9 grudnia 2010, 10:08
Witam od jakiegos czasu lecze sie na nerwice .Biore zomiren/zolsane i zotral.I ostatnio zauwazylam ze wystepuja u mnie chwilowe mrowienia na konczynach rak i jezyka.Strasznie sie wystraszylam ale wpisujac w google wyszlo ze to nerwica.Wiec specjalnego szoku nie ma tylko dodatkowy obiaw.Mysle ze moze od tego ze zapomialam wykupic zotralu i 2 dni nie bralam.Czy wy tez macie takie objawy po odstawieniu leku?Czy to znaczy ze juz nigdy z tego nie wyjdziemy?
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 504
9 grudnia 2010, 12:19
to moze być nerwica, ale też może mieć to związek z kręgosłupem.
sama choruję na nerwicę lękową, nerwobóle i uczucie niemożności oddychania mam niemalże codziennie.
mam też mrowienie, takie jak ty - ale z tym mrowieniem jest tak, że może to być wina tego kręgosłupa, w moim wypadku jest on bardzo krzywy, do tego stopnia, że czasem wypadają mi przedmioty z rąk i nie mam czucia...byłam u specjalisty i skierował mnie na rehabilitacje, tak się załamał jego stanem. także lepiej jest zrobić wszystkie badania i się przekonać co to jest.
9 grudnia 2010, 12:27
z kregoslupem to wiem ze mam skolioze i podejzewam lordoze ...ale dawno sie nie badalam a skolioze mialam stwierdzona juz w podstawowke.By zrobic przeswietlenie kregoslupa trzeba sie udac do lekarza ogolnego by isc po skierowanie do specjalisty?A jaka ty masz wade?
9 grudnia 2010, 12:38
Tak, to prawda, że są bardzo różne rodzaje nerwicy.
Jeżeli masz nerwicę pourazową, to raczej masz znacznie cięższą sytuację, niż ja miałam, myślę że to znacznie cięższy "kaliber". U mnie to polegało na czym innym i myślę, że dlatego było mi łatwiej sobie z tym poradzić. Ja też nie chodziłam do psychologa, po prostu w pewnym momencie byłam tak zmęczona tą nerwicą i miałam tak dość, że mi tak bardzo ogranicza życie, że zaczęłam ją jakby ignorować, z czasem nauczyłam się niemal normalnie funkcjonować mimo objawów, a potem one zaczęły się jakby wygaszać.
O twoim przypadku nie mogę się wypowiadać, bo nie mam doświadczeń z nerwicą tego rodzaju. Będę trzymać kciuki, żeby Ci się udało coraz lepiej sobie z tym radzić.
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 504
9 grudnia 2010, 12:39
mam zniesienie fizjologicznej lordozy szyjnej z tworzeniem kyfozy w środkowo-dolnym odcinku.
co do prześwietlenia, niekoniecznie. możesz iść i odrazu powinni cię przyjąć na zdjęcie. potem tylko idź do rodzinnego po ewentualne skierowanie na rehabilitację jeżeli byłaby jakaś wada.. ^-^
9 grudnia 2010, 12:44
no wlasnie umowilam sie na konsultacje jeszcze do innego psychiatry ..nie wiem juz co jest nie chce do konca zycia leciec na proszkach bo bez tego nie bede funkcjonowac
Co do wady to wiem ze mam na 100%tylko pyatnie jaka..
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 504
9 grudnia 2010, 12:50
najlepiej to sprawdzić.
bo na przykład moja wada grozi niedowładem rąk..
potrzebne są masaże i ćwiczenia.
i wiem co czujesz, ja też jestem wiecznie na prochach,
ciągle tylko atarax albo hydroxyzinum mi zapisują..pomaga to tylko w ten sposób że w końcu zasypiam.
ale staram się żyć bez tego, jeżeli tylko mój atak jest do wytrzymania.
9 grudnia 2010, 14:50
bylam wlasnie u nowego gin i rowniez odradzil mi branie tych tabletek tylko zrobic przeswietlenie kregoslupa.Tak wiec identycznie co napisalas.
9 grudnia 2010, 14:51
wiec co teraz mam isc do ogolnego po skierowanie czy jak?powiesz co po kolei trzeba zrobic bo on mi mowil ale za duzo rzeczy na raz i nie jestem w stanie wszystkiego zapamietac
- Dołączył: 2007-07-06
- Miasto: Avalon
- Liczba postów: 3508
9 grudnia 2010, 17:17
CzarodziejkoZksiężyca, a słyszałaś o tężyczce, która powoduje niedobory wapnia i magnezu? Lekarze ponoć nie wiedzą, czy brak magnezu wywołuje nerwicę, czy nerwica powoduje brak magnezu... Może poproś lekarza o badanie poziomu magnezu w organizmie, ale nie takie zwykłe krwi, tylko takie tężyczkowe.