Temat: Jak często zmieniacie bieliznę?

Robicie to rano i wieczorem? Jakoś tak mnie zaczęło zastanawiać kiedy to robią inne osoby. Ja np. zmieniam tylko wieczorem, noszę wkładki i jakoś nie czuję potrzeby zmiany rano. Byłam ostatnio u koleżanki to ona myje się tylko rano, ja sobie to średnio wyobrażam, że mogłabym tak robić, bo jakoś źle spałoby mi się będąc brudna. Kąpiecie się rano i wieczorem ? 
Ja nie noszę...

neutralnaaa napisał(a):

O matko jak Was czytam to sie czuję jak brudas.Biorę długi prysznic 5-7 razy w tygodniu, wieczorem i wtedy zmieniam całą bielizne. Stanik co drugi raz lub zaleznie od ubrania.Przeciez jak ubiore czysta bielizne, śpie w niej to sie nie brudze. Potem jestem w szkole , wktorej głównie siedze. Nie zgrzeje sie ani nic. Przychodze do domu późnym wieczorem ćwicze i po treningu idę się kąpać (zmienić bielizne) i spać. I nie uważam sie na pewno za osobę zaniedbaną. Rzadko, gdy nie ćwicze, jestem tylko w szkole a w domu spedze wieczor przy nauce, rano zepne wlosy w kucyk i pochodze 2 dni w tych samych majtkach (skarpetki oczywiscie zmieniam codziennie) to przeciez nie jestem brudna/ zanidbana/ nie mam tłustych włosów.Matko święta. Nie przesadzajmy.

Gratuluję - jesteś rekordzistką, przynajmniej na razie. I no jasne, gaciuszki po 2 dniach na dupce są świeżutkie jak prosto z pralki. I takie czyściutkie...

A teraz zacytuję babcię - myjcie się dziewczyny, nie znacie dnia ani godziny!
Apropo spana w majtkach.Kiedys jako dziecko bylam na koloniach i rano dziewczyny zdarly ze mnie koldre , tak wysmialy moja gola dupe ,ze mialam przesrane kolonie:( od tamtej pory spie w majtkach.....
Pasek wagi
Prysznic i zmiana bielizny codziennie wieczorem. Wkładek nie noszę, upławów nie mam, infekcji żadnej nie mam, nie pocę się w nocy w miejscach intymnych - nie wiem po co miałabym po kilku godzinach snu zmieniać majtki..?! Będąc w dodatku po kąpieli. Dla mnie to bezsens.
Nie lubię piżam, śpię w krótkiej koszuli nocnej - i tez sobie nie wyobrażam spania bez majtek. Nieraz śpię nieprzykryta kołdrą, krótka koszulka się podwija, a mój facet rano wstaje do pracy 2 godziny przede mną - jakoś sobie nie wyobrażam, że miałby mnie oglądać taką rozwaloną z gołą dupą na wierzchu... :/ Dla Was to normalne..?

pannanikt00 napisał(a):

Prysznic i zmiana bielizny codziennie wieczorem. Wkładek nie noszę, upławów nie mam, infekcji żadnej nie mam, nie pocę się w nocy w miejscach intymnych - nie wiem po co miałabym po kilku godzinach snu zmieniać majtki..?! Będąc w dodatku po kąpieli. Dla mnie to bezsens. Nie lubię piżam, śpię w krótkiej koszuli nocnej - i tez sobie nie wyobrażam spania bez majtek. Nieraz śpię nieprzykryta kołdrą, krótka koszulka się podwija, a mój facet rano wstaje do pracy 2 godziny przede mną - jakoś sobie nie wyobrażam, że miałby mnie oglądać taką rozwaloną z gołą dupą na wierzchu... :/ Dla Was to normalne..?


przy spaniu w koszuli nocnej też zakładam majtki, ale zazwyczaj zmieniam je rano.
ale dziwi mnie spanie w majtkach pod piżamą - co rozumiem przez normalną, dwuczęściową piżamę, z górą i dołem.

śpicie w majtkach po kąpieli? i rano nie myjąc tyłka dalej w tych gaciach?

ja śpię nago wykąpana, a rano myję się raz dwa i gatki świeże...

Tak się pucujecie, że potem co chwilę macie infekcje intymne.. Totalnie zaburzacie naturalną mikroflorę.
Ja w życiu nie miałam żadnej infekcji, upławów, świądu, brzydkiego zapachu itd. Majtki zmieniam raz na dobę, raz na dobę biorę prysznic.

pannanikt00 napisał(a):

Tak się pucujecie, że potem co chwilę macie infekcje intymne.. Totalnie zaburzacie naturalną mikroflorę.Ja w życiu nie miałam żadnej infekcji, upławów, świądu, brzydkiego zapachu itd. Majtki zmieniam raz na dobę, raz na dobę biorę prysznic.

Miałam tylko raz w życiu i to było spowodowane długotrwałym przyjmowaniem antybiotyków a potem wyprawą na 2 tygodnie na żagle - myłam się codziennie ale i tak, trochę inna higiena ;) 

Także  MIT, rozpowrzechniany po to żeby się nie myć ;)
Nigdy mi nic nie śmierdzi, nic nie swędzi, zero upławów.

Śpię w majtkach (nawet pod piżamą) i zmieniam je raz dziennie po kąpieli. Ba, nawet po całym dniu (o dziwo) bielizna nie jest ani widocznie brudna, ani nie ma zapachu. Może niektóre dziewczyny powinny po prostu odwiedzić ginekologa skoro mają takie problemy z "tymi" strefami.
Stanik dobieram do stroju, piorę co kilka dni.
Każdy ma inne przyzwyczajenia, potrzeby lub modele wyniesione z domu i nie ma co tu się oburzać, bo zdrowy człowiek który się myje (a nie tylko płucze wodą) raz dziennie raczej nie śmierdzi.
Pasek wagi

aerobiczna napisał(a):

Prysznic biorę wieczorem, rano nie mam czasu, a biorę go codziennie, przy czym co drugi dzień myję głowę.Bieliznę zmieniam codziennie rano. Śpię w piżamie bez bielizny, a ją zmieniam raz w tyg, skoro w niej tylko śpię. Pościel też zmieniam raz na tydzień :)

ja robię tak samo :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.