21 listopada 2010, 21:17
Od tygodnia odchudzam sie dosc intensywnie. Rano zazwyczaj zjadam owsiankę ,a pozniej uciekam na wykłady .. godzina 9 i juz mi burczy.. cała się rumienie z nadzieja ze nikt tego nie slyszy. Na wykladach ludzie sie odwracaja do mnie i usmiechaja, ja tez sie usmiecham i zartuje ze brzuszek domaga sie sniadanka. Jest to dla mnie bardzo krepujace... probowalam wiele spodobow picie wody nic nie dało, z guma do żucia było wręcz odwrotni ... może picie maslanki , soków? sama nie wiem... nie chce zmuszać się do zjedzenia np. kanapek , tylko z powodu ze mi burczy.
- Dołączył: 2010-10-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3664
21 listopada 2010, 21:19
no ale co nie czujesz sie glodna wtedy ?
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: New York
- Liczba postów: 587
21 listopada 2010, 21:19
Mam dokładnie to samo. Burczy mi w brzuchu, a nie jestem głodna!
- Dołączył: 2010-10-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3664
21 listopada 2010, 21:24
moze dlatego ze sie najadlas ;p
21 listopada 2010, 21:27
to może po prostu gazy, wzdęcia? może nie powinnaś pić mleka?
21 listopada 2010, 21:28
jak rano zjem płatki (około 6:40) to o 8 też mi już burczy, a jak np. rano o tej samej godzinie zjem 2 kromki chleba z jakimś obkładem to lajtowo przeczekuje te 3h do następnego posiłku i nie burczy, więc może spróbuj coś innego rano jeść? :)
21 listopada 2010, 21:32
ok, jutro spróbuje zjesc rano kanapke ,zobaczymy czy efekt bedzie inny, ale watpie... zazwyczaj o 9 juz jestem zmuszona cos zjesc i jem kanapke i pozniej o 12 znowu to samo i lece do sklepu cos kupic... szkoda ze nie ma jakiegos konkretnego leku na burczenie
21 listopada 2010, 21:33
lek na burczenie brzucha.. no jakby ktoś coś takiego wymyślił to by sporo kaski zarobił :D