- Dołączył: 2010-02-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1493
23 maja 2013, 14:55
I nie chodzi mi o serial :) Macie? Jak już minęły lata i opadły emocje? widzicie go/ją na ulicy i kolana miekną? :P
- Dołączył: 2012-09-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1779
23 maja 2013, 15:05
hm no dziwnie bym się czuła teraz mam chłopaka ale jak byłam 'wolna' :D to jak się spotkaliśmy na dyskotece ze 3 razy za kazdym razem konczylo sie to przytulaniem calowaniem i mowieniem ze sie teskni a na drugi dzien zwalanie tego na alko
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 435
23 maja 2013, 15:05
Gdybym go zobaczyła, to bym się albo zaczęła śmiać (i to wcale nie z radości) albo bym go potraktowała w sposób "butem poniżej pasa". Niestety mam, tak jak Yrithee, kac moralny - jak ja tak mogłam? Jak po rozstaniu spotkałam go przypadkiem na ulicy, to mi się natychmiast włączył paskudny humor i kompletne zirytowanie. Chciałam go zabić :D Serce owszem, waliło, ale to ze złości, bo chodziłam później jak nabuzowana.
- Dołączył: 2012-10-09
- Miasto: Buenos Aires
- Liczba postów: 1281
23 maja 2013, 15:08
z moja pierwszą miłością rozstałam się po 5 latach. W pokojowych nastrojach, po prostu znalazł sobie inną. Nie widuję go , wzdychać też za nim nie wzdychałam po rozstaniu. Jak przypadkiem na siebie trafialiśmy rozmawialiśmy normalnie jak para znajomych. Czasem powspominam miłe chwilę , ale to tyle.
- Dołączył: 2010-02-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1493
23 maja 2013, 15:11
A ja choc nie mówimy sobie nawet czesc na ulicy, wspominam bardzo ciepło :) I miękną mi kolana i serce szybciej bije, choc wiem, że do siebie nie pasujemy i wszystko sie wypaliło (z mojej strony-ja zdecydowałam o zakonczeniu zwiazku)
Zawsze z ciekawoscia słucham jak mi znajomi odpowiadaja co u niego słychac itd. ;)
- Dołączył: 2009-05-25
- Miasto: Serce Marcina
- Liczba postów: 6741
23 maja 2013, 15:19
Hmm.. widuję go czasami, bo kumpluje się z moim obecnym partnerem, a ja z jego siostrą, ale żeby miękły kolana, to nie... Poza tym przytyło mu się i patrząc na to, jaki jest teraz i w ogóle, to chyba nawet dobrze się stało, że nie jesteśmy razem. Aczkolwiek nie mam złych wspomnień :)
Edytowany przez agniczka 23 maja 2013, 15:19
- Dołączył: 2011-01-21
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 573
23 maja 2013, 15:23
Dawno go nie widziałam. Ostatnio ożenił się, znam jego żonę (bardzo fajna dziewczyna), w drodze dziecko... Coś mnie zakłuło w sercu, bo przez lata byłam pewna że to on będzie moim mężem. Z drugiej strony wiem, że to była ułuda...