Temat: Epidemia (?) grypy zoladkowej

Ostatnio w moi otoczeniu grasuje grypa zoladkowa. (jakaś epidemia czy co?) chorowała moja mama z która mieszkam, moi znajomi z uczelni, syn mojej koleżanki i chyba teraz bierze mojego faceta. Mnie póki co ominęła, ale długo tego szczęścia mieć nie będę,tak myśle... Znacie jakieś skuteczne metody by tego nie złapać? Może są jakieś leki? Czy może epidemii nie ma i tylko w moim otoczeniu łapie ?:d
Moja córeczka (2,5 lat) we wtorek cierpiała ale to tylko ten jeden cały dzień . 
Jesteś z Wrocławia,wiec widocznie coś jest wpowietrzu... A ty jak ? Uchowalas sie ?
u mnie zaczęło się od siostry, potem jej półroczny synek, tata, mama, moja bratowa, bratanica i ja. jakiś koszmar. nie wiem czy można jakoś tego uniknąć, chętnie sama się dowiem. mój brat i narzecozny uchowali się, bo ich nie było w zasięgu rażenia (byli na wyjeździe).
O matko,aż mnie deszcze przeszły... Czyli nie tylko w okol mnie... Wiec można mówić o jakiejś małej epidemii. Chciałabym tego uniknąć :p
w mojej okolicy też- najpierw brat (przyjechał właśnie z Wrocławia :D), potem tata, mama i na końcu ja ;) 
Ja tam jeszcze nigdy nie mialam takiej grypy, ale wydaje mi sie ze sa ludzie mniej lub bardziej podatni, bo mialam kolezanke ze szkoly ktora rok w rok przechodzila przez taka grype.
Jak ty to zrobilas ze sie uchowalas ?:) Ja miałam 4 lata temu grypę,od tego czasu jest święty spokój ale w tym roku jakoś wyjątkowo mnie ona otacza i nie zabardzo wiem jak sie ustrzec,bo mam już zaliczenia na studiach,idą święta, potem sesja - nie moge zachorowac
Taaak jest! We Wrocławiu normalnie epidemia! U mnie w firmie pracuje 500 osób a w zeszłym tygodniu 1/4 firmy była na zwolnieniu przez grypę żółądkową :(
Pasek wagi
Kurcze...normalnie strach sie bać i wychodzić z domu. Właśnie w firmie mojej mamy dzwonily 4 osoby ze maja grypę. O co chodzi ?:o

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.