Temat: brak numerków....chora służba zdrowia... AH1N1 !!!

Chciałam się dowiedzieć czy u Was służba zdrowia ma gdzieś pacjentów?
Od dwóch dni próbuję zarejestrować się d lekarza rodzinnego z dziećmi, które są bardzo chore.
Wczoraj próbowałam zarejestrować się na ten sam dzień i słyszę brak numerków, Pani lekarz za dwa dni będzie przyjmował.
No to mówię proszę zapisać.
Niestety stan dzieci dzisiaj się pogorszył.
Dzwoniłam po dwóch ośrodkach zdrowia wszędzie brak miejsc, ale ja nie mogę czekać do jutra.
Dzieci pozostawione na pastwę losu przez chorą służbę zdrowia
Jedyne wyjście wizyta prywatna.
Do cholery po co są płacone składki?
Mają ludzi gdzieś.
Tym bardziej że u nas jest świńska grypa i już były zgony z tego powodu w naszej miejscowości.

szprotkab napisał(a):

orangejuice.19 napisał(a):

szprotkab napisał(a):

Skoro dzieci kaszla i bola je glowy to raczej infekcja zatok. Chyba, ze kaszel jest na tyle intensywny, ze powoduje bol glowy. Nie ma co siac paniki, ze to H1N1, naczytaliscie sie bzdur i siejecie panike. Co do dzialania antybiotykow to w pierwszych dniach najczesciej wystepuje pogorszenie stanu niz poprawa i jest to calkiem normalne. Stwierdzenie, ze po 3 dawkach antybiotyku powinna byc poprawa mozna miedzy bajki wlozyc. Co to znaczy 3 dawki!!??? Sa antybiotyki brane co 8, 12 lub 24 godziny. Tydzien czasu to jednak troche zbyt dlugo. Nie wiem czy dostaniesz nowy antybiotyk, ale przede wszystkim trzeba cos podac na zmniejszenie goraczki, zniwelowac bol glowy. O syropie na kaszel i inhalacjach chyba nie musze wspominac.
tragedia. AH1N1 to nie jest zadna bzdura. Córka sąsiadki z bloku na to umarła z dwa dni temu i to nie jest jakiś jedyny przypadek. Moja mama pracuje na OIOMIe i tam jest mnóstwo przypadków zmutowanej grypy jak i tej normalnej.Czy to grypa normalna czy zmutowana potrzebna jest natychmiastowa reakcja. Na normalną grypę przypominam zmarło od początku zimy dużo więcej osob.A takie gadanie że to bzdura jest po prostu zalosne. Choroba to nie jest polityka, żeby tu sobie kurna gadać "czy to prawda co piszą w gazetach". Lepiej dmuchac na zimne. To są dzieci. Biorąc pod uwagę tego ile jest przypadków grypy śmiertelnych radzę natychmiast udac sie do lekarza prywatnego.
Nie mowie zeby ignorowac grype, ale ta choroba ma pewne objawy po ktorych mozna ja rozpoznac. Dodatkowo jakos nie slyszalam zeby lekarze standardowo wykonywali badania w kierunku H1N1. Robia to w uzasadnionych przypadkach. A historie pt. corka siostry sasiadki z bloku to wiesz co... Tak to wlasnie jest jak cos powiedza w telewizji, od razu wszyscy to maja. I nie pisz, ze trzeba dzialac bo to sa dzieci. To nie ma znaczenia czy to dziecko czy dorosly, czlowiek to czlowiek. Takze zostawcie diagnostyke i zajmowanie sie grypa wykwalifikowanym ludzom, a nie tym co sie naczytali w Wikipedii albo slyszeli w telewizji.

Wiesz tacy jak Ty to ujęłaś wykwalifikowaniu ludzie prawie przekręcili moje dziecko. Dobrego lekarza w tych czasach to ze swiecą szukać. Dr na papierku jeszcze nic nie znaczy.

Pasek wagi

szprotkab napisał(a):

orangejuice.19 napisał(a):

szprotkab napisał(a):

Skoro dzieci kaszla i bola je glowy to raczej infekcja zatok. Chyba, ze kaszel jest na tyle intensywny, ze powoduje bol glowy. Nie ma co siac paniki, ze to H1N1, naczytaliscie sie bzdur i siejecie panike. Co do dzialania antybiotykow to w pierwszych dniach najczesciej wystepuje pogorszenie stanu niz poprawa i jest to calkiem normalne. Stwierdzenie, ze po 3 dawkach antybiotyku powinna byc poprawa mozna miedzy bajki wlozyc. Co to znaczy 3 dawki!!??? Sa antybiotyki brane co 8, 12 lub 24 godziny. Tydzien czasu to jednak troche zbyt dlugo. Nie wiem czy dostaniesz nowy antybiotyk, ale przede wszystkim trzeba cos podac na zmniejszenie goraczki, zniwelowac bol glowy. O syropie na kaszel i inhalacjach chyba nie musze wspominac.
tragedia. AH1N1 to nie jest zadna bzdura. Córka sąsiadki z bloku na to umarła z dwa dni temu i to nie jest jakiś jedyny przypadek. Moja mama pracuje na OIOMIe i tam jest mnóstwo przypadków zmutowanej grypy jak i tej normalnej.Czy to grypa normalna czy zmutowana potrzebna jest natychmiastowa reakcja. Na normalną grypę przypominam zmarło od początku zimy dużo więcej osob.A takie gadanie że to bzdura jest po prostu zalosne. Choroba to nie jest polityka, żeby tu sobie kurna gadać "czy to prawda co piszą w gazetach". Lepiej dmuchac na zimne. To są dzieci. Biorąc pod uwagę tego ile jest przypadków grypy śmiertelnych radzę natychmiast udac sie do lekarza prywatnego.
Nie mowie zeby ignorowac grype, ale ta choroba ma pewne objawy po ktorych mozna ja rozpoznac. Dodatkowo jakos nie slyszalam zeby lekarze standardowo wykonywali badania w kierunku H1N1. Robia to w uzasadnionych przypadkach. A historie pt. corka siostry sasiadki z bloku to wiesz co... Tak to wlasnie jest jak cos powiedza w telewizji, od razu wszyscy to maja. I nie pisz, ze trzeba dzialac bo to sa dzieci. To nie ma znaczenia czy to dziecko czy dorosly, czlowiek to czlowiek. Takze zostawcie diagnostyke i zajmowanie sie grypa wykwalifikowanym ludzom, a nie tym co sie naczytali w Wikipedii albo slyszeli w telewizji.

Ze wzgledu na smiertelnosc w naszym rejonie z powodu AH1N1, wszystkim chorym zalecają badania na tego wirusa

zorza1982 napisał(a):

monikaszgs a powiedz Twoje dzieci często chorują? Starsze chodzi pewnie do przedszkola? Nie martw się kochana w końcu musi być lepiej. Współczuję Ci, bo doskonale wiem co czujesz.

Dziękuje Kochana
Niestety młodsza przez gronkowca łąpie co chwile angine,
A starsza dokładne przynosi z przedszkola, ale aż tak często nie choruje

Bigmama82 napisał(a):

Na twoim miejscu podjechałabym po 18 na izbę przyjęć.Ilez można czekać.Leczę teraz córkę u laryngologa, prywatnie oczywiście,bo wizyta na NFZ w kwietniu.Paranoja.

Niestety też do laryngologa jezdze prywatnie, bo terminy masakryczne.
A co do wizyty spokojnie, jadę z nimi prywatnie za 2 h
Cóż, u mnie jest podobnie. Chociaż do pediatry iść to nie jest problem (ale ze 4 godziny wśród kaszlących dzieci siedzieć trzeba i można wrócić z czymś kiepskim), to do zwykłego lekarza nawet nie ma szans się zapisać. Trzeba o 5 - 6 rano stać pod przychodnią, żeby zdążyć zgarnąć numerek (telefonicznie się nie da), a potem drugi raz iść, kiedy ten numerek faktycznie zostanie zrealizowany. Na drugi dzień się nie da, trzeba odstać swoje, a czasami zwyczajnie nie ma takiej opcji, by stać 3 godziny w kolejce i dostać numerek np. na 14, kiedy się ma zajęcia. Mnie kiedyś nie zapisano do lekarza, bo podobno "byłam już dzisiaj zapisana". Jak się okazało, zapisana była moja ciocia o tym samym nazwisku.
Idź do prywatnego, nie licz na służbę zdrowia.

szprotkab napisał(a):

monikaszgs napisał(a):

szprotkab napisał(a):

monikaszgs napisał(a):

szprotkab napisał(a):

Skoro dzieci kaszla i bola je glowy to raczej infekcja zatok. Chyba, ze kaszel jest na tyle intensywny, ze powoduje bol glowy. Nie ma co siac paniki, ze to H1N1, naczytaliscie sie bzdur i siejecie panike. Co do dzialania antybiotykow to w pierwszych dniach najczesciej wystepuje pogorszenie stanu niz poprawa i jest to calkiem normalne. Stwierdzenie, ze po 3 dawkach antybiotyku powinna byc poprawa mozna miedzy bajki wlozyc. Co to znaczy 3 dawki!!??? Sa antybiotyki brane co 8, 12 lub 24 godziny. Tydzien czasu to jednak troche zbyt dlugo. Nie wiem czy dostaniesz nowy antybiotyk, ale przede wszystkim trzeba cos podac na zmniejszenie goraczki, zniwelowac bol glowy. O syropie na kaszel i inhalacjach chyba nie musze wspominac.
Wcale nie napisałam, że to jest AH1N1 tylko, że u nas wystpępuje.Po drugie nie sieje paniki, (nie jestem z tych matek co z byle czym do lekarza lecą) bo nie o to mi chodziło, tylko chodziło mi o to, jak traktują nas służby zdrowiaNa zmniejszenie gorączki dostały lek, tak dokładnie NIE MUSISZ o tym wspominać inhalacjach itp,  bo cały czas to dostają !
Nie ma sie co denerwowac. Po prostu jest wielu rodzicow, ktorzy mysla ze podanie leku zdziala cuda i nie chce im sie nic wiecej robic. Mozesz im zrobic zimne kompresy to moze spadnie troche ta goraczka. Nie wiem co im podajesz, bo moze przydaloby sie Pyralginum, ale o tym niech lekarz zdecyduje zwlaszcza dla 2.5 latki.
Wiesz co Twoje komentarze to paranoja i nie mam zamiaru ich czytac, nie znasz mnie ,nie znasz moich dzieci, jaka jestem , na co choruja, co robie, wiec sie nie wypowiadaj, bo nie miala byc tu stawiana diagnoza
Moje komentarze to nie paranoja. Denerwuja Cie, bo wiesz ze mam racje. Nic na to nie poradzisz, ze dzieci choruja. Ciezko na to patrzec to na pewno, ale wplywu na to wiekszego nie masz. Nie wiem co chcialas uslyszec, ze w Polsce to masakra z lekarzami, ze w wiekszosci to konowaly, ktore malo na czym sie znaja. To niestety kazdy wie, dlatego przykro mi, ze nie spelnilam Twoich oczekiwan. Zrobilas co moglas, podajesz leki i idziesz na prywatna wizyte. Tyle w temacie.


Akurat nie masz w ogóle racji:DDDD śmieszy mnie to co piszesz. Nie będę już z Tobą dyskutować bo nie ma sensu. Chciałam się tylko dowiedzieć czy w moim rejonie tylko tak jest, czy w innych miejscach też. Żegnam

szprotkab napisał(a):

monikaszgs napisał(a):

szprotkab napisał(a):

monikaszgs napisał(a):

szprotkab napisał(a):

Skoro dzieci kaszla i bola je glowy to raczej infekcja zatok. Chyba, ze kaszel jest na tyle intensywny, ze powoduje bol glowy. Nie ma co siac paniki, ze to H1N1, naczytaliscie sie bzdur i siejecie panike. Co do dzialania antybiotykow to w pierwszych dniach najczesciej wystepuje pogorszenie stanu niz poprawa i jest to calkiem normalne. Stwierdzenie, ze po 3 dawkach antybiotyku powinna byc poprawa mozna miedzy bajki wlozyc. Co to znaczy 3 dawki!!??? Sa antybiotyki brane co 8, 12 lub 24 godziny. Tydzien czasu to jednak troche zbyt dlugo. Nie wiem czy dostaniesz nowy antybiotyk, ale przede wszystkim trzeba cos podac na zmniejszenie goraczki, zniwelowac bol glowy. O syropie na kaszel i inhalacjach chyba nie musze wspominac.
Wcale nie napisałam, że to jest AH1N1 tylko, że u nas wystpępuje.Po drugie nie sieje paniki, (nie jestem z tych matek co z byle czym do lekarza lecą) bo nie o to mi chodziło, tylko chodziło mi o to, jak traktują nas służby zdrowiaNa zmniejszenie gorączki dostały lek, tak dokładnie NIE MUSISZ o tym wspominać inhalacjach itp,  bo cały czas to dostają !
Nie ma sie co denerwowac. Po prostu jest wielu rodzicow, ktorzy mysla ze podanie leku zdziala cuda i nie chce im sie nic wiecej robic. Mozesz im zrobic zimne kompresy to moze spadnie troche ta goraczka. Nie wiem co im podajesz, bo moze przydaloby sie Pyralginum, ale o tym niech lekarz zdecyduje zwlaszcza dla 2.5 latki.
Wiesz co Twoje komentarze to paranoja i nie mam zamiaru ich czytac, nie znasz mnie ,nie znasz moich dzieci, jaka jestem , na co choruja, co robie, wiec sie nie wypowiadaj, bo nie miala byc tu stawiana diagnoza
Moje komentarze to nie paranoja. Denerwuja Cie, bo wiesz ze mam racje. Nic na to nie poradzisz, ze dzieci choruja. Ciezko na to patrzec to na pewno, ale wplywu na to wiekszego nie masz. Nie wiem co chcialas uslyszec, ze w Polsce to masakra z lekarzami, ze w wiekszosci to konowaly, ktore malo na czym sie znaja. To niestety kazdy wie, dlatego przykro mi, ze nie spelnilam Twoich oczekiwan. Zrobilas co moglas, podajesz leki i idziesz na prywatna wizyte. Tyle w temacie.


Wiesz większość z nas płaci skladki na NFZ i to niemałe.Ale wszędzie masakryczne kolejki.Zatem płacisz po raz drugi by nie czekać.I jak się nie irytować?? Zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci.

dziwne u mnie ejst tak ze jak idziesz to lekarz rodzinny musi cie przyjac tzn pracuje powiedzmy od 8 do 15 i w tym czasie przyjmuje wszystkich co przyjda wiec radze poprostu tam isc bo masz do tego prawo

Bigmama82 napisał(a):

szprotkab napisał(a):

monikaszgs napisał(a):

szprotkab napisał(a):

monikaszgs napisał(a):

szprotkab napisał(a):

Skoro dzieci kaszla i bola je glowy to raczej infekcja zatok. Chyba, ze kaszel jest na tyle intensywny, ze powoduje bol glowy. Nie ma co siac paniki, ze to H1N1, naczytaliscie sie bzdur i siejecie panike. Co do dzialania antybiotykow to w pierwszych dniach najczesciej wystepuje pogorszenie stanu niz poprawa i jest to calkiem normalne. Stwierdzenie, ze po 3 dawkach antybiotyku powinna byc poprawa mozna miedzy bajki wlozyc. Co to znaczy 3 dawki!!??? Sa antybiotyki brane co 8, 12 lub 24 godziny. Tydzien czasu to jednak troche zbyt dlugo. Nie wiem czy dostaniesz nowy antybiotyk, ale przede wszystkim trzeba cos podac na zmniejszenie goraczki, zniwelowac bol glowy. O syropie na kaszel i inhalacjach chyba nie musze wspominac.
Wcale nie napisałam, że to jest AH1N1 tylko, że u nas wystpępuje.Po drugie nie sieje paniki, (nie jestem z tych matek co z byle czym do lekarza lecą) bo nie o to mi chodziło, tylko chodziło mi o to, jak traktują nas służby zdrowiaNa zmniejszenie gorączki dostały lek, tak dokładnie NIE MUSISZ o tym wspominać inhalacjach itp,  bo cały czas to dostają !
Nie ma sie co denerwowac. Po prostu jest wielu rodzicow, ktorzy mysla ze podanie leku zdziala cuda i nie chce im sie nic wiecej robic. Mozesz im zrobic zimne kompresy to moze spadnie troche ta goraczka. Nie wiem co im podajesz, bo moze przydaloby sie Pyralginum, ale o tym niech lekarz zdecyduje zwlaszcza dla 2.5 latki.
Wiesz co Twoje komentarze to paranoja i nie mam zamiaru ich czytac, nie znasz mnie ,nie znasz moich dzieci, jaka jestem , na co choruja, co robie, wiec sie nie wypowiadaj, bo nie miala byc tu stawiana diagnoza
Moje komentarze to nie paranoja. Denerwuja Cie, bo wiesz ze mam racje. Nic na to nie poradzisz, ze dzieci choruja. Ciezko na to patrzec to na pewno, ale wplywu na to wiekszego nie masz. Nie wiem co chcialas uslyszec, ze w Polsce to masakra z lekarzami, ze w wiekszosci to konowaly, ktore malo na czym sie znaja. To niestety kazdy wie, dlatego przykro mi, ze nie spelnilam Twoich oczekiwan. Zrobilas co moglas, podajesz leki i idziesz na prywatna wizyte. Tyle w temacie.
Wiesz większość z nas płaci skladki na NFZ i to niemałe.Ale wszędzie masakryczne kolejki.Zatem płacisz po raz drugi by nie czekać.I jak się nie irytować?? Zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci.


Jesli Cie to pocieszy to moge Ci powiedziec, ze w Niemczech jest tak samo! A lekarze to mam wrazenie studia korespondencyjnie robili. Irytujace jest to niemozliwie, placisz skladke i jeszcze prywatnie za wizyte, do tego leki i robi sie fajna suma. Co do samych lekarzy to czasem rece opadaja. Ja sie nauczylam z tego smiac, bo nic innego nie pozostaje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.