25 czerwca 2013, 21:58
Mam nadzieję, że pomożecie! Pod koniec maja zmarł mój dziadek - od dawna było to wiadome, ciężko chorował, męczył się bardzo. Dziś dowiedziałam się, że moja dość bliska przyjaciółka zamierza mnie zaprosić na swój ślub i wesele, które odbędzie się pod koniec sierpnia. Raczej nie wypada mi jej odmówić, natomiast nie wiem, jak się zachować... Tańczyć/nie tańczyć? Pójść tylko na ślub, czy na wesele też już wypada? Te pytania są ważne z dwóch powodów: po pierwsze, to mała wioska, gdzie wszyscy wszystko wiedzą i każdego obgadają, a wolałabym moim rodzicom oszczędzić słuchania, jak to powinnam być w żałobie, a bawiłam się na weselu. Po drugie: jeśli pójdę tylko na ślub, raczej nie ma sensu, żeby mój chłopak jechał do mnie przez całą Polskę na sam ślub... Inaczej, jeśli zdecyduję się pójść na wesele. Nie ukrywam: ze śmiercią dziadka pogodziłam się, zanim nastąpiła. Nie ukrywam też, że mam ochotę pójść i dobrze się bawić, ciesząc się jej szczęściem. Doradźcie, jak postąpić!
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
25 czerwca 2013, 22:06
Kilka lat temu, niedługo przed ślubem mojego wujka, zmarł dziadek - ojciec tegoż wujka. Odstęp między tymi wydarzeniami był krótszy niż w Twoim przypadku,a mimo to zrobiono wesele, tylko że bez alkoholu.
Ja bym poszła, Twój dziadek na pewno wolałby, żebyś korzystała z życia niż siedziała w domu i się dobijała. Nic co ludzkie nie jest nam obce. Ludzie nie powinni się krzywo patrzyć: 3 miesiące po śmierci to nie tydzień.
- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 3074
25 czerwca 2013, 22:07
żałoba jest stanem duchowym- nie bez powodu mówi się, że noszona jest w sercu, nie musisz się z nią obnosić, zachowując się jak pokutnica.Ja bym poszła. Będą gadać? Jak nie z tego powodu, to z innego.
- Dołączył: 2013-06-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 822
25 czerwca 2013, 22:08
a ja uważam że żałobę powinno mieć się w sercu a nie na pokaz, minęło już troszkę czasu, ale mimo wszystko pamiętasz o bliskiej Ci osobie,masz ją cały czas w sercu, ale iść i bawić się możesz.
- Dołączył: 2009-05-25
- Miasto: Serce Marcina
- Liczba postów: 6741
25 czerwca 2013, 22:10
Dwa lata byłam w podobnej sytuacji. 1 kwietnia zmarła moja babcia, a 30 kwietnia byliśmy zaproszeni na wesele naszych przyjaciół, więc znacznie krótszy okres żałoby niż w Twoim przypadku. Poszliśmy, tańczyliśmy, ale nie szaleliśmy jakoś szczególnie.
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: B
- Liczba postów: 4650
25 czerwca 2013, 22:10
u mnie w rodzicie brat ślubuje we wrześniu, data była ustalona już dawno, a w marcu zmarł nam dziadek, a do tego pod koniec maja babcia. Niestety jest to siła wyższa i śmierci nie przeskoczysz, wesele na pewno sie odbędzie.
Więc jeśli Ty czujesz sie na siłach to idź i baw sie dobrze, dziadek na pewno by tego sobie życzył.
- Dołączył: 2012-09-03
- Miasto: Rumia
- Liczba postów: 2051
25 czerwca 2013, 22:14
ja bym poszła i normalnie sie bawiła, przecież żałobe nosi się w sercu a niena wierzchu, to twoje uczucia i nie musisz nimi martwić przyjaciółki w tak ważnym dla niej niu
- Dołączył: 2012-02-25
- Miasto:
- Liczba postów: 72
25 czerwca 2013, 22:23
Ja pogadałabym z mamą, co zrobiłaby na moim miejscu. Przypuszczam, jak odpowiednio jej to przedstawisz, to będzie Cię zachęcała żebyś poszła, i wówczas nie będzie jej przykro jeżeli ludzie będą gadali, bo to będzie poniekąd jej decyzja ...
25 czerwca 2013, 22:24
Ja bym na Twoim miejscu poszła i się dobrze bawiła.
25 czerwca 2013, 22:24
Wesele było dawno planowane i nie mogłaś przewidzieć śmierci dziadka. Myślę, że powinnaś uczestniczyć w weselu i bawić się. Bo gdyby to była impreza jakaś to prędzej nie wypadało by, ale w takiej sytuacji to inna sprawa. A na wsi tak jest, że ludzie podchodzą do tego inaczej z tradycja. Zauważ, że kobiety jeszcze owszem, ale faceci po żałobie nie ubierają się na czarno. Liczy się to co masz w sercu, w tej ostatniej drodze pożegnałaś dziadka i to najważniejsze.