- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 maja 2014, 21:03
Mam 17 lat. Pierwszą miesiączkę miałam ok 3 lata temu, nigdy nie była ona regularna. Początkowo krwawienie występowało co 2/3 miesiące i z czasem pojawiało się coraz rzadziej, aż w końcu nie było go wcale. W lipcu 2013 roku miałam krwawienie, w listopadzie poszłam do ginekologa, który dał mi tabletki Femoston. Brałam je przez 3 miesiące i wtedy miałam okres. Po odstawieniu tabletek okresu nie było, więc poszłam znowu do ginekologa. Powiedział mi, że mam poczekać do wakacji i jeśli okres się nie pojawi to wtedy mam przyjść. Nie mogłam czekać, ponieważ boję się o swoje zdrowie. Poszłam do innego ginekologa, który skierował mnie na badania krwi-morfologia, poziom żelaza i prolaktyna.Wyniki odbieram w piątek. Dużo się naczytałam o tej prolaktynie i jestem przerażona. Czy brak okresu może się wiązać z wysokim poziomem tego hormonu, a nawet z bezpłodnością czy gruczolakiem przysadki mózgowej?
Dodam, że byłam u endokrynologa, ginekolog wykonał USG-wszystko jest ok.
6 maja 2014, 21:11
Spokojnie nie czytaj tyle o tym w internecie, fakt nadmiar prolaktyny powoduje zanik miesiączki, możesz mieć również hashimoto - czy jakoś tak. Nie nastawiaj się od razu na raka przysadki mózgowej ;). Poczekaj na wyniki jeżeli faktycznie będziesz miała dźwigniętą prolaktynę to lekarz przepisze ci na to lekarstwa i będziesz ją obniżała/podwyższała trochę to może trwać nawet rok.
6 maja 2014, 21:17
Aha co do bezpłodności to tak nadmiar tego hormonu może/ przeważnie powoduje bezpłodność(nie na stałe) ponieważ twój organizm pod względem hormonalnym myśli że jesteś w ciąży i produkuje więcej tego hormonu abyś kolejny raz nie zaszła w ciążę, przez co stajesz się bezpłodna. Takie oszukiwanie się organizmu - tak bynajmniej wytłumaczyła mi to pani profesor od endokrynologii.
6 maja 2014, 21:19
Ja biorę leki już 1,5 roku i nadal mam prolaktynę 4 razy powyżej górnej granicy normy. I nie mam gruczolaka.
6 maja 2014, 21:21
To będą jedne z najdłuższych 3 dni w moim życiu. Strasznie się denerwuje, nie mogę przestać myśleć o tym. Naprawdę nie wiem co może mi dolegać tym bardziej, że to nie jest zwykły zanik miesiączki. bo ja nigdy nie miałam normalnych, regularnych miesiączek ;/
6 maja 2014, 21:22
Ja biorę leki już 1,5 roku i nadal mam prolaktynę 4 razy powyżej górnej granicy normy. I nie mam gruczolaka.
Co Ci dolegało/dolega? Jakie masz objawy?
6 maja 2014, 21:37
Normalka, i nie denerwuj sie na zapas bo pewnie będzie ok, u mnie w rodzinie norma prolaktyny była przekroczona kilkunastokrotnie a gruczolaka nie było.
6 maja 2014, 21:39
Normalka, i nie denerwuj sie na zapas bo pewnie będzie ok, u mnie w rodzinie norma prolaktyny była przekroczona kilkunastokrotnie a gruczolaka nie było.
Jakie są konsekwencje tak wysokiego poziomu prolaktyny? Czy da się to wszystko jakoś uregulować, żeby wszystko było tak jak być powinno?
6 maja 2014, 21:48
Bezpłodność - na czas regulowania prolaktyny, podczas terapii lekowej objawy ciążowe typu (mdłości nudności wahania nastrojowe :P), po 1.5 roku prolaktyna się ustabilizowała, ale trzeba co pół roku robić badania kontrolne na jakim jest poziomie. Jeżeli jest w normie to super, jeżeli podwyższona to znowu zażywa się leki aż się ustabilizuje.