedy naprawdę jest się nadal Katolikiem ?

Ja sam nie żyję w zgodzie z KK tak jak pisałem (jestem w konflikcie z Bogiem). W Boga każdy wierzy jak chce. Ja tylko uważam, że będąc w jakiejś religii albo się ją akceptuje albo się nie jest w niej (religia jako społeczność).

Pasek wagi

i tak Bóg będzie nas z grzechów rozliczał a nie ksiądz w konfesjonale

konfensjonale*

zgrabnaMAMA90 napisał(a):

i tak Bóg będzie nas z grzechów rozliczał a nie ksiądz w konfesjonale

no to po co chodzisz do spowiedzi skoro ksiadz jest be? nie rozumiem po co sobie utrudniac zycie 

Pasek wagi

zgrabnaMAMA90 napisał(a):

i tak Bóg będzie nas z grzechów rozliczał a nie ksiądz w konfesjonale

tak, to prawda, ale to tylko jest potwierdzenie tego, że powinno się stosować do zasad wiary, którą się wyznaje a nie Tworzyć własne. A jedną z nic jest właśnie spowiedź szczera przy konfesjonale, i nie ma znaczenia jak bardzo grzeszny jest ksiądz do którego akurat trafimy.

Pasek wagi

idź do innego księdza (najlepiej fajnego z polecenia) i przy spowiedzi opisz mu sytuację i powiedz co proboszcz ci powiedział. a nóż dostaniesz rozgrzeszenie, twój proboszcz nie ma patentu na rozgrzeszenie - szczególnie że tego ci potrzeba.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.