Temat: Gdzie mieszkacie? Macie WLASNE lokum?

Tak sie zastanawiam.. Moze to glupie ale kiedy widze zdjecia wielu z Was i to jakie macie piekne mieszkania.. Zastanawiam sie czy bieda w Polsce to nie przerysowane zjawisko.. Tzn rozumiem ze moze byc roznie, to zrozumiale ale juz wlasne mieszkanie to naprawde duzo. W jaki sposob dorobiliscie sie wlasnego mieszkania? Kredyt? Praca za granica? A moze pomoc rodzicow?
Mam nadzieje na szczere odpowiedzi.. :)
My poki co nie mamy wlasnego mieszkania i czasem mnie to dobija.. :// ciezko nie martwic sie wowczas o przyszlosc.
Pozdrawiam :)
a ja wynajmuje razem z chlopakiem sliczne, duze 1 bedroom apartament w New York City :) 
Pasek wagi
Jestem niepełnoletnie, mieszkam u rodziców, jak zacznę studiować, będę mieszkać w mieszkaniu dziadków, które prawdopodobnie zostawią mnie w spadku.
my mieliśmy mega szczęście co do mieszkania.. były plany, że po studiach coś wynajmiemy, ale jak byliśmy na ostatnim roku dziadek mojego chłopaka niestety się pochorował i musiał się wprowadzić do jego rodziców, żeby się nim zajęli, a, że tam mieli dwa pokoje to my zamieszkaliśmy w jego mieszkaniu - 3 pokoje w centrum, a żeby opłacić czynsz jeden pokój wynajmujemy więc nic nas to mieszkanie nie kosztuje :))
Pasek wagi
Z mężem aktualnie mieszkamy u jego rodziców i jednocześnie budujemy się. Mam nadzieję że najpózniej do przyszłej wiosny już będziemy na swoim

hmmmm, Luby ma swoje wlasne wlasniutkie mieszkanie, a ja mieszkam z nim wiec sie specjalnie nie martwie.

dodatkowo babcia pol swojego domu +duzy ogrod, gdzie jestem zameldowana,wiec o lakum na przyszosc sie nie martwie.

Pasek wagi
Jak kto zawsze w życiu bywa ktoś ma lepiej a ktoś trochę gorzej.
Są chudzi i grubi,niscy i wysocy.....oraz bogaci,przeciętni i biedni :-)

Skąd ludzie mają na mieszkania?
Powodów jak dla mnie jest wiele.
1.Ciężko przez lata harują (wielu przykładach za granicą bo większa kasa)
2.spełniają warunki (bo jakoś tam zarabiają oboje) i biorą kredyt na 20 - 30 lat
3.Bogaci teście/rodzice --- i czasami i prezent dadzą w postaci mieszkania.
4.spadek/wygrana kasa.

W każdym razie ja jak by nie było mieszkam u męża
Jeszcze jak się nie znaliśmy to kupił mieszkanie .Za co ?
Połowa kasy pochodziła z 2 letniej pracy zagranicą a resztę brał kredyt na 10 lat.
Kiedy jego poznałam to miał do spłacenia jeszcze 2 -3 lata które już spłacaliśmy razem.
Meblowanie mieszkania (w okresie kawalerskim) odbywało się pomału bo kupował przedmioty,meble etc po wypłacie ,trochę drobiazgów kupili rodzice.
Kiedy jego poznałam to miał od a-z urządzoną kuchnię,łazienkę,salon i przedpokój.Razem (z pieniędzy weselnych) urządziliśmy sypialnię oraz później pokoik dziecka.

funnygames napisał(a):

Niestety my wynajmujemy za grube pieniądze g**** kawalerkę. Ja kończę studia w tym roku, ale nie liczę na zarobki większe niż 1500zł. A umowa o pracę to jakieś marzenie. Nie wiem co to będzie

 

hmmm....dlaczego uwazasz,ze umowa o prace to marzenie??

Pasek wagi
Obecnie mały domek 5 pokojowy na obrzeżach Rzymu który kupiliśmy od starszego Pana który się wyprowadzał do swojej córki w innym kraju i to była okazja.
W Polsce kończymy budowę domu już troskę większego i za rok się przeprowadzamy. Rodzice nam nie pomagali bo mimo iż mają wiecznie wydawało im się że wszystko musimy sami, wiec na początku było ciężko...teraz wszystko własną pracą.
Ja mieszkam teraz z chłopakiem, któremu mieszkanie dali i wyremontowali rodzice, którzy x lat temu przeprowadzili się do domu..

my mamy własne mieszkanie, ale na kredyt...jeszcze 7 lat...mam nadzieję ze jakoś wytrwamy...no w każdym razie nie każdy rodzi się z mieszkaniem, czy nie każdy dostaje spadek, trzeba ciężko samemu pracować, choć nie powiem rodzice trochę się dołożyli do kredytu, ale wyremontowaliśmy na własne pieniądze i teraz spłacamy..

potem chcemy albo zamienić na większe albo wybudować dom..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.