Temat: Wariuję?

Moje kochane! Kończę studia, mam 23 lata jestem sama i dostaję już szału. nie umiem o niczym innym mysleć...boję się, że zostanę starą panną, nie śpie po nocach ze strachu... Czy 23 lata to wystarczająco, by uznać się za stara panne? mam wrazenie, ze pozniej ciężko jest kogoś poznać;/co robić? czekać i dumać czy też podrywać, działać? opadam z sił;/ chwilami myślę,że lepiej już umrzeć, niż skonczyć jak stara pana....
P.s. z tej desperacji zastanawiam sie czy nie napisać do kolegi z propozycją o bieganie (on biega, jego kolega też), tyle, że z 2 miesiące temu trochę się pokłócilismy i w ostatniej wiaodmosci napisal mi "daj mi spokoj". od tamtej pory się nie odzywałam, ale może za wszystko biorę dosłownie do siebie? Nie wyjdę na idiotkę jak napiszę? Nie lubię się narzucac...

rany  czy to sie dzieje naprawde?

jestem kawalerem mam 24 lata i jakoś tak nie rozumiem kobiet
Pasek wagi
Tak, na prawdę.. I to nie jest żart...
mozesz napisac jak cos do niego czujesz.. ale jesli to akt desperacji to nie
faceta możesz poznać na portalach czatowych. moje koleżanki tak znalazły
Najgorsza desperacja, daj spokój, spotykaj się z ludźmi, ale nic na siłę , lepiej być singlem, niż nieszczęsliwą w związku.
Pasek wagi
ale Ty tak na serio?
Pasek wagi
Nie czekać i nie dumać, robić swoje. Ten jeden jedyny pojawi się w odpowiednim momencie.
Co do wspólnego biegania z kolegą, dlaczego nie ;)
jestem ideałem nie musisz szukać na portalach
Pasek wagi
Ja nie mówię o flircie póki co, ale o zwykłej znajomości do biegania- żeby zająć się czymś, nie myśleć. Wyjdzie coś z tego fajnie, nie to nie.Bardziej chodzi tutaj o samo bieganie- dobre na wszystko,a samej mi się nie chce.. Nie wiem tylko czy po wiaodmosci "daj mi spokój" powinnam cokolwiek do niego pisac...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.