- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 lutego 2013, 21:06
5 lutego 2013, 22:18
5 lutego 2013, 22:20
5 lutego 2013, 22:21
Ja ciągnęłam 4 miesiące bo tyle mi wakacje pozwalały ;p A co do takiego biznesu jak wykończenia to jest dużo takiej pracy bo ludzie zawsze się będą budować, jak nie domu to bloki. I nie ukrywam że mój facet zaczął super dzięki temu że facet u którego pracował "znudził się" prowadzeniem swojej firmy i wszystkie zlecenia mu przekazał. Ale jak po 4 miesiącach skończył zlecenia od tego gościa to zaraz się chętni znaleźli bo np. kierownicy budowy widzieli że robią dokładnie, w czasie i nie trzeba poprawiać i później polecali inwestorom. Minus jest taki że obecnie pracuje 80 km od domu (dojeżdża codziennie), ale tam w kwietniu skończy i następne zlecenie ma aż na śląsku więc będzie przez jakieś dwa miesiące tylko na weekendach w domu.Kochana, ja nawet nie pamietam jak dlugo ciagnelam bez dnia wolnego.Mialam 3 prace na raz w pewnym momencie...ale to byly czasy przed dzieckiem.A pieniądze. ..coz, tu tez zycie kosztuje, wiec i mieszkanie utrzymac trzeba...ale i odlozyc troszke można. Wiec mowisz, ze Twoj luby prace dekoratorskie wykonuje? Moj maz tutaj tez tym sie zajmuje, choc niestety to nie jest jego wyuczony zawod, wszystkiego nauczyl sie sam, bo wyjscia nie mial.I robi to calkiem dobrze.Ciekawe, czy w Polsce uda mu sie rozwinac podobna dzialalnosc...Ja pracowałam 4 miesiące z dwoma wolnymi dniami :) I jakoś nie narzekałam, bo przynajmniej wiedziałam że nie robię za śmieciowe pieniądze.Sluszna uwaga.Kazdy kto nigdy nie wyjezdzal do pracy, mysli, ze tu jest tak cudownie, pieniazki same na konto wchodza, a my tylko do Egiptu latamy na wakacje.Coz, ja , moj maz i coreczka pod koniec lutego wracamy do Pl. Po 9 latach ciezkiej harowki,.Wiele razy swieta pedzone swieta bez rodziny, praca od rana do poznego wieczora...ale wracamy z kapitalem, ktory pozwoli nam wejsc w posiadanie wlasnego mieszkania.Bez kredytów. Teraz tylko martwic sie o prace:)Może to głupio zabrzmi, ale nie znoszę takiego gadania. Ja urodziłam się w Polsce, jestem polką, więc chcę tu mieszkać i pracować. Pytanie tylko dlaczego nie ma tu pracy i perspektyw?? Każdy ucieka za granicę, ale tam nie jest tak kolorowo... Wiem, bo moje dwie kuzynki były...Czemu nie wyjedziecie za granicę? Trzyma was dziecko czy coś tutaj? Ps. nie było pytania, doczytałam że jest dzidzia ;pPiczku, to super! Jak juz jest rodzicow to o niebo lepiej.. :)No nic, pozostaje miec nadzieje ze wygram w radiu zet czy cos :)
5 lutego 2013, 22:21
Czytając te posty mam ochotę powiedzieć "Czy tylko ja się urodziłam w tak cholernie biednej rodzinie, że rodzice nie mogą mi zafundować mieszkania?".
5 lutego 2013, 22:24
5 lutego 2013, 22:28
5 lutego 2013, 22:28
Mieszkam w domu... z dużą posesją. Właściwie jak taki azyl, bo z każdej strony obrośnięta jest wysokimi tujami. Ja, mama i dwójka mojego rodzeństwa, nie narzekam... finansowo. Moja mama pracuje na dwa etaty plus ma swój biznes. Ach... nie mamy żadnych pożyczek, ani kredytów. Do wszystkiego dochodzimy własną ciężką pracą :) pozdrawiam
5 lutego 2013, 22:43
5 lutego 2013, 22:49
5 lutego 2013, 22:50
Edytowany przez Czarnamania 5 lutego 2013, 22:52