- Dołączył: 2006-04-17
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1834
9 stycznia 2013, 11:15
Witam Zwracam się z zapytaniem do Vitalijek i Vitaliuszy w stałych związkach, czy mieliście kiedyś romans,czy zdradziliscie swojego partnera/partnerkę? Jeśli tak to czy żałujecie?Czy powtórzylibyście? Czy było warto? Czy partner sie o tym dowiedział? I wszystko co na ten temat tzn jesli nie zdradziliscie to czy dopuszczacie w ogóle taką mozliwosc? itd itp:))
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
9 stycznia 2013, 11:33
w zyciu nie zdradzilam i nie zdradze....ale sama bylam zdradzona i to pewnien ie raz w poprzednim 5ltnim zwiazku
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
9 stycznia 2013, 11:33
schudne21 napisał(a):
I wszystko co na ten temat tzn jesli nie zdradziliscie to czy dopuszczacie w ogóle taką mozliwosc? itd itp:))
Rozwaliłaś mnie tym zdaniem. Mam powiedzieć, że "tak, oczywiście planuje Go kiedyś zdradzić"? Jakiś absurd.
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
9 stycznia 2013, 11:37
Nie wyobrażam sobie zdradzić mojego Narzeczonego. Prędzej ucięłabym sobie nogę niż bym go zdradziła!
- Dołączył: 2012-10-18
- Miasto: Lugar Feliz
- Liczba postów: 2537
9 stycznia 2013, 11:39
brunette6 napisał(a):
To najgorsza rzecz do jakiej można się posunąć. Jeśli się kogoś kocha i szanuje to nie ma skoków w bok. Nie ma tłumaczenia, że to taka chwilka zapomnienia czy coś. Nie potrafiłabym spojrzeć sobie w lustro po czymś takim.
Moje zdanie na ten temat jest identyczne.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
9 stycznia 2013, 11:42
nie zdradzilam,ale bylam zdradzana i nigdy nie wybaczylam . poznalam mojego meza i nigdy bym go nie zdradzila. on tym bardziej tez ,a gdyby ktos mi powiedzial " hej, on Cie zdradzil" , to usmialabym sie po pachy . a gdyby to zrobil to jaja bym urwala . staram sie zyc wedlug zasady - nie rob drugiemu co Tobie nie mile", a zdrada nie jest dla mnie mila..
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto:
- Liczba postów: 328
9 stycznia 2013, 11:42
Ja kiedyś zdradziłam jak byłam jeszcze młoda i głupia, ale nigdy więcej bym tego nie zrobiła! Wtedy i tak myślałam o skończeniu związku, ale brakowało mi trochę odwagi, trochę się bałam (chodzi o niego, nie że bałam się samotności czy coś). Po tym nikczemnym czynie przyznałam się swojemu, bo nie mogłabym go okłamać i udawać że nic się nie stało, ale z drugiej strony zyskałam tą pewność siebie, której mi tak bardzo przy nim brakowało, zrozumiałam że zasługuję na więcej niż miałam. A na dowód tego jakie on miał podejście do mnie, zacytuję jego słowa: "taaa.. jasne..". Czyżby uważał że nikt inny mnie nie zechce?
9 stycznia 2013, 11:43
Dla mnie pojęcie zdrady nie powinno funkcjonować. Kocham kogoś -> jestem w związku. Nie kocham -> rozstaje się. Potem ewentualnie romansuje. Jak ktoś zdradza to nie kocha. Koniec kropka.
- Dołączył: 2012-05-01
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2098
9 stycznia 2013, 11:43
Zdrada to bardzo ciężki temat, nie akserptuje tego sama nie zdradzałam i nic mi nie wiadomo żebym była zdradzana. Ale nie jestem tak hop do przodu że zdrada to już won. Z racji wykonywanego zawodu mam wiele do czynienia z ludzką krzywdą i powiem Wam że zdziwiłybyście się ile szczęśliwych pięknych kochających się par zdradza, sama jestem w szoku.
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 5264
9 stycznia 2013, 11:45
nigdy nie zdradziłam- i nie wyobrażam sobie jak można być takim... jeśli się kogoś kocha - nie zdradza się!!!