Temat: .

.
Zalezy wszystko, jest karalne, z doswiadczenia moge powiedziec, ze moze dostac areszt + później odwiedziny kuratora co miesiąc. Ale nie wiem, na jakiej zasadzie to się zgłasza, jeśli wezwiesz policję w trakcie awantury to jest szansa.
Pasek wagi
Dokładnie! Reni zgadzam sie z Tobą w 100%.Jezeli szczera rozmowa nic by nie dała wtedy juz masz pewnośc ze zrobiłas wszystko co mogłas zrobic i zgłosisz sie np do pedagoga. duzo mozna pisac i tak Ty sama wiesz najlepiej co teraz zrobisz. Dasz rade;)
Są to groźby karalne, najlepiej iść na prokuraturę złożyć doniesienie o popełnionym przestępstwie no i niebieską kartę byś musiała mieć na policji założoną. Tyle z teorii więcej nie wiem.
Zala21- nie wiem, nie znam się ponieważ nigdy nie korzystałam z pomocy pedagoga ani psychologa. Uważam jednak, że tak jak w medycynie najpierw powinno się zlikwidować przyczynę a potem skutki. Więc moim zdaniem Autorka powinna najpierw rozwiązać problem z tatą a potem iść do psychologa. Ja nie jestem specialistą ale swoje też przeszłam przez ojca i byłam za słaba psychicznie żeby się bronić. Krzyki, awantury, wyzwiska... wszystko brałam do siebie i siedziałam cicho. Teraz potrafię się obronić i ostatnio powiedziałam ojcu że jeszcze raz wychleje i zrobi awanture to od razu zadzwonie na policję.

RENI1311 napisał(a):

Najepiej byłoby się usamodzielnić, wyprowadzić i mieć w nosie. Ale po pierwsze nie czujesz się na siłach, a po drugie czy to przyniosłoby szczęście? Ja poszukałabym sprzymierzeńca w mamie i siostrze. Dobrze byłoby przeprowadzić szczerą rozmowę z nimi. Powiedziec im co czujesz, jak bardzo ranią Cię słowa ojca i jak trudno Ci się z tym żyje. Posłuchałabym co One mają na ten temat do powiedzenia. Nastęnym krokiem pownna być rozmowa z ojcem. Na trzeźwo, spokojnie i szczerze. Wiem, że to nie jest proste, ale jeśli zostanie spełniony warunek szczerości, to nie wykluczone, że możesz dowiedzieć się co się kryje za tą agresją. Możliwe że usłyszysz coś co Ci się nie spodoba, ale będziesz miała szansę przekazać swój punkt widzenia i wyjaśnić ojcu, że jego słowa nie pomagają ani Jemu, ani Tobie, a przez nie przepaść między Wami jest coraz większa. Widzę, że przeciska się do Twojej śwadomości to, że fakt zostawania na noc u chłopaka ma znaczenie dla częstotliwosci awantur. Pomyśl co mu przeszkadza i zastanów się co mogłabys Ty lub Twoja mama ojcu wyjaśnić. Trzymaj się mała.

Zacznijmy od tego, który kochający rodzic tak odzywa się do swojego dziecka i w taki sposób go traktuje. Pisałam już wcześniej, że ja przeżyłam podobną sytuacje z ojcem i to ciągnie się dalej i uwierz mi, że rozmowa raczej nic nie pomoże. Ja swojemu tacie też nieraz mówiłam że jego słowa i czyny strasznie mnie ranią i nic to nie dało. Nadal traktuje mnie jak szmate. A może tata autorki też był źle traktowany w dzieciństwie i teraz odbija to sobie na własnej córce. W przypadku mojego ojca tak było. 

Czy ty masz tylko ojca? Czy masz mamę i rodzeństwo,jeśli tak to co oni na to? Mogłabyś podejść do opieki społecznej,
lub do centrum pomocy rodzinie.Tam mogłabyś poprosić o pomoc.Naświetl całą swą sytuację,tam dowiesz się co mogli
by dla ciebie zrobić.W ogóle najlepiej by było gdyby cię umieścili w jakimś ośrodku,gdzie mogłabyś poczuć się bezpieczna.
W moim sąsiedztwie dziewczynka 12 letnia była bita przez swoją matkę.Ta dziewczynka poszła na policję i opowiedziała
o wszystkim ,powiedziała też ,że obawia się o swoje życie i chce iść do domu dziecka.Matce wytoczono sprawę sądową,
pozbawiono władzy rodzicielskiej ,a dziewczynka obecnie jest w domu dziecka.Nie twierdzę żeby cie umieszczono w domu
dziecka masz 16 lat może internat.


najlepiej zacznij go nagrywać będziesz miała dowody

czarna. napisał(a):

Witam. Moja sytuacja jest taka, że od kilku lat jestem znęcana psychicznie przez mojego 
 młodsza, aczkolwiek do 16 roku życiu używał wobec mnie przemocy ( bicie ). Teraz od jakiegoś roku wyzywa mnie od najgorszych np: "dziwka, szmata, debil itp." oraz niekiedy z jego strony są groźby. Ostatnia: "jak mnie wkurwi to jej rozpierdole ryj". Grozi mi także, że wyrzuci mnie z domu.. Czy to jest karalne? Co mam zrobić w takim wypadku? Przez niego mam myśli samobójcze i ogólnie jest mi ciężko i cierpie. Czuję się w domu jak w najgorszym miejscu. Przepraszam za brzydkie słownictwo w cytatach. Z góry dziękuję.
Jest karalne ale trzeba to udowodnić, a nie jest to łatwe. Dlatego zanim cokolwiek zaczniesz musisz nagrać ojca kilka razy . Dopiero można z tym iść na policję albo do szkolnego psychologa.
A tu poczytaj sobie wiecej , masz tam numery zaufania:
http://portal.abczdrowie.pl/przemoc-psychiczna-w-rodzinie

czarna. napisał(a):

Witam. Moja sytuacja jest taka, że od kilku lat jestem znęcana psychicznie przez mojego ojca. Kiedy byłam młodsza, aczkolwiek do 16 roku życiu używał wobec mnie przemocy ( bicie ). Teraz od jakiegoś roku wyzywa mnie od najgorszych np: "dziwka, szmata, debil itp." oraz niekiedy z jego strony są groźby. Ostatnia: "jak mnie wkurwi to jej rozpierdole ryj". Grozi mi także, że wyrzuci mnie z domu.. Czy to jest karalne? Co mam zrobić w takim wypadku? Przez niego mam myśli samobójcze i ogólnie jest mi ciężko i cierpie. Czuję się w domu jak w najgorszym miejscu. Przepraszam za brzydkie słownictwo w cytatach. Z góry dziękuję.


Jest cos takiego jak niebieska linia, dokladnie nie wiem jak dziala, i wiem ze nie kazdy chce pomoc, na pewno to co ojciec do Ciebie mowi "jak mnie wkurwi to jej rozpierdole ryj" to jest grozba karalna, nie mowiac juz o biciu. Moze zglos sie najpierw do psychologa szkolnego, powiedz jak wyglada Twoja sytuacja, moze pomoże albo skieruje Ciebie do pomocy spolecznej. Nie daj się draniowi, smiec, wiem, ze ciezko Ci wyznaczac granice, bo sie boisz, czy matka w ogole Ci nie pomaga w tej sytuacji?
nagrywaj na dyktafon, może uda sie nakręcic film telefonem..współczuje. a co na to mama?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.