Temat: spowiedź ksiądz i te sprawy

Ooo przypomnialo mi się coś czytając przed chwilą pewien wątek... mam podobny problem. Otóż nie spowiadałam się od ponad 2 lat. Mam dziecko , ksiądź sapał ale dał chrzest , nawet koperty nie wział :p ale powiedział że nie mogę iść na chrzcie własnego dziecka do komunii. Do spowiedzi mogę chodzic ale rozgrzeszenia nie dostanę... bo dziecko nieślubne...

tak więc do spowiedzi nie chodzę bo po co? chciałabym korzystac ze spowiedzi i dostac rozgrzeszenie ale..... co? nie mogę wg proboszcza.

link do mojej metamorfozy :)

ktoś wyżej napisał, że Kościół powinien być demokratyczny - co za totalna bzdura. demokratyczną to sobie można każdą inną organizację stworzyć, ale jeżeli wierzysz w Boga to powinno być się świadomym, że Kościół to nie jest wymysł człowieka. I Kościół nie jest po to, żeby zawsze było wygodnie. Czasem trzeba doświadczyć też cierpienia. 

Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” (Łk 22,42)

Poza tym to, że teraz dzieje się coś co uważamy że jest złe, nie znaczy, że nie ma jakiegoś sensu. Dla wierzącego człowieka życie na ziemi to tylko krótki element wieczności.

a do autorki, jeżeli jest tak jak mówisz - to rozgrzeszenie powinnaś dostać, księża to też tylko ludzie, którzy nie zawsze są idealni. Ale to żadne wytłumaczenie że się źle postępuje, bo ksiądz też źle robi.

Pasek wagi

vitalijka23 napisał(a):

ktoś wyżej napisał, że Kościół powinien być demokratyczny - co za totalna bzdura. demokratyczną to sobie można każdą inną organizację stworzyć, ale jeżeli wierzysz w Boga to powinno być się świadomym, że Kościół to nie jest wymysł człowieka. I Kościół nie jest po to, żeby zawsze było wygodnie. Czasem trzeba doświadczyć też cierpienia. ?Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie? (Łk 22,42)Poza tym to, że teraz dzieje się coś co uważamy że jest złe, nie znaczy, że nie ma jakiegoś sensu. Dla wierzącego człowieka życie na ziemi to tylko krótki element wieczności.a do autorki, jeżeli jest tak jak mówisz - to rozgrzeszenie powinnaś dostać, księża to też tylko ludzie, którzy nie zawsze są idealni. Ale to żadne wytłumaczenie że się źle postępuje, bo ksiądz też źle robi.

O realy? Bo ja mam wrażenie, ze to człowiek wykreował boga i stworzył organizację jaką jest kościół. Dawno, dawno temu .... z różnych pobudek ;-)

no ponoć ludzie tworzą kościół czemu się mówi wspólnota kościola? gdyby nie ludzie kościół by nie istniał bo kto by się modlił???spotykał w niedziele i świeta?

zgrabnaMAMA90 napisał(a):

jakbys umiała czytać bys zrozumiała bylismy 6 lat , bylismy zareczeni nawet , dziecko nie jest na swiecie od 6 lat!!! nie ukladało sie potem więc miałam prawo to zakonczyć a nie tkwić w związku "bo dziecko"  najłatwiej powiedzic po co sie pchałas po co uprawiasz seks przed slubem - a po to zebys miala zagadkę :) jedne uprawiaja seks na pierwszej randce i wpadają inne po tygodniu inne po slubie inne dzieci są efekltem gwałtu  - co za roznica to powod aby dowala? i segregowac ludzi niech kazdy zyje jak chce kościół ma swoje prawa ale człowiek także swoje prawa i potrzeby i przerozne wypadki chodza po ludziach a dzieci są tu niczeu winne. Każde jest dla mnie rowne slubne nieslubne z gwałtu z probowki...i wspólczuje Twojem dziecku o ile sie kiedys pojawi :P

no i co z tego. nie wazne od kiedy jest dziecko. teoretycznie nie powinnas uprawiac seksu = miec dziecka. jak widzisz nie byl to kandydat na ojca i meza. a teraz musisz placic za swoje decyzje. chcesz byc przykladna katoliczka, a nie wyszlo ci. to jak mozesz uczyc dziecka wiary. sama powinnas byc wzorem


ja poznalam zasady kosciola i nie podobaly mi sie. przestalam uczestniczyc (za wyjatkiem pogrzebow). gdyby byla mozliwosc apostazji w 5 minut - podpisze papierki i heja to bym to zrobila. ale szkoda mi czasu i tlumaczenia i latania.

to ze moje dziecko nie bedzie ochrzczone ani nie pojdzie do komuni nieznaczy ze jest gorsze od tego dziecka ktorego rodzice zafundowali remont w kosciele w zamian za sakramen i nie trucie dupy.

Pasek wagi

Pepa_ napisał(a):

vitalijka23 napisał(a):

ktoś wyżej napisał, że Kościół powinien być demokratyczny - co za totalna bzdura. demokratyczną to sobie można każdą inną organizację stworzyć, ale jeżeli wierzysz w Boga to powinno być się świadomym, że Kościół to nie jest wymysł człowieka. I Kościół nie jest po to, żeby zawsze było wygodnie. Czasem trzeba doświadczyć też cierpienia. ?Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie? (Łk 22,42)Poza tym to, że teraz dzieje się coś co uważamy że jest złe, nie znaczy, że nie ma jakiegoś sensu. Dla wierzącego człowieka życie na ziemi to tylko krótki element wieczności.a do autorki, jeżeli jest tak jak mówisz - to rozgrzeszenie powinnaś dostać, księża to też tylko ludzie, którzy nie zawsze są idealni. Ale to żadne wytłumaczenie że się źle postępuje, bo ksiądz też źle robi.
O realy? Bo ja mam wrażenie, ze to człowiek wykreował boga i stworzył organizację jaką jest kościół. Dawno, dawno temu .... z różnych pobudek ;-)

no nie, jeżeli naprawdę wierzy się w Boga to wierzy się że było inaczej. A jeżeli nie wierzy się - nikt siłą nie trzyma.

Pasek wagi

zadziwiające jest to, że wszyscy porównujecie się do tych źle postępujących (wbrew nauce Kościoła), a raczej powinno się wzorować na dobrych przykładach, a nie rozgrzeszać się "bo ON też tak robi"

Pasek wagi

Moim skromnym zdaniem jeśli żałuje się grzechu seksu przedmałżeńskiego nie oznacza to, że żałuje się, że się ma dziecko tylko, że ono pojawiło się przed ślubem. Więc nie mówmy, że ktoś żałuje że ma dziecko jak się z seksu przed ślubem wyspowiada. Mówi się, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;). Ksiądz udziela chrztu dziecku a nie rodzicom i nie ma prawa chrztu odmówić - tak samo innych sakramentów dla dziecka. Ono nie zrobiło nic złego w świetle prawa kanonicznego a jego zbawienie nie może być uzależnione od grzechów rodziców (odpowiada się tylko za swoje grzechy). Księża patrzą na to źle i w sumie może warto im przypomnieć, kto sakrament przyjmuje. Sieroty co nie wiadomo jak przyszły na świat też są chrzczone mimo, że może matka i ojciec grzeszą na prawo i lewo.

Inna sprawa kwestia spowiedzi rodziców. Ktoś wspomniał, że religia to nie demokracja i ja się tu zgadzam. Są prawa wynikające z Biblii a w szczególności część nowych wynikających z Nowego Testamentu. I "nie cudzołóż" jest tu jasne i czytelne (w Biblii). Wydaje mi się, że zawsze można nie wierzyć w wiarę Katolicka a np. w wiarę Boga Spagetti (ostatnio popularna wiara) jeżeli nam się nie podoba. Ja wierzę i jestem świadom, że jestem w konflikcie z Bogiem przez moje postępowanie. Ale nie wybielam się, że to kościół się myli. 

Antykoncepcja to sprawa dla mnie nie jasna - wydaje mi się, że Kościół trochę tu przesadza z interpretacją tego jako coś złego. W Biblii nie ma nic o niej (za wyjątkiem historii Onana ale wg mnie to inna forma "antykoncepcji" była w jego wykonaniu).  Eutanazja - sprawa jasna: żaden człowiek nie może pozbawiać nikogo włącznie z sobą życia - to prawo wg Biblii należy do Boga. Aborcja - kłopotliwy temat ponieważ sam KK nie traktuje dziecka poczętego jako człowieka albo raczej traktuje go tak tylko kiedy chce. Tu więc zdania nie mam bo nie znam przypadku w Biblii mówiącego o tm bezpośrednio.

Wiara jest wiarą i to nie pudełko czekoladek z którego czerpie się tylko te co nam smakują. Ale księża też są ludźmi i też są grzeszni i omylni. Jak ktoś jest przekonany, że ksiądz postępuje niezgodnie z prawem kościelnym to może iść do innego lub poskarżyć się w Kurii na księdza.

Pasek wagi

Jak sama wychowujesz nieślubne dziecko, ale nie żyjesz z chłopem na wiarę, możesz iść do spowiedzi i dostaniesz rozgrzeszenie. Idź do innego księdza po prostu. Z reszta... Ksiądz to też człowiek, uważam. I nie jeden Ksiądz ma więcej na sumieniu, niż człowiek, który do niego idzie. Żyj według własnego sumienia, a kościół traktuj jak instytucję stworzona dla nas. Jak trzeba pójść to trzeba, wyspowiadać się trzeba, pójść w niedzielę do kościoła też. A ksiądz....to po prostu urzędnik, który nie jest doskonały, który nie zna wszystkich procedur i jednak tylko człowiek. Ważniejsze od księdza w kościele jest Twoje własne sumienie.

Sebekm napisał(a):

Moim skromnym zdaniem jeśli żałuje się grzechu seksu przedmałżeńskiego nie oznacza to, że żałuje się, że się ma dziecko tylko, że ono pojawiło się przed ślubem. Więc nie mówmy, że ktoś żałuje że ma dziecko jak się z seksu przed ślubem wyspowiada. Mówi się, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;). Ksiądz udziela chrztu dziecku a nie rodzicom i nie ma prawa chrztu odmówić - tak samo innych sakramentów dla dziecka. Ono nie zrobiło nic złego w świetle prawa kanonicznego a jego zbawienie nie może być uzależnione od grzechów rodziców (odpowiada się tylko za swoje grzechy). Księża patrzą na to źle i w sumie może warto im przypomnieć, kto sakrament przyjmuje. Sieroty co nie wiadomo jak przyszły na świat też są chrzczone mimo, że może matka i ojciec grzeszą na prawo i lewo.Inna sprawa kwestia spowiedzi rodziców. Ktoś wspomniał, że religia to nie demokracja i ja się tu zgadzam. Są prawa wynikające z Biblii a w szczególności część nowych wynikających z Nowego Testamentu. I "nie cudzołóż" jest tu jasne i czytelne (w Biblii). Wydaje mi się, że zawsze można nie wierzyć w wiarę Katolicka a np. w wiarę Boga Spagetti (ostatnio popularna wiara) jeżeli nam się nie podoba. Ja wierzę i jestem świadom, że jestem w konflikcie z Bogiem przez moje postępowanie. Ale nie wybielam się, że to kościół się myli. Antykoncepcja to sprawa dla mnie nie jasna - wydaje mi się, że Kościół trochę tu przesadza z interpretacją tego jako coś złego. W Biblii nie ma nic o niej (za wyjątkiem historii Onana ale wg mnie to inna forma "antykoncepcji" była w jego wykonaniu).  Eutanazja - sprawa jasna: żaden człowiek nie może pozbawiać nikogo włącznie z sobą życia - to prawo wg Biblii należy do Boga. Aborcja - kłopotliwy temat ponieważ sam KK nie traktuje dziecka poczętego jako człowieka albo raczej traktuje go tak tylko kiedy chce. Tu więc zdania nie mam bo nie znam przypadku w Biblii mówiącego o tm bezpośrednio.Wiara jest wiarą i to nie pudełko czekoladek z którego czerpie się tylko te co nam smakują. Ale księża też są ludźmi i też są grzeszni i omylni. Jak ktoś jest przekonany, że ksiądz postępuje niezgodnie z prawem kościelnym to może iść do innego lub poskarżyć się w Kurii na księdza.

Jest też powiedziane "nie sądź, a nie będziesz sądzony". Dlatego uważam, że psim obowiązkiem księdza jest dać rozgrzeszenie KAŻDEMU, kto żałuje. Na tej samej zasadzie- nie może odmówić NIKOMU sakramentu. Często się zdarza, że ksiądz odmawia pochówku samobójcy. A może on zdążył tego pożałować, w momencie w którym było już za późno? 

wrednababa56 napisał(a):

zgrabnaMAMA90 napisał(a):

jakbys umiała czytać bys zrozumiała bylismy 6 lat , bylismy zareczeni nawet , dziecko nie jest na swiecie od 6 lat!!! nie ukladało sie potem więc miałam prawo to zakonczyć a nie tkwić w związku "bo dziecko"  najłatwiej powiedzic po co sie pchałas po co uprawiasz seks przed slubem - a po to zebys miala zagadkę :) jedne uprawiaja seks na pierwszej randce i wpadają inne po tygodniu inne po slubie inne dzieci są efekltem gwałtu  - co za roznica to powod aby dowala? i segregowac ludzi niech kazdy zyje jak chce kościół ma swoje prawa ale człowiek także swoje prawa i potrzeby i przerozne wypadki chodza po ludziach a dzieci są tu niczeu winne. Każde jest dla mnie rowne slubne nieslubne z gwałtu z probowki...i wspólczuje Twojem dziecku o ile sie kiedys pojawi :P
no i co z tego. nie wazne od kiedy jest dziecko. teoretycznie nie powinnas uprawiac seksu = miec dziecka. jak widzisz nie byl to kandydat na ojca i meza. a teraz musisz placic za swoje decyzje. chcesz byc przykladna katoliczka, a nie wyszlo ci. to jak mozesz uczyc dziecka wiary. sama powinnas byc wzoremja poznalam zasady kosciola i nie podobaly mi sie. przestalam uczestniczyc (za wyjatkiem pogrzebow). gdyby byla mozliwosc apostazji w 5 minut - podpisze papierki i heja to bym to zrobila. ale szkoda mi czasu i tlumaczenia i latania. to ze moje dziecko nie bedzie ochrzczone ani nie pojdzie do komuni nieznaczy ze jest gorsze od tego dziecka ktorego rodzice zafundowali remont w kosciele w zamian za sakramen i nie trucie dupy.

Człowiek który się myli, błądzi, podejmuje złe decyzje, nie jest złym człowiekiem. Jak bedziesz matką i popełnisz błąd wychowawczy- zabiorą Ci dziecko, bo nie jesteś dobrą matką i już nie możesz sprawować nad nim opieki? W tym wypadku żaden naturalny rodzic nie wychowywałby swojego dziecka. Nie przesadzajmy. Każdy człowiek jest  omylny.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.