- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 lutego 2013, 10:16
11 lutego 2013, 12:01
Edytowany przez be.alluring 11 lutego 2013, 12:03
11 lutego 2013, 12:06
11 lutego 2013, 12:38
11 lutego 2013, 13:02
Haha, też mam paru takich znajomych czy członków rodziny, gdzie odchudzanie kończy się tyciem :D ja nie wiem jak oni to robią, to jest chyba z cyklu "jestem na dwóch dietach, bo jedną się nie najadam".To może jakiś chłopak, którego znasz, ale nie utrzymujecie bliższych kontaktów, ale widujesz go na mieście i widzisz że chudnie? No przeciez musi taki ktoś być, nie jesteś sama na swiecie! :DZapisz go kurczę na Vitalię, my się z nim rozprawimy
1200 kalorii to dla kobiety jest malo, a co dopiero dla mezczyzny. Moze Twoje facet powinien zadbac o forme?Moj jest sportowcem, wazy ok 100 kg przy 180 wzrostu. Jego dzienne zapotrzebowanie kaloryczne waha sie w granicach 4 do 6 tys kalorii, nie wyglada na grubego , otylego faceta.Jest bardzo umiesniony :)
11 lutego 2013, 13:02
11 lutego 2013, 13:11
11 lutego 2013, 13:12
11 lutego 2013, 14:22
11 lutego 2013, 14:34
Morena mówisz o człowieku, którego kocham i naprawdę byłoby miło gdybyś nie używała takich słów. Ja wiem, że on się w tej kwestii nie wykazuje ale chcę mu pomóc, nie będę mu pokazywać tematu, w którym obca baba nazywa go "słabym kolesiem". Bo podejrzewam, że Ty też nie we wszystkich dziedzinach życia jesteś taka idealna. Pytam o może jakiś fajny sposób motywacji, jak mu wytłumaczyć, że dieta to nie musi być coś złego, że można jeść smacznie i na pewno nie tak mało jak jadł. On po prostu tak się nauczył w domu (u mamy), że jak je - to do końca, nawet jak już nie chce. Do filmu, nauki zawsze miał miskę przekąsek podstawiony pod nos. Zawsze dokładka "bo na pewno jesteś głodny"... I takie przyzwyczajenia wyniesione z domu teraz go gubią. Bo wcześniej miał dużo ruchu a po operacji kolana mniej.
11 lutego 2013, 14:40
Jeżeli on sam nie będzie tego chciał, to chyba nic z tego. Przekonaj go, żeby się trochę pomęczył - jak zobaczy pierwsze efekty, to już nie będzie uważał diety za męczarnię. :)Zapiszcie się razem na siłownię, jeśli macie czas, zacznijcie biegać, albo uprawiać po prostu jakikolwiek sport wspólnie.No i gotuj zdrowiej, "zakaż mu" podjadać.