21 listopada 2010, 21:17
Od tygodnia odchudzam sie dosc intensywnie. Rano zazwyczaj zjadam owsiankę ,a pozniej uciekam na wykłady .. godzina 9 i juz mi burczy.. cała się rumienie z nadzieja ze nikt tego nie slyszy. Na wykladach ludzie sie odwracaja do mnie i usmiechaja, ja tez sie usmiecham i zartuje ze brzuszek domaga sie sniadanka. Jest to dla mnie bardzo krepujace... probowalam wiele spodobow picie wody nic nie dało, z guma do żucia było wręcz odwrotni ... może picie maslanki , soków? sama nie wiem... nie chce zmuszać się do zjedzenia np. kanapek , tylko z powodu ze mi burczy.
21 listopada 2010, 22:00
Matko, ja też mam taki problem. Mam wrażenie, że to jakieś trzęsienie Ziemi albo erupcja wulkanu. Wtedy np. przysuwam się do ławki "podnosząc" krzesło, żeby zagłuszyć mój nieposłuszny organizm. To jest masakra...
21 listopada 2010, 23:14
> Matko, ja też mam taki problem. Mam wrażenie, że
> to jakieś trzęsienie Ziemi albo erupcja wulkanu.
> Wtedy np. przysuwam się do ławki "podnosząc"
> krzesło, żeby zagłuszyć mój nieposłuszny organizm.
> To jest masakra...
Ja tak samo:D Jak jest cisza w klasie to jak najgłośniej przysuwam się krzesłem do ławki. :PP
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Stalowa Wola
- Liczba postów: 433
22 listopada 2010, 00:17
Hehe .. ja mam problem w tym ze mam 2 godz w szkole, przerwe na ktorej zjem jablko i nie jestem zbytnio glodna a potem mam 3 lekcje pod rzad ... na ktorejs z nich moj organizm sie domaga jedzenia przy czym jest ten dzwiek :/ Pije wode, czasami jak sa lekcje kiedy pani nie zwraca uwage to zuje gume ale to nie zawsze pomaga ;/ masakra
- Dołączył: 2010-09-28
- Miasto: Ząbki
- Liczba postów: 472
22 listopada 2010, 08:26
No to pozostaje zaciskać pośladki gdy ma burczeć, to pomaga mniej lub bardziej i nie powinno burczeć.
22 listopada 2010, 11:06
> No to pozostaje zaciskać pośladki gdy ma burczeć,
> to pomaga mniej lub bardziej i nie powinno
> burczeć.
- Dołączył: 2010-08-21
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1211
22 listopada 2010, 11:41
Opatentowany sposób: białko.
Moze być mleko sojowe, surówka z soczewicy, soja.
Ewentualnie błonnik czyli np można mieć paczke otrębów pod ręką, suszone śliwki.
Zaś białko z błonnikiem działa cuda.
Mnie raz dość mocno ssało a w niedziele w szkole nawet nie ma gdzie skoczyć na obiad. Wziełam 2 tabletki z błonnikiem do tego kubeczek mleka sojowego + białko po kwadransie nie burczało mi przez następne 2-3 godziny. To samo raz miałam jak wyjadłam połowe paczki otrębów, na kolacje już spojrzeć nie mogłam...
teraz bez tego sie już obyć ne moge, bo zwykłe jabłko czy kanapka uciszą żołądek moze na pół godziny tylko.
22 listopada 2010, 12:57
Mnie ciepłe napoje typu kawa herbata zamulaja i nie burczy...a na szybko to chyba woda, gazowana:)
22 listopada 2010, 14:38
Mnie też w szkole od rana zawsze burczy w brzuchu:( O dziwo w domu mi nie burczy. Strasznie to irytujące...
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1341
22 listopada 2010, 16:50
ja mam tak zawsze na poczatku odchudzania po około tygodniu burczenie znika... moze bardziej obfite sniadanie? albo z 3 godziny po sniadaniu jakis owoc?
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
22 listopada 2010, 17:31
Jak jem węglowodanowego coś rano, albo owoc, to też mi burczy. Dlatego jem omlet albo jajecznicę i jest okej:)