21 grudnia 2010, 18:36
Hey dziewczyny :)Od jakiegoś czasu myślę o oddaniu szpiku ) Bardzo chciałabym oddać szpik tylko jest mały problem choruję na wątrobę tzn robione mam wysztkie badania i wszystko jest okey:) A Wy co myślicie jesteście za oddaniem szpiku ? Pozdrawiam
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
22 grudnia 2010, 14:30
Zaraz na mnie cały tłum się rzuci z kamieniami, ale napiszę to...
Nigdy nie oddałabym organów, krwi czy szpiku obcym ludziom. Rodzinie i przyjaciołom tak, ale nie obcemu. Dlaczego? Bo nie znam tych ludzi, a mogą być zwykłymi mendami i śmieciami, które potrzebują pomocy, mimo że sami jej nie udzielają. Dodatkowo nie rusza mnie cierpienie ludzi... Co innego, jeśli chodzi o zwierzęta.
Nad oddawaniem krwi mogłabym się zastanowić, ale co do szpiku i narządów (mimo, że po śmierci mi się nie przydadzą) nie ma mowy.
- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1083
22 grudnia 2010, 15:33
jestem za :) kazdy powinnien regularnie oddawac szpik czy krew, innym bardzo sie to przyda. ja nie mam ukonczonych 18 lat wiec nie moge jeszcze oddawac ale po skonczeniu pelnoletnosci zdecydowanie bede oddawac krew moze szpik. Kazdemu z taka mozliwoscia to polecam bo pomyslcie komus to uratuje zycie a moze to wy bedziecie potrzebowac tego w przyszlosci.
- Dołączył: 2009-10-26
- Miasto: Nowy Sącz
- Liczba postów: 137
22 grudnia 2010, 16:00
ja jestem zarejestrowana jako dawca szpiku już 2 lata i do tej pory nikt nie zadzwonił ani się nie skontaktował, bo nie zawsze jest potrzebny akurat twój szpik, warto się rejestrować i pomagać innym, to nic nie kosztuje (może troszkę cos tam poboli ale to tylko tyle) a możesz komuś uratować życie... Pozdrawiam
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
22 grudnia 2010, 17:20
Nie chodziło mi o meneli, ale o mendy. To co innego.
Ja zawsze mam inne poglądy
Pogodziłam się z tym, że myślę inaczej niż reszta społeczeństwa, która nie ma własnego zdania, poglądów lub boi się je ujawnić. Durne jest dla mnie to, że każdy próbuje pomóc każdemu. Nie czuję do obcego człowieka współczucia i żadnych innych uczuć, jest dla mnie obojętny. Może nieraz znajdą się we mnie przejawy "człowieczeństwa" w stosunku do obcego dziecka, ale to rzadkość... W pomaganiu innym odrzuca mnie brak poznania go i ocenienia jakim jest człowiekiem. Nie będę pomagać śmieciom. Tak trudno zrozumieć?
Rodzina jest dla mnie ważna, ale nie zmienię poglądów ze względu na nią. Obcych mam w du***. Świat nie będzie lepszy od tego, że każdy zacznie oddawać krew, szpik czy narządy.
Edytowany przez Stasienka 22 grudnia 2010, 17:22
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
22 grudnia 2010, 17:58
Ja zawsze mam inne poglądy Pogodziłam się
> z tym, że myślę inaczej niż reszta społeczeństwa,
> która nie ma własnego zdania, poglądów lub boi się
> je ujawnić.
to, że ktoś myśli inaczej niż Ty, nie znaczy, że nie ma własnego zdania, a fakt "jestem inna niż reszta społeczeństwa" też mnie śmieszy, bo KAŻDY JEDEN myśli o sobie jako "ja vs. społeczeństwo (tj. "ONI")". Skoro wszyscy myślą, że są wyjątkowi i różnią się poglądami od całej reszty, konkluzja jest prosta.
a co do oddawania organów "mendom", to oczywiście indywidualna sprawa, ale nie uważam, by wchodzenie w czyjąś moralność było prawem kogokolwiek innego, niż tejże osoby.
A co jeśli taka osoba po uzyskaniu daru życia dzięki dawcy zmieni się, przewartościuje swoje życie? nad tym też warto pomyśleć.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
22 grudnia 2010, 18:21
> A prosze bardzo, zabierz sobie swój szpik do
> grobu. Może ci się przyda na tamtym swiecie. Twoje
> święte prawo. Jeszcze by ci ubyło za duzo gdybys
> sie podzielila..
Przepraszam a czy ty moze robisz wsyztsko, zupełnie wsyztsko co mozesz by pomagac innym? Oddałas moze nerke jescze? Albo wydzielasz sobie pieniadze tylko potrzebne ci na zycie a cała reszte oddajesz biednym? Jak pisałam później sa inne sposoby pomagania ludziom, ten mi nie odpowiada wiec nie bede tego robic, a wybiore inne. Zabieg pobrania spziku wcale nie ejst taki prosty, wole oddawac krew. Mysle, ze kazdy powinien pomagac ale na sowj sposob. I tyle.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
22 grudnia 2010, 18:27
Pobranie szpiku kostnego: - Jak każdy zabieg wykonywany w znieczuleniu ogólnym pobranie szpiku niesie za sobą potencjalne zagrożenia związane ze znieczuleniem. Może wystąpić ból gardła spowodowany zakładaniem rurki intubacyjnej. Następstwem znieczulenia ogólnego mogą być również nudności, wymioty i ból głowy. Sam zabieg pobrania szpiku może skutkować bólem, obrzękiem lub tkliwością w okolicy nakłucia, spowodowanym uszkodzeniem tkanek w czasie aspiracji szpiku. Niezwykle rzadko opisywane są powikłania krążeniowe, przejściowe nasilone uczucie ogólnego zmęczenia, przejściowe (związane ze znieczuleniem) zaburzenia oddawania moczu. Na podstawie dostępnych danych uważa się, że istnieje 2% prawdopodobieństwo wystąpienia istotnych powikłań i mniej niż 1% że skutki uboczne pobrania szpiku będą trwały dłużej niż 3 miesiące. - W rejestrze amerykańskim (National Marrow Donor Program) nie stwierdzono śmiertelnego powikłania spowodowanego pobraniem szpiku kostnego. Od roku 1987 wykonano ponad 8500 pobrań szpiku. Większość dawców powraca do pełnej sprawności w ciągu 2-3 tygodni od pobrania szpiku.
Do pełnej sprawnosci w ciagu 2-3 tygodni.. To znaczy, ze jak juz napisałam wcale nie ejst to taki łatwy zabieg..
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
22 grudnia 2010, 18:44
a co do oddawania
> organów "mendom", to oczywiście indywidualna
> sprawa, ale nie uważam, by wchodzenie w czyjąś
> moralność było prawem kogokolwiek innego, niż
> tejże osoby.A co jeśli taka osoba po uzyskaniu
> daru życia dzięki dawcy zmieni się,
> przewartościuje swoje życie? nad tym też warto
> pomyśleć.
To ciekawe, co zrobiłabyś, gdyby tejże osoba zabiła Ci matkę, siostrę; była osobą, która gnębiła Cię lub zatruwała życie w inny sposób? Też miałabyś tyle miłosierdzia i wierzyła w jej przemianę? Gdzie tutaj kara? Widzę narazie same nagrody i brak realizmu...
Edytowany przez Stasienka 22 grudnia 2010, 18:44
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
22 grudnia 2010, 21:10
> gdyby tejże osoba zabiła Ci matkę, siostrę; była
> osobą, która gnębiła Cię lub zatruwała życie w
> inny sposób? Też miałabyś tyle miłosierdzia i
> wierzyła w jej przemianę? Gdzie tutaj kara? Widzę
> narazie same nagrody i brak realizmu...
a. nie wiadomo, komu się oddaje szpik
b. wiem, że nie wszyscy, ale jestem wierząca, więc usiłuję trzymać się zasady "nie sądźcie byście nie byli sądzeni".
c. uważam, że zawiść i rozliczanie kazdego z jego sumienia nie prowadzi do niczego dobrego.
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1431
22 grudnia 2010, 21:55
nigdy nie wiadomo co ciebie spotka albo kogos ci bliskiego,albo co gorsza twoje dziecko i ty nie bedziesz mogla mu pomoc.szybko wtedy zmienisz zdanie na temat pomaganie obcym ludziom