Temat: Całowanie krzyża w Wielki Piątek

Witam :)

Pytanie do katolików.

Praktykujecie taki obrzęd? Ja jestem wychowana w domu , gdzie jest to tradycją. Natomiast mój mąż nigdy tego nie robił, w jego rodzinnym domu tego nie było chociaż też jest katolikiem.

Jak to jest u Was??

lourianne napisał(a):

na dolnym śląsku też się "całuje ". Pamiętam jak wszyscy zawsze całowali rany i to dosłownie całowali ,czasami aż było widać strużkę śliny ciągnącą się od czyichś ust do krzyża. Dla mnie to jest niehigieniczne. Ja "całowałam" symbolicznie. Pochylałam się, zbliżalam usta ale nie dotykałam nimi krzyża

... fuuuu

Nadiibeautylong napisał(a):

Gosia jesteś z Warszawy tak? ciekawe czy zależy to od regionu czy od czego?...Ja jestem z południa.

pochodzę z Wrocławia, tam to praktykowali 

kiedy mieszkałam w Zielonej Górze też to praktykowaliśmy a i tu w Warszawie też

Pasek wagi

U nas się adoruje w ten sposób, ale po każdym ucałowaniu ministrant przeciera dane miejsce sciereczka.

Pasek wagi

tez pamietam ze całowałam

ale po kazdym wiernym podchodzacym ministrant wycierał czyms tam dane miejsce 

U mnie krzyże stoją "samopas" że tak powiem:) do 24

Nie ma ministrantów ze ściereczkami.

Ja ze śląska jestem (nie sugerujcie się Warszawą :P) i u nas to normalna tradycja. Odkąd pamiętam, zawsze chodzi się u nas całować krzyż.

Pasek wagi

Inception napisał(a):

U nas tak jest w Wielką Sobotę. Może w Piątek też, ale chyba jeszcze nigdy nie byłam na takiej mszy... Ja całuję, bardziej wrażliwi "udają". Koło krzyża leży ściereczka, którą można przetrzeć ucałowane miejsce. 

poziom wiedzy współczesnych katolików przeraża, a przecież dwie godziny religii w szkołach się praktykuje... :/ dramat...

do rzeczy: w Wielki Piątek nie ma mszy - jest to jedyny taki dzień w roku liturgicznym, tadampufbam, kurtyna. Całujesz w Wielką Sobotę pewnie jak idziesz święcić jajka, bo nie byłaś w piątek i nie brałaś udziału w wielkopiątkowym Misterium. generalnie cała impreza nazywa się Triduum Paschalne i zaczyna się już w Wielki Czwartek (pamiątka ustanowienia sakramentów kapłaństwa i eucharystii). Wielki Piątek - pamiątka Męki Pańskiej - nie ma mszy, adoruje się krzyż, dzień smutku, żałoby i postu ścisłego. Wielka Sobota - dzień ciszy, zadumy nad tym co zaszło, "nadrabia" się też adorację z dnia poprzedniego. Wieczorem w sobotę - liturgia ze święceniem ognia, odnowieniem chrztu, itd. Jajka to taki pogański dodatek do soboty - większość ludzi uważa, że jak poświęci to ma zaliczoną Sobotę Wielką, w sensie liturgicznym. Niedziela Wielkanocna - wiadomo (mam nadzieję).

I taki wielkosobotni myk - uwaga na znak krzyża przy święceniu pokarmów - w zeszłym roku popłakałam się ze śmiechu, kiedy ksiądz mówił "pobłogosław to mięso... pobłogosław te jajka",  a nadgorliwa gawiedź żegnała się jakby tym mięsem była... bo jajka rozumiem - przynajmniej u facetów. ;)

A wystarczyłoby rozumieć własną wiarę, a nie tylko oddawać się obrzędom...

Nie, nie jestem złośliwa.

Co do pytania: u mnie się całuje (południowy-zachów Polski).

u mnie sie caluje na mszy rezurekcyjnej z soboty na niedziele- my mamy taka podwojna msze w sobote przed polnoca. ale w wielki piatek tez jest wystawiony krzyz przy czuwaniu nocnym i ludzie rowniez podchodza i caluja, ale glownie jest to fragment ceremoni na mszy rezurekcyjnej.

karola198410 napisał(a):

U nas się adoruje w ten sposób, ale po każdym ucałowaniu ministrant przeciera dane miejsce sciereczka.

U nas tak samo

W tej chwili mieszkam zagranicą i tu w każdą wielka sobotę przed święceniem jajek jest Adoracja Krzyża, nie wszyscy podchodzą, ja pod krzyżem klekam i się tylko żegnam znakiem krzyża, nie całuję krzyża

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.