Temat: Gdzie mieszkacie? Macie WLASNE lokum?

Tak sie zastanawiam.. Moze to glupie ale kiedy widze zdjecia wielu z Was i to jakie macie piekne mieszkania.. Zastanawiam sie czy bieda w Polsce to nie przerysowane zjawisko.. Tzn rozumiem ze moze byc roznie, to zrozumiale ale juz wlasne mieszkanie to naprawde duzo. W jaki sposob dorobiliscie sie wlasnego mieszkania? Kredyt? Praca za granica? A moze pomoc rodzicow?
Mam nadzieje na szczere odpowiedzi.. :)
My poki co nie mamy wlasnego mieszkania i czasem mnie to dobija.. :// ciezko nie martwic sie wowczas o przyszlosc.
Pozdrawiam :)
mieszkaliśmy dwa lata w mieście - wynajmowaliśmy. teraz mamy możliwość i mieszkamy w "chatce" dosłownie chatce bez czynszu. nie ma innej możliwości tylko kredyt. i podjęliśmy właśnie taką decyzję. ciężko się żyje w tym naszym kraju... 
Pasek wagi
Ja dostalam w spadku mieszkanie po babci,poszczescilo mi sie,bo wybrala mnie sposrod piatki wnuczat w tym trojki starszych ode mnie. Niestety niewielu ludzi ma taki luksus,moi znajomi maja kredyt na 16 lat po 1000 miesiecznie...

mayuko napisał(a):

ewelka16 napisał(a):

Kenayaa napisał(a):

mummy84 napisał(a):

Piczku, to super! Jak juz jest rodzicow to o niebo lepiej.. :)No nic, pozostaje miec nadzieje ze wygram w radiu zet czy cos :)
Czemu nie wyjedziecie za granicę? Trzyma was dziecko czy coś tutaj? Ps. nie było pytania, doczytałam że jest dzidzia ;p
Może to głupio zabrzmi, ale nie znoszę takiego gadania. Ja urodziłam się w Polsce, jestem polką, więc chcę tu mieszkać i pracować. Pytanie tylko dlaczego nie ma tu pracy i perspektyw?? Każdy ucieka za granicę, ale tam nie jest tak kolorowo... Wiem, bo moje dwie kuzynki były...
Sluszna uwaga.Kazdy kto nigdy nie wyjezdzal do pracy, mysli, ze tu jest tak cudownie, pieniazki same na konto wchodza, a my tylko do Egiptu latamy na wakacje.Coz, ja , moj maz i coreczka pod koniec lutego wracamy do Pl. Po 9 latach ciezkiej harowki,.Wiele razy swieta pedzone swieta bez rodziny, praca od rana do poznego wieczora...ale wracamy z kapitalem, ktory pozwoli nam wejsc w posiadanie wlasnego mieszkania.Bez kredytów. Teraz tylko martwic sie o prace:)

Ja pracowałam 4 miesiące z dwoma wolnymi dniami :) I jakoś nie narzekałam, bo przynajmniej wiedziałam że nie robię za śmieciowe pieniądze. 
My mieszkamy juz za granica ..:) 
Ale ja czesto bywam w Polsce, chcialabym aby TUTAJ wychowywala sie moja corka.. 
"Za granica" wcale nie jest tak pieknie, jest latwiej, to napewno ale cudow nie ma. Cudy sa w Polsce , nad Wisla ponoc :)
Chcialabym wrocic do Polski ale nie mamy do czego.. Prace to by sie jeszcze znalazlo tutaj ale juz polaczenie tego z dzieckiem, mieszkaniem i godnym zyciem (nie tyle dla mnie co dla corki) to juz dla mnie matrix.
Za granica jest ok, ale oszczedzanie tez nie jest nie wiadomo jak latwe kiedy ma sie rodzine, tez zreszta mieszkanie sie wynajmuje, chce sie zyc na jako takim poziomie (czyt. Nie z polakami z piecioma w mieszkaniu:-)))) tylko sami.. 
Wkurza mnie to ze tam na gorze robia sobie cyrk, tranwestyci pokazuja sie z godnoscia w telewizji (choc w sumie nic do nich nie mam) ale i tak nie zanosi sie na to ze kiedykolwiek bedzie lepiej.. :/
Nie pojmuje dlaczego tj ktos wyzej napisal nie mozna wziac mieszkania pod zastaw (coz, pewnie ekonomiczni to ma swoje uzasadnienie) ale to jest chore zeby ludzie ktorzy nie maja rodzicow musieli wiecznie sie tulac..:/

mayuko napisał(a):

ewelka16 napisał(a):

Kenayaa napisał(a):

mummy84 napisał(a):

Piczku, to super! Jak juz jest rodzicow to o niebo lepiej.. :)No nic, pozostaje miec nadzieje ze wygram w radiu zet czy cos :)
Czemu nie wyjedziecie za granicę? Trzyma was dziecko czy coś tutaj? Ps. nie było pytania, doczytałam że jest dzidzia ;p
Może to głupio zabrzmi, ale nie znoszę takiego gadania. Ja urodziłam się w Polsce, jestem polką, więc chcę tu mieszkać i pracować. Pytanie tylko dlaczego nie ma tu pracy i perspektyw?? Każdy ucieka za granicę, ale tam nie jest tak kolorowo... Wiem, bo moje dwie kuzynki były...
Sluszna uwaga.Kazdy kto nigdy nie wyjezdzal do pracy, mysli, ze tu jest tak cudownie, pieniazki same na konto wchodza, a my tylko do Egiptu latamy na wakacje.Coz, ja , moj maz i coreczka pod koniec lutego wracamy do Pl. Po 9 latach ciezkiej harowki,.Wiele razy swieta pedzone swieta bez rodziny, praca od rana do poznego wieczora...ale wracamy z kapitalem, ktory pozwoli nam wejsc w posiadanie wlasnego mieszkania.Bez kredytów. Teraz tylko martwic sie o prace:)

jasne ze za granica nie jest kolorowo....ja mieskzajac we Francji moge stwierdzic ze mimo ze kolorowo nie jest to i tak ejst duuzo lepiej niz w Polsce....przykra prawda...jednak i tak trudno dorobic sie na wlasne mieszkanie....
Wkurzam sie kiedy ludzie rozslawiaja "zagranice" .. Moze i latwiej sie zyje ale bycie "rumunem" cale zycie mi uwłacza, wybaczcie.. Nie czuje sie tam jak u siebie.. 
Ale nie o tym mial byc ten watek :)
Smma sumarum znow dochodze do wniosku ze wiekszosc ma wlasne lokum dzieki rodzicom/tesciom.. Nic w tym zlego, zazdroszcze troszeczke :) (ale nie w negatywnym sensie)
Dobry temat!
Ja wynajmuję mieszkanie, już 3. w mojej studenckiej karierze i za każdym razem jest lipa, teraz też ;/ nie mam szczęścia do współlokatorek ;/ albo brudaski, albo głośnie... eh

Kenayaa napisał(a):

mayuko napisał(a):

ewelka16 napisał(a):

Kenayaa napisał(a):

mummy84 napisał(a):

Piczku, to super! Jak juz jest rodzicow to o niebo lepiej.. :)No nic, pozostaje miec nadzieje ze wygram w radiu zet czy cos :)
Czemu nie wyjedziecie za granicę? Trzyma was dziecko czy coś tutaj? Ps. nie było pytania, doczytałam że jest dzidzia ;p
Może to głupio zabrzmi, ale nie znoszę takiego gadania. Ja urodziłam się w Polsce, jestem polką, więc chcę tu mieszkać i pracować. Pytanie tylko dlaczego nie ma tu pracy i perspektyw?? Każdy ucieka za granicę, ale tam nie jest tak kolorowo... Wiem, bo moje dwie kuzynki były...
Sluszna uwaga.Kazdy kto nigdy nie wyjezdzal do pracy, mysli, ze tu jest tak cudownie, pieniazki same na konto wchodza, a my tylko do Egiptu latamy na wakacje.Coz, ja , moj maz i coreczka pod koniec lutego wracamy do Pl. Po 9 latach ciezkiej harowki,.Wiele razy swieta pedzone swieta bez rodziny, praca od rana do poznego wieczora...ale wracamy z kapitalem, ktory pozwoli nam wejsc w posiadanie wlasnego mieszkania.Bez kredytów. Teraz tylko martwic sie o prace:)
Ja pracowałam 4 miesiące z dwoma wolnymi dniami :) I jakoś nie narzekałam, bo przynajmniej wiedziałam że nie robię za śmieciowe pieniądze. 

Kochana, ja nawet nie pamietam jak dlugo ciagnelam bez dnia wolnego.Mialam 3 prace na raz w pewnym momencie...ale to byly czasy przed dzieckiem.A pieniądze. ..coz, tu tez zycie kosztuje, wiec i mieszkanie utrzymac trzeba...ale i odlozyc troszke można. Wiec mowisz, ze Twoj luby prace dekoratorskie wykonuje? Moj maz tutaj tez tym sie zajmuje, choc niestety to nie jest jego wyuczony zawod, wszystkiego nauczyl sie sam, bo wyjscia nie mial.I robi to calkiem dobrze.Ciekawe, czy w Polsce uda mu sie rozwinac podobna dzialalnosc...
Pasek wagi

mummy84 napisał(a):

Wkurzam sie kiedy ludzie rozslawiaja "zagranice" .. Moze i latwiej sie zyje ale bycie "rumunem" cale zycie mi uwłacza, wybaczcie.. Nie czuje sie tam jak u siebie.. (...)

mayuko napisał(a):

Kenayaa napisał(a):

mayuko napisał(a):

ewelka16 napisał(a):

Kenayaa napisał(a):

mummy84 napisał(a):

Piczku, to super! Jak juz jest rodzicow to o niebo lepiej.. :)No nic, pozostaje miec nadzieje ze wygram w radiu zet czy cos :)
Czemu nie wyjedziecie za granicę? Trzyma was dziecko czy coś tutaj? Ps. nie było pytania, doczytałam że jest dzidzia ;p
Może to głupio zabrzmi, ale nie znoszę takiego gadania. Ja urodziłam się w Polsce, jestem polką, więc chcę tu mieszkać i pracować. Pytanie tylko dlaczego nie ma tu pracy i perspektyw?? Każdy ucieka za granicę, ale tam nie jest tak kolorowo... Wiem, bo moje dwie kuzynki były...
Sluszna uwaga.Kazdy kto nigdy nie wyjezdzal do pracy, mysli, ze tu jest tak cudownie, pieniazki same na konto wchodza, a my tylko do Egiptu latamy na wakacje.Coz, ja , moj maz i coreczka pod koniec lutego wracamy do Pl. Po 9 latach ciezkiej harowki,.Wiele razy swieta pedzone swieta bez rodziny, praca od rana do poznego wieczora...ale wracamy z kapitalem, ktory pozwoli nam wejsc w posiadanie wlasnego mieszkania.Bez kredytów. Teraz tylko martwic sie o prace:)
Ja pracowałam 4 miesiące z dwoma wolnymi dniami :) I jakoś nie narzekałam, bo przynajmniej wiedziałam że nie robię za śmieciowe pieniądze. 
Kochana, ja nawet nie pamietam jak dlugo ciagnelam bez dnia wolnego.Mialam 3 prace na raz w pewnym momencie...ale to byly czasy przed dzieckiem.A pieniądze. ..coz, tu tez zycie kosztuje, wiec i mieszkanie utrzymac trzeba...ale i odlozyc troszke można. Wiec mowisz, ze Twoj luby prace dekoratorskie wykonuje? Moj maz tutaj tez tym sie zajmuje, choc niestety to nie jest jego wyuczony zawod, wszystkiego nauczyl sie sam, bo wyjscia nie mial.I robi to calkiem dobrze.Ciekawe, czy w Polsce uda mu sie rozwinac podobna dzialalnosc...

Ja ciągnęłam 4 miesiące bo tyle mi wakacje pozwalały ;p A co do takiego biznesu jak wykończenia to jest dużo takiej pracy bo ludzie zawsze się będą budować, jak nie domu to bloki. I nie ukrywam że mój facet zaczął super dzięki temu że facet u którego pracował "znudził się" prowadzeniem swojej firmy i wszystkie zlecenia mu przekazał. Ale jak po 4 miesiącach skończył zlecenia od tego gościa to zaraz się chętni znaleźli bo np. kierownicy budowy widzieli że robią dokładnie, w czasie i nie trzeba poprawiać i później polecali inwestorom. Minus jest taki że obecnie pracuje 80 km od domu (dojeżdża codziennie), ale tam w kwietniu skończy i następne zlecenie ma aż na śląsku więc będzie przez jakieś dwa miesiące tylko na weekendach w domu. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.