Temat: Romans

Witam Zwracam się z zapytaniem do Vitalijek i Vitaliuszy w stałych związkach, czy mieliście kiedyś romans,czy zdradziliscie swojego partnera/partnerkę? Jeśli tak to czy żałujecie?Czy powtórzylibyście? Czy było warto? Czy partner sie o tym dowiedział? I wszystko co na ten temat tzn jesli nie zdradziliscie to czy dopuszczacie w ogóle taką mozliwosc? itd itp:))

sweetheart1987 napisał(a):

Andala napisał(a):

Zdrada to bardzo ciężki temat, nie akserptuje tego sama nie zdradzałam i nic mi nie wiadomo żebym była zdradzana. Ale nie jestem tak hop do przodu że zdrada to już won. Z racji wykonywanego zawodu mam wiele do czynienia z ludzką krzywdą i powiem Wam że zdziwiłybyście się ile szczęśliwych pięknych kochających się par zdradza, sama jestem w szoku.
Nie wierze ze ktos taki sie tu znalazl... madre slowa, bo wszyscy tutaj widza wszytsko czarno lub bialo, sa w zyciu takie sytuacje, ze emocje biora gore, pomimo tego ze sie kocha swoja zone, czy meza,nie nad wszytskim da sie zapanowac, chociaz sama nie akceptuje zdrady, ale jezeli bylabym zdradzana to napewno wysluchalabyn ta druga osobe

nie chcę się za dużo wypowiadać w tym temacie ale dokładnie dziewczyny... w życiu są różne sytuacje, a przede wszystkim w związku różnie bywa. sama miałam tak, ze było ok ok nagle jakieś 2 miesiące po prostu koszmar, prawie, że tłukliśmy się z moim facetem, on był okropny dla mnie, miało dojść do rozstania już w zasadzie.i wtedy nawet by mi go nie było szkoda, gdybym go zdradziła.
nie akceptuje zdrady i nigdy nie zdradziłabym swojego męża.
Bedac w zwiazku nie ogladam sie na innych i nie prowokuje sytuacji, nie mysle o nikim innym w taki sposob jak o partnerze, jak bylam w poprzednim zwiazku ktory trwal 8lat i byl tostyczny, mimo tego ze bylam nieszczesliwa rowniez nigdy nie zdradzilam. Uwazam, ze ludzie ktorzy zdradzaja i oszukuja swoje polowki powinni byc kastrowani a pozniej paleni na stosie ale to jest moje zdanie :) jesli ktos nie umie kontrolowac komu daje i od kogo bierze to nie nadaje sie do zwiazku, co wiecej nie dosc ze swojej dupy nie szanuje to pozniej partnera moze zarazic jakims syfem, zamiast psuc zycie komus kto chce milosci i stabilnosci takie osoby powinny byc poprostu same i robic sobie to co chca z osobami o podobnych pogladach.
Pasek wagi

Angelofdeath napisał(a):

Bedac w zwiazku nie ogladam sie na innych i nie prowokuje sytuacji, nie mysle o nikim innym w taki sposob jak o partnerze, jak bylam w poprzednim zwiazku ktory trwal 8lat i byl tostyczny, mimo tego ze bylam nieszczesliwa rowniez nigdy nie zdradzilam. Uwazam, ze ludzie ktorzy zdradzaja i oszukuja swoje polowki powinni byc kastrowani a pozniej paleni na stosie ale to jest moje zdanie :) jesli ktos nie umie kontrolowac komu daje i od kogo bierze to nie nadaje sie do zwiazku, co wiecej nie dosc ze swojej dupy nie szanuje to pozniej partnera moze zarazic jakims syfem, zamiast psuc zycie komus kto chce milosci i stabilnosci takie osoby powinny byc poprostu same i robic sobie to co chca z osobami o podobnych pogladach.

zalezy co dla kogo jest zdrada, bo dawanie dupy jak to ujelas to oczywiscie zdrada najgorsza jaka moze byc, ale dla mnie zdrada jest takze pocalunek,wlasnie o tym bardziej myslalam jak pislam w moim poscie ze czasami emocje biora gore 

MyObssesion napisał(a):

natalia1211 napisał(a):

nigdy w życiu bym nie zdradziła...
Nigdy nie mów nigdy. Też tak uważałam, a jednak stało się we wcześniejszym związku. Ludzie tak naprawdę potrafią zdradzać. KAŻDY. I niech nikt mi nie wmawia, że jest inaczej ale... nie chcą i to jest piękne :)


Zgadzam się z Tobą. Różne są w życiu sytuacje i wiele osób mówiących nigdy bym tego nie zrobiła wierzą w to. Jednak życie potrafi weryfikować pewne poglądy. W tym momencie życia w którym jestem też mówię nigdy tego nie zdrobię bo kocham i jestem kochana i szczęśliwa.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.