- Dołączył: 2012-02-02
- Miasto: Skandynawia Polska
- Liczba postów: 415
5 lutego 2013, 21:06
Tak sie zastanawiam.. Moze to glupie ale kiedy widze zdjecia wielu z Was i to jakie macie piekne mieszkania.. Zastanawiam sie czy bieda w Polsce to nie przerysowane zjawisko.. Tzn rozumiem ze moze byc roznie, to zrozumiale ale juz wlasne mieszkanie to naprawde duzo. W jaki sposob dorobiliscie sie wlasnego mieszkania? Kredyt? Praca za granica? A moze pomoc rodzicow?
Mam nadzieje na szczere odpowiedzi.. :)
My poki co nie mamy wlasnego mieszkania i czasem mnie to dobija.. :// ciezko nie martwic sie wowczas o przyszlosc.
Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2009-12-13
- Miasto: Białobrzegi
- Liczba postów: 480
6 lutego 2013, 10:26
Jestem 4 miesiące po ślubie.
Przez 3 lata wraz (wtedy jeszcze) Narzeczonym wynajmowaliśmy kawalerkę 250 km od rodziny, bo tam studiowaliśmy.
Miesiąc po ślubie podjęliśmy decyzję o przeprowadzce bliżej rodziny i obecnie mieszkamy z moimi rodzicami (mamy dla siebie 1 pokój). Łazienka i kuchnia wspólna.
Ale najpóźniej do końca roku planujemy kupić swoje własne mieszkanie. Rodzice mojego męża przepisali na niego i na jego brata dom. W chwili obecnej mieszka tam brat. Brat spłaci mojego męża, który odpisze na niego swoją część domu.
Myślimy, że te pieniądze wystarczą na zakup mieszkania.
Nie wyobrażam sobie zaciągania kredytu na 30 lat... Chociaż jeszcze niedawno liczyliśmy się z taką opcją, bo mąż nie chciał rezygnować z połowy rodzinnego domu. Zdanie zmienił po ślubie.
- Dołączył: 2009-09-22
- Miasto: Mordor
- Liczba postów: 2145
6 lutego 2013, 10:38
mieszkamy we wlasnym domu pod miastem , poza tym kazde z nas ma dodatkowo wlasnosciowe mieszkanie w Wawie.
Edytowany przez funnynickname 6 lutego 2013, 10:38
- Dołączył: 2012-06-23
- Miasto:
- Liczba postów: 84
6 lutego 2013, 10:39
wynajmuję w Londynie i ciałam na własne w Polsce:)
- Dołączył: 2013-01-28
- Miasto:
- Liczba postów: 45
6 lutego 2013, 10:53
dwójka dzieci. Mieszkanie wynajmowane i brak możliwości na kredyt(spłacamy jeden) plus nie ma możliwości na spadek. I trzeba mieć to gdzieś-kiedyś też zazdrościłam innym że mają bo rodzice im pomogli (u mnie to nie możliwe ani z mojej strony ani męża-sami są na dorobku) nic mi ta zazdrość nie dała. Tylko człowiek chodził bardziej wkurzony. Więc zastanowiłam się co chce robić- chce do tego dojść i otworzyć swój interes. Być jak najlepszym w tym co się akurat robi. I może dzięki temu dorobię się swojego lokum. Jeśli nie to trudno- to tylko ściany.
6 lutego 2013, 10:58
Swoje i banku spłace za 25 lat :) Plusem jest to że rata to 600 zł a wynajem takiej kawalerki oscyluje tu w granicach 1000 plus opłaty.
Śmieszy mnie jak ktoś mówi że nie wyobraża sobie kredytu Lepiej płacić komuś 1000 czy 600 i mieć prawie swoje?
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15086
6 lutego 2013, 11:07
jagoa napisał(a):
Swoje i banku spłace za 25 lat :) Plusem jest to że rata to 600 zł a wynajem takiej kawalerki oscyluje tu w granicach 1000 plus opłaty.Śmieszy mnie jak ktoś mówi że nie wyobraża sobie kredytu Lepiej płacić komuś 1000 czy 600 i mieć prawie swoje?
Wiadomo, że kredyt to dla wielu ludzi jedyna co opcja. Co nie zmienia faktu, że to olbrzymie obciążenie i straszne naciąganie (biorąc 400 tys.zł kredytu spąłcamy przeciez jakieś 700-800 tys. zł) i bardzo się cieszę, że moi rodzice kupili mi mieszkanie nie obciążone żadnym kredytem, bo wiem, jak wielu ludzi musi sobie z tymi spłatami radzić...
- Dołączył: 2012-10-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2389
6 lutego 2013, 11:12
ewelina18115 napisał(a):
Kenayaa napisał(a):
Piczku napisał(a):
no lepiej, przyznaje, bo nei boje się ze nie starczy nam na czyns, rachunki i jak dalej bo wiadomo po rodzicielsku pare dni przesuną itd. :) tylko bratowa pazera i bedzie się pultać, chociaż sami wcześniej mieszkali prawie 6 lat w tym mieszkaniu (kupili aktualnie swoje wlasnie na kredyt i kazdy grosz sie teraz liczy) wiec jak widać nie latwe jest życie młodych ludzi w Polsce, przynajmniej według mnie Kenayaa napisał(a):
mummy84 napisał(a):
Piczku, to super! Jak juz jest rodzicow to o niebo lepiej.. :)No nic, pozostaje miec nadzieje ze wygram w radiu zet czy cos :)
Czemu nie wyjedziecie za granicę? Trzyma was dziecko czy coś tutaj?
póki co moje studia, jak zrobię magistra z położnictwa to myśle o wyjeździe do jakiegoś kraju skandynawskiego, no a trzyma jednak rodzina :)edit: nie ma sprawy, z dzidzią to bym i tak jechała :D
Ja miałam w planach wyjechać na 2-3 lata żeby właśnie zarobić na dom, wrócić i się wybudować, znaleźć pracę na miejscu i żyć blisko rodziny. Jednak wyszło jak wyszło i się okazało że luby ma smykałkę do interesów.
ciekawe do jakich hehe chyba lewych
Jakaś zazdrość czy coś ?;>
- Dołączył: 2009-09-25
- Miasto:
- Liczba postów: 116
6 lutego 2013, 11:13
Mieszkamy w Irlandii, ale tylko mój mąż pracuje. Póki co na wesele odkładamy, po weselu w maju cała kasa którą dostaniemy (która się zwróci z wesela) pójdzie na budowę domu. Mam pole, więc chociaż tyle nam odpadnie. Wczoraj poraz pierwszy oglądaliśmy plan domów. Budowa około 300 tys. Kilka lat ciułania. Może jakoś nam się uda.
Póki co wynajmujemy dom - za 850 euro miesiecznie + rachunki około 150 euro miesięcznie.
6 lutego 2013, 11:17
sacria napisał(a):
jagoa napisał(a):
Swoje i banku spłace za 25 lat :) Plusem jest to że rata to 600 zł a wynajem takiej kawalerki oscyluje tu w granicach 1000 plus opłaty.Śmieszy mnie jak ktoś mówi że nie wyobraża sobie kredytu Lepiej płacić komuś 1000 czy 600 i mieć prawie swoje?
Wiadomo, że kredyt to dla wielu ludzi jedyna co opcja. Co nie zmienia faktu, że to olbrzymie obciążenie i straszne naciąganie (biorąc 400 tys.zł kredytu spąłcamy przeciez jakieś 700-800 tys. zł) i bardzo się cieszę, że moi rodzice kupili mi mieszkanie nie obciążone żadnym kredytem, bo wiem, jak wielu ludzi musi sobie z tymi spłatami radzić...
Tez nie można mieć przerostu formy nad treścią , nie stać cię nie kupujesz mieszkania za 400 tyś tylko małe za 100 tyś. Ja mam 140 spłacam na dzień dzisiejszy 170 Na 30 lat to mało
- Dołączył: 2006-05-04
- Miasto: Babska
- Liczba postów: 573
6 lutego 2013, 11:26
my mamy własne 3 pokoje na kredyt. Lepsze to niż wynajmowanie...przez 4 lata wynajmowaliśmy i płaciliśmy 1100zł,teraz ratę mamy 630zł.
W tym dwa mieszkania dostaniemy w spadku...jedno po mojej mamie, a drugie po teściach...mamy nadzieję że spłacimy wcześniej to mieszkanie, albo wynajmiemy, bo marzy nam się domek.
u nas mój mąż pracuje, spodziewamy się dziecka, więc ja póki co nie pracuję. Planuję szukać pracy od grudnia 2013...mały będzie miał wtedy 4 miesiące.ale plany planami, a życie życiem...
póki co mąż zarabia nieźle, więc jeśli nie będzie potrzeby być może posiedzę z małym odrobinę dłużej.