- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Kambodżio
- Liczba postów: 1902
1 grudnia 2012, 22:52
Pełna prywata bedzie, dział "Sprawy osobiste" wiec chyba moge. Wybaczcie.
Jestem zła. Teraz juz sama nie wiem na kogo. Na siebie, przyjaciół czy mame. (Normalnie bylabym znerwicowana ale ćwiczenia mnie odstresowaly ;)
Przed 21 zadzwonila do mnie przyjaciolka. Nie odebralam, pomyslalam ,ze zastanowie sie czy chce dziś gdzie wyjsc i zaraz oddzwonie. Ona pisala kilka godzin wczesnij z takim kolega na fb ze raczej sie widza dzis u niego (z jej chlopakiem wiec nie ona decyduje- jeszcze nie wie) ale na pewno dzis gdzies wybywa na impreze.
Doslownie chwile później zadzwonila do mnie druga przyjaciolka 3 razy pod rząd .
Nas jest 3, mieszkamy w 1 miejscowosci, przyjaźnimy sie.
Więc stało sie oczywiste ,że one są kolo siebie.
Chodzą z braćmi (z ekipy naszej) wiec na pewno siedzieli już w czworke.
OBie potrzebują min. 2h z kąpiela ,żeby sie przygotować do imprezy. Znam je od dziecka.
C zyli na pewno wiedzialy min. 2 h wczesniej , ze wyjdą (nawet jeśli nie były pewne na ktora impreze)
DLACZEGO NIE MOGŁY MI ZADZWONIĆ WCZEŚNIEJ i powiedziec szykuj sie, GDZIEŚ idziemy ??
Była godz. 21. Ja totalnie zmęczona, zaplanowalam godzinne ćwiczenia na dziś.
Wiem jak by to wyglądało "no zbieraj sie szybko , poczekamy na Cb", a za 20 min by dzwonili ,że są pod domem. Ja bym poszła czująć się źle cały wieczor, bo nie zdążylabym sie wyzbierać tak, jak bym chciala,
one przed większą impreza zastanawiają sie kilka dni ,co ubrać. Też tak czasem mam, np. przed sylwkiem.
Nie wiem ,Wam może to sie wydaje głupi problem, ale nie chce wychodzić z domu czując sie ze sobą ŹLE i kto jak kto właśnie one powinny to zrozumieć. A oni na pewno teraz wszyscy myslą, że NIE DOSC ZE dzwonią, bo przeciez CHCIELI przyjechac i NA PEWNO by poczekali, to ja nie odebralam.
To bylo do zniesienia o 21.
Poszłam ćwiczyć. Skonczylam o 22. Siedzialam na ziemi, oparlam głowe o łóżko ,żeby złapać oddech i budzi mnie sygnal telefonu patrze a tam dzwoni kolega (chlopak jednej z nich) i jest godzina 22.35. Masakra... Zasnelam na siedzaco ;)
Zeszlam na dół sie napić i mowie to mamie, ze dzwonili, w skrócie, a ona zeby powiedziec im, z eprzyjechaly do mnie jakies tam chlopaki przystojne, ktorzy kiedys u mnie byli i tak sie świetnie bawilismy ,ze nie slyszalam telefonu. A ja do niej co to Ci sie dzieje? Czemu bym miala tak powiedziec? Powiem po prostu, ze nie slyszalam. A ona do mnie" to powiedz im prawde a oni sie będą cieszyć ,że zostałaś sama w domu"
Ona ma czasem takie głupie teksty, ze doprowadza mnie do szalu . Powiedzialam, ze moze ona ma takich przyjaciol a nie ja i wrocilam do pokoju. Teraz juz nie wiem czy jestem zla na siebie, ze nie odebralam, na nich ,ze nie zadzwonili wczesniej czy na matke ,ze mi wmawia , że wszyscy życzą mi źle, a tymbardziej moi przyjaciele, którzy tyle ze mną przeszli. Kurde.. chyba to ostatnie..
Uff troche mi ulżyło.
Edytowany przez neutralnaaa 1 grudnia 2012, 22:53
1 grudnia 2012, 23:14
mysle ze jakbys chciala wyjsc to po prostu ubralabys sie umalowala i poszla.... jesli nei odebralas nie mialas na to po prostu ochoty - nie ma w tym nic zlego
1 grudnia 2012, 23:14
Sorry, ale wydaje mi się, że twoja mama ma racje ;)
1 grudnia 2012, 23:14
No wiesz, ja to rozumiem.
Dobrze zrobiłaś :)
Mnie to też denerwowało, jak ktoś dawał mi znać w ostatniej chwili.
Zatem zaczęłam olewać to i robić swoje, po prostu trochę szacunku trzeba względem siebie ludzi nauczyć ;)
Btw. a kłamac nie ma co i mówić im to czego nie robiłaś, nie musisz się spowiadać dlaczego nie odbierałaś- byłaś zajęta i już :)
Miałaś co robić, kłamać nie ma co i zmyślać, bo po co? :)
Edytowany przez GlamourGirl 1 grudnia 2012, 23:16
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Kambodżio
- Liczba postów: 1902
1 grudnia 2012, 23:18
Wiem, że każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie piszcie mi już ,że mama ma racje, bo okłamywanie (tymbardziej przyjaciół) i zmyślanie głupot nigdy nie jest dobrym wyjściem. A o tych ludziach wie na dobrą sprawe tyle, ze ciągle z nimi wychodze albo oni siedzą u mnie , a skreśla ich od razu bo... dzwonili? Nie przerażajcie mnie.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Kambodżio
- Liczba postów: 1902
1 grudnia 2012, 23:19
Dokladnie to samo w tym samym momencie pisalam ;) heh
1 grudnia 2012, 23:26
Okłamywanie przyjaciół nie jest w porządku... o ile ci są PRZYJACIÓŁMI, bo po tym jak napisałaś że się zachowują to mam wątpliwości. No ale w końcu to Twoi przyjaciele a nie moi.
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 609
2 grudnia 2012, 11:52
nie zrozumiałam tego fragmentu rozmowy z Mamą, ale w podsumowaniu było zdanie, które rozumiem... i myślę, że Mama ma rację :(
2 grudnia 2012, 12:45
.morena napisał(a):
Trzeba było odebrać i powiedzieć, że nie zdąrzysz sie wyszykować w pół godziny ... A jeśli mam być szczera to jakby mi zależało to bym się wyzbierała, nakładasz makijaż 20 minut?
tez tak mysle-zastanawianie się w co sie ubrać kilka dni wczesniej-yhhh
Morena -ale masz przyjemny avatar;P