- Dołączył: 2013-09-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 385
17 stycznia 2014, 18:43
Moje kochane! Kończę studia, mam 23 lata jestem sama i dostaję już szału. nie umiem o niczym innym mysleć...boję się, że zostanę starą panną, nie śpie po nocach ze strachu... Czy 23 lata to wystarczająco, by uznać się za stara panne? mam wrazenie, ze pozniej ciężko jest kogoś poznać;/co robić? czekać i dumać czy też podrywać, działać? opadam z sił;/ chwilami myślę,że lepiej już umrzeć, niż skonczyć jak stara pana....
P.s. z tej desperacji zastanawiam sie czy nie napisać do kolegi z propozycją o bieganie (on biega, jego kolega też), tyle, że z 2 miesiące temu trochę się pokłócilismy i w ostatniej wiaodmosci napisal mi "daj mi spokoj". od tamtej pory się nie odzywałam, ale może za wszystko biorę dosłownie do siebie? Nie wyjdę na idiotkę jak napiszę? Nie lubię się narzucac...
17 stycznia 2014, 19:01
ja bym się brała za logica na twoim miejscu - widać po awatarze, że model o złotym sercu
![]()
wyluzuj, ja jestem po 30, jestem sama ale nie samotna i wcale nie uważam się za starą pannę!!
- Dołączył: 2013-11-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1420
17 stycznia 2014, 19:04
Ja mam 26 lat i jestem sama, jakoś nie płaczę ;) nie masz żadnych pasji? zainteresowań? zajmij się czymś
- Dołączył: 2012-12-19
- Miasto: Kartuzy
- Liczba postów: 3258
17 stycznia 2014, 19:09
moja interpretacja (subiektywna) dla starej panny to samotna kobieta po 35 roku życia
można być w związku bez ślubu i też jest to ok
Edytowany przez NoweZycie 17 stycznia 2014, 19:14
17 stycznia 2014, 19:12
zalosne...
a to bez faceta jakas gorsza bedziesz,czzemu kobiety za swój cel zyciowy ,maja znalezienie faceta
a pozniej siedzą z byle kim,bo stara panna nie chcą byc...
masz dopiero 23 lata...ja mam prawie 30 i stara panna sie nie czuje
znajdziesz kogos i badz nachalna ,nie ma nic gorszego od zdesperowanej baby....
17 stycznia 2014, 19:16
NoweZycie napisał(a):
moja interpretacja (subiektywna) dla starej panny to samotna kobieta po 35 roku życia można być w związku bez ślubu i też jest to ok
no ja w tym roku 32 skończę...nie wiem czemu ale włączyła mi się w wyobraźni reklama coca-coli "coraz bliżej święta" buahahaha no co raz bliżej do staro panieństwa - zgnuśnieje całkiem i będę wredną babą, którą i tak już jestem i byłam cały czas
- Dołączył: 2013-12-09
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 27
17 stycznia 2014, 19:33
Spokojnie to odrazu wcale nie znaczy, że wariujesz
- Dołączył: 2013-09-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 385
17 stycznia 2014, 20:25
Osobiście zrobię wsyzstko, żeby do 28 roku już po ślubie... sorry, ja nie umiem żyć bez facetów... i tak, dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie ma to ogromne znaczenie. Dowartościowuje też.
Co do bycia nachalna- napisanie wiadomości o bieganie to już akt desperacji?Od kiedy?
17 stycznia 2014, 20:37
kilnij Ty się w głowinę kobieto...
nie pisz do tego kolesia... tak nisko upadłaś, żeby się odzywać do faceta, który powiedział Ci "daj mi spokój"?
![]()
jeżeli koniecznie chcesz kogoś poznać, to zarejestruj się na portalu randkowym-gwarantuję powodzenie. Tylko postaraj się trochę przystopować z tą desperacją, bo faceci nie lubią takich kobiet...
- Dołączył: 2010-03-07
- Miasto: Krainasnu
- Liczba postów: 1857
17 stycznia 2014, 21:04
Ogólnie propozycja biegania z kolegą nie brzmi jak akt desperacji ;) Jednak biorąc pod uwagę, że dostałaś od niego sms "daj mi spokój" to radziłabym Ci się do niego nie odzywać.
Ja też za parę miesięcy skończę 23 lata i również nie mam chłopaka... Wiadomo chciałabym z kimś być, ale nic na siłę. Najgorsze co może być to desperackie zachowania. Najlepiej w takim czasie zająć się sobą, robić to co się lubi, wychodzić ze znajomymi, poznawać nowych ludzi, a miłość sama przyjdzie ;) Moim zdaniem, żeby byś dla kogoś interesującym najpierw trzeba być szczęśliwym z samym sobą ;)
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
17 stycznia 2014, 21:21
Modeon napisał(a):
Osobiście zrobię wsyzstko, żeby do 28 roku już po ślubie... sorry, ja nie umiem żyć bez facetów... i tak, dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie ma to ogromne znaczenie. Dowartościowuje też.Co do bycia nachalna- napisanie wiadomości o bieganie to już akt desperacji?Od kiedy?
AHAHAHAHAAHAHahahahahahahaa! Full despera, no nie mam pytań! Miałam zakładać taki topic już dłuższy czas: Dlaczego dla tylu lasek mężczyzna jest całym światem? Ty nie masz znajomych, zainteresowań, hobby, chęci poznawania świata, chęci niesienia pomocy? Naprawdę jedyne czego potrzebujesz to facet? Nie rozumiem tego zupełnie, no, nie jestem w stanie tego pojąć. Czego wyznacznikiem jest bycie z facetem? Czy to dodaje kobiecości? Splendoru? O co chodzi? Dlaczego tyle kobiet jęczy, że nikogo nie mają zamiast cieszyć się życiem?
edit: TAK, WARIUJESZ
aha, i co mu zrobiłaś, że napisał Ci żebyś dała mu spokój?
Edytowany przez FabriFibra 17 stycznia 2014, 21:23