- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 września 2014, 00:29
Ooo przypomnialo mi się coś czytając przed chwilą pewien wątek... mam podobny problem. Otóż nie spowiadałam się od ponad 2 lat. Mam dziecko , ksiądź sapał ale dał chrzest , nawet koperty nie wział ale powiedział że nie mogę iść na chrzcie własnego dziecka do komunii. Do spowiedzi mogę chodzic ale rozgrzeszenia nie dostanę... bo dziecko nieślubne...
tak więc do spowiedzi nie chodzę bo po co? chciałabym korzystac ze spowiedzi i dostac rozgrzeszenie ale..... co? nie mogę wg proboszcza.
Edytowany przez zgrabnaMAMA90 26 września 2014, 12:13
26 września 2014, 10:21
Jeśli nie trwasz w grzechu to nie wiem czemu ksiądz odmawia rozgrzeszenia.
Bambara, a czytalas Biblię i to co ona mówi o cudzolostwie? W porównaniu z Pismem Kościół jest bardzo liberalny.
O ile kościół ma bardzo wiele na sumieniu, o tyle księża są zobowiązani do postępowania wedle prawa kanonicznego i ilość ich własnych grzechów nie ma tu znaczenia.
Powtórzę się, albo się jest katolikiem i żyje wedle zasad swojej religii albo nie - to nie jest instytucja demokratyczna.
26 września 2014, 10:36
Jeśli nie trwasz w grzechu to nie wiem czemu ksiądz odmawia rozgrzeszenia.Bambara, a czytalas Biblię i to co ona mówi o cudzolostwie? W porównaniu z Pismem Kościół jest bardzo liberalny.O ile kościół ma bardzo wiele na sumieniu, o tyle księża są zobowiązani do postępowania wedle prawa kanonicznego i ilość ich własnych grzechów nie ma tu znaczenia. Powtórzę się, albo się jest katolikiem i żyje wedle zasad swojej religii albo nie - to nie jest instytucja demokratyczna.
A powinna bo to tylko i wylacznie na tym sie opiera, ze sa w niej ludzie ktorzy go tworza.
26 września 2014, 10:59
tak kościół kościołem i wychowanie w wierze... ale niby czekać z czystością do ślubu. A potem ksiądz rozwodu nie da (slub kościelny) z powodu niedopasowania np w łozku.Potem ludzie się zdradzaja szukają szczescia na boku tak to jest....
tak samo sytuacja ksiądz nie chciał przyjać do 1 komunii świętej dziecka nieslubnego - matke chłop zostawił w ciąży , potem żyła z innym "na kocią łapę"
czasem się zastanawiam czemu kościół "odgrywa" się na dzieciach. Chodzi o chrzty nieslubnych dzieci
26 września 2014, 11:00
nie jesteśmy razem , nie uprawiamy seksu...nawet jak bylismy razem żesmy tego długo nie robili. Nie mam męża.Chodzę do kościoła....ale jak dla mnie nie uczestniczę w mszy w pełni (bez spowiedzi , bez komunii)A jak kogos znajde to zaraz muszę z nim brac ślub ???? na to wychodzi...chcę dziecko wychowywać normalnie w wierze. Dajmy na to ksiądz sapał że chrzest a ślubu nie ma itp. do komunii nie przystąpiliśmy , za to inna para na chrzestną wzieła... rozwódkę! i problemu nie było! ...
Może tamta koperta była bardzie wypchana ;-) Wszędzie są ludzie i taborety. W Twojej sytuacji masz pełne prawo do rozgrzeszenia i komunii. Znajdź normalnego spowiednika. Może w większym mieście? Dominikanie?
Mam w rodzinie rozwódkę z dzieckiem. Dla KrK ona ciągle jest mężatką ;-) a że facet ją olał i odszedł do innej ... Z rozgrzeszeniem nie ma problemu. Prawdę mówiąc, dopiero jej przypadek uświadomił mi "absurdy" prawa kanonicznego .... ale cóż, nie ja je tworzyłam ;-p
26 września 2014, 11:06
tak kościół kościołem i wychowanie w wierze... ale niby czekać z czystością do ślubu. A potem ksiądz rozwodu nie da (slub kościelny) z powodu niedopasowania np w łozku.Potem ludzie się zdradzaja szukają szczescia na boku tak to jest....tak samo sytuacja ksiądz nie chciał przyjać do 1 komunii świętej dziecka nieslubnego - matke chłop zostawił w ciąży , potem żyła z innym "na kocią łapę" czasem się zastanawiam czemu kościół "odgrywa" się na dzieciach. Chodzi o chrzty nieslubnych dzieci
Ale przecież udzielają takich chrztów. Coraz częściej razem ze ślubem jest chrzest dziecka. Wśród celebrytów to ostatnio bardzo modne. A że przy okazji jeden ksiądz z drugim trochę ponarzeka .... cóż ich prawo. Moja kumpela, w kościele pojawiająca się od wielkiego święta, była wielce zdziwiona, ze proboszcz jej "nagadał" jak chciała dziecku załatwić zezwolenie na pierwszą komunie w innej parafii. No jak pierwszy raz ją na oczy widział, a ona jeszcze z żądaniami ;-) Ostatecznie ponarzekał, ponarzekał, ale papierek wystawił.
26 września 2014, 11:16
A mi się wydaje, że świat poszedł tak bardzo do przodu, że nawet kościół, jako instytucja, nie do końca "zyje" i trzyma się zasad dokładnie pisma świętego.. np. zajmuje stanowisko dotyczące aborcji, eutanazji, przeszczepów, badan prenatalnych.. itp itd..
Kiedyś ktoś przy rozmowie zapytał mnie co myślę o in vitro, po czym od razu zaczął mi tłumaczyć, jaka to nie jest wielka ingerencja w wolę Boską.. zapytałam czy przeszczepy nie są takową ingerencją, to usłyszałam tylko yyy.. aaa.. booo..
Nie chciałam się się kłócić ani nic z tych rzeczy, ja wiem, ze to są trudne tematy a kościołowi coraz trudniej bronić zasad z księgi, nie mówiąc o samej jej interpretacji, bo po prostu nauka i technika trochę z religią jednak się kłócą.
Ja w mojej rodzinie miałam taką sytuację
Pani A- mężatka (cywilny), nie wzięła już kościelnego, bo byli dość biedni a miała marzenie o sukni, weselu, sali i tańcach.. chcieli odłozyć to na chwilę później (jak robi z resztą wiele ludzi), po ślubie urodziło się dziecko
Pani B- żyjąca w związku partnerskim, z którego zrodziło sie dziecko
Są siostrami i chciały sobie wzajemnie trzymać dzieci do chrztu..
Pani A nie miała takiej mozliwości, bo ma ślub cywilny i tłumaczenia, że ma zamiar wziąć kościelny nie miały znaczenia.
Pani B bez problemu została matką chrzestną dziecka Pani A.
jakim cudem, ja się pytam???
W ogóle według mnie, nie powinno być problemów z chrzczeniem dzieci.. ksiądz nie chce dać bierzmowania? ok. Ślubu? ok.
Ale dziecko, jako nową owieczkę powinien przyjąć do kościoła, bo nie wie jaką drogą pójdzie w swoim życiu. Jakim będzie człowiekiem.
Według nauk kościoła odbiera mu możliwość wstąpienia do nieba, zbliżenia się do Boga itp itd. Więc problemów żadnych nie powinien robić a też się spotkałam, z tym, że młodzi ludzie mieli problem z ochrzczeniem dziecka.
W Biblii jest mnóstwo opowieści, o które można się sprzeczać.
Abraham miał nieślubne dziecko... został ukarany? I do tego oddał swoją żonę faraonowi..
A jak Lot chciał oddac swoje jeszcze "nietknięte" córki?
A obrzezanie w starym testamencie? A to, że Jezus się zdecerwował na złoto i kupców w świątyniach?
Nie jestem znawcą Biblii ale czytając ją, kilka razy .. naprawdę zaczęłam się zatanawiać.. Czy rzeczywiście KK trzyma sie z zasad rodem ze średniowiecza i nie idzie na przód?
26 września 2014, 11:18
26 września 2014, 11:37
naprawde musicie chrzcic dzieci i posylac do komuni? po co? zeby chrzestny dal tysiaka albo samochod? a moze babcia zgrzedzi ze nie da spadku? mysle ze ksiadz mysli logicznie. musisz zaalowac seksu a tym samym ze posiadasz dziecko. a tego nie da sie zrobic no chyb ze wyrzekniesz sie dziecka. pytanie czy to nie kolejny grzech. nie jestescie wzorem na uczenie dzieci o bogu. po co ta szopka
weź przeczytaj sama siebie. A po co ciebie ochrzcili rodzice? chodzisz co niedziele do kościola modlisz się?
gówno mnie interesuje ile chrzestny da. Daje tyle na ile go stac czsem nie daje nic tak samo chrzestna. Sa to bliscy mi ludzie dlatego ich wybrałam a nie ze kasiasci. Spędzają czas z moim dzieckiem to się liczy.Ja się w chrzescijanstwie wychowałam i tego chce dla dziecka. 6 lat byłam z partnerem pozniej się nie ułożyło - trudno. Rozne przreciwnosci losu spotykają ludzi. Miałam brac slub tylko dlatego ze kosciół tak chce??? a teraz pewno rozwodka bym była , choc i tak wg kosciola zyje jak ona
Edytowany przez zgrabnaMAMA90 26 września 2014, 11:40
26 września 2014, 11:46
weź przeczytaj sama siebie. A po co ciebie ochrzcili rodzice? chodzisz co niedziele do kościola modlisz się?gówno mnie interesuje ile chrzestny da. Ja się w chrzescijanstwie wychowałam i tego chce dla dziecka. 6 lat byłam z partnerem pozniej się nie ułożyło - trudno. Rozne pzreciwnosci losu spotykają ludzi. Miałam brac slub tylko dlatego ze kosciół tak chce??? a teraz pewno rozwodka bym była , choc i tak wg kosciola zyje jak onanaprawde musicie chrzcic dzieci i posylac do komuni? po co? zeby chrzestny dal tysiaka albo samochod? a moze babcia zgrzedzi ze nie da spadku? mysle ze ksiadz mysli logicznie. musisz zaalowac seksu a tym samym ze posiadasz dziecko. a tego nie da sie zrobic no chyb ze wyrzekniesz sie dziecka. pytanie czy to nie kolejny grzech. nie jestescie wzorem na uczenie dzieci o bogu. po co ta szopka
26 września 2014, 11:53
jakbys umiała czytać bys zrozumiała bylismy 6 lat , bylismy zareczeni nawet , dziecko nie jest na swiecie od 6 lat!!! nie ukladało sie potem więc miałam prawo to zakonczyć a nie tkwić w związku "bo dziecko" najłatwiej powiedzic po co sie pchałas po co uprawiasz seks przed slubem - a po to zebys miala zagadkę :) jedne uprawiaja seks na pierwszej randce i wpadają inne po tygodniu inne po slubie inne dzieci są efekltem gwałtu - co za roznica to powod aby dowala? i segregowac ludzi niech kazdy zyje jak chce kościół ma swoje prawa ale człowiek także swoje prawa i potrzeby i przerozne wypadki chodza po ludziach a dzieci są tu niczeu winne. Każde jest dla mnie rowne slubne nieslubne z gwałtu z probowki...
i wspólczuje Twojem dziecku o ile sie kiedys pojawi :P
Edytowany przez zgrabnaMAMA90 26 września 2014, 11:58