Temat: Moi rodzice zaczeli palic...

Jestem w szoku. Dzisiaj sie dowiedzialam od mlodszego brata, ze rodzice zaczeli palic w sierpniu. Rodzicow widuje kilka razy do roku, bo mieszkam w Uk. Tata zmienil prace, i sie strasznie stresowali. Moi rodzice rzucili palenie 15 lat temu i to tylko dla tego, ze to na nich wymusilam. Jestem bardzo zla na nich. Nie wiem czy tylko ze mna jest cos nie tak, ze sie tak stresuje. Bardzo sie martwie o ich zdrowie. Naprawde nie mam ochoty z nimi rozmawiac, albo jechac na swieta do Polski. Poradzcie mi cos, jak mam z nimi porozmawiac, a moze zostawic az sami rzuca. Juz sama nie wiem...
Pasek wagi

malafolo napisał(a):

Nie wiem dla mnie to prostu szok, ze tak nagle zaczeli i ukrywali to przede mna. Dzisiaj nie moglam sie na niczym skupic w pracy. Nie chodzi mi o to ze caly swiat ma sie do mnie dostosowywac. Moj tata juz mial dwa razy bielma na plucach od papierosow i sie po prostu o nich boje.

Słuchaj, pogadaj z nimi jak będziesz miała taką okazję. Wywal właśnie to co napisałaś na temat zdrowia i Twoich obaw. Myślę, że troska o rodziców to nie przestępstwo, a tym bardziej nie chęć "podporządkowania ich sobie", jak sugerują tu niektórzy. To zwykła TROSKA o ich życie i zdrowie. Powalcz i się nie zastanawiaj. Ja z moim tatą nie zdążyłam o to "zawalczyć" bo byłam "za mała" :(( Ty wykorzystaj tą szansę. Oni gdyby usłyszeli, że u Ciebie coś się dzieje "nie tak" też by gadali :) Powodzenia.
Niech sobie policzą ile miesięcznie idzie na fajki, od razu rzucą palenie ;)
Pasek wagi
Słuchaj, pogadaj z nimi jak będziesz miała taką okazję. Wywal właśnie to co napisałaś na temat zdrowia i Twoich obaw. Myślę, że troska o rodziców to nie przestępstwo, a tym bardziej nie chęć "podporządkowania ich sobie", jak sugerują tu niektórzy. To zwykła TROSKA o ich życie i zdrowie. Powalcz i się nie zastanawiaj. Ja z moim tatą nie zdążyłam o to "zawalczyć" bo byłam "za mała" :(( Ty wykorzystaj tą szansę. Oni gdyby usłyszeli, że u Ciebie coś się dzieje "nie tak" też by gadali :) Powodzenia.
Dzieki, juz myslalam ze cos ze mna nie tak...
Pasek wagi
ale ty jestes glupia i pusta 
to ich sprawa
ty nie chcesz jechac na swieta bo oni pala
ty jestes normalna chyba nie?
przesadzasz nie mają 5lat

tamalila napisał(a):

malafolo napisał(a):

Nie wiem dla mnie to prostu szok, ze tak nagle zaczeli i ukrywali to przede mna. Dzisiaj nie moglam sie na niczym skupic w pracy. Nie chodzi mi o to ze caly swiat ma sie do mnie dostosowywac. Moj tata juz mial dwa razy bielma na plucach od papierosow i sie po prostu o nich boje.
Słuchaj, pogadaj z nimi jak będziesz miała taką okazję. Wywal właśnie to co napisałaś na temat zdrowia i Twoich obaw. Myślę, że troska o rodziców to nie przestępstwo, a tym bardziej nie chęć "podporządkowania ich sobie", jak sugerują tu niektórzy. To zwykła TROSKA o ich życie i zdrowie. Powalcz i się nie zastanawiaj. Ja z moim tatą nie zdążyłam o to "zawalczyć" bo byłam "za mała" :(( Ty wykorzystaj tą szansę. Oni gdyby usłyszeli, że u Ciebie coś się dzieje "nie tak" też by gadali :) Powodzenia.

Ja również się z tym zgadzam. Jeśli się kogoś kocha to nie można spokojnie patrzeć jak pcha się do grobu.

cancri napisał(a):

Ale są dorośli, to ich sprawa, czy palą czy nie, zwłaszcza, że nie mieszkasz z nimi. Nie rozumiem takiego wymuszania. Ich życie, ich sprawa.
moze i tak ale gdyby zachorowali na raka to ten problem bedzie autorke dotykal

skrzydlata napisał(a):

cancri napisał(a):

Ale są dorośli, to ich sprawa, czy palą czy nie, zwłaszcza, że nie mieszkasz z nimi. Nie rozumiem takiego wymuszania. Ich życie, ich sprawa.
moze i tak ale gdyby zachorowali na raka to ten problem bedzie autorke dotykal

No tak, to najlepiej niech ich w izolatce zamknie, niech będą pod ścisłą kontrolą dietetyka, trenerów, bo jeszcze z pożywienia raka dostaną, i dziewczyna będzie mieć problem.... 

EgyptianCat napisał(a):

tamalila napisał(a):

malafolo napisał(a):

Nie wiem dla mnie to prostu szok, ze tak nagle zaczeli i ukrywali to przede mna. Dzisiaj nie moglam sie na niczym skupic w pracy. Nie chodzi mi o to ze caly swiat ma sie do mnie dostosowywac. Moj tata juz mial dwa razy bielma na plucach od papierosow i sie po prostu o nich boje.
Słuchaj, pogadaj z nimi jak będziesz miała taką okazję. Wywal właśnie to co napisałaś na temat zdrowia i Twoich obaw. Myślę, że troska o rodziców to nie przestępstwo, a tym bardziej nie chęć "podporządkowania ich sobie", jak sugerują tu niektórzy. To zwykła TROSKA o ich życie i zdrowie. Powalcz i się nie zastanawiaj. Ja z moim tatą nie zdążyłam o to "zawalczyć" bo byłam "za mała" :(( Ty wykorzystaj tą szansę. Oni gdyby usłyszeli, że u Ciebie coś się dzieje "nie tak" też by gadali :) Powodzenia.
Ja również się z tym zgadzam. Jeśli się kogoś kocha to nie można spokojnie patrzeć jak pcha się do grobu.
To skoro się o nich martwisz, to im to powiedz. Nie z wyrzutami, tylko jako troskę. Ale staraj się też uszanować, że to jednak ich życie i to oni o nim decydują.
Ja palę od 10 lat i teraz próbuję rzucić, bo lekarz mi kazał, ale jest to dla mnie bardzo trudne i rozumiem ludzi, którzy mają problem z rzuceniem palenia (a już zwłaszcza, jak się to lubi :-P).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.