21 listopada 2012, 01:20
http://serialnet.pl/ogladaj/3-2978/rozmowy-w-toku-sezon-1-odcinek-1957 19 minuta. czy sadzicie ze ghrubi ludzie musza byc z grubymi> czy moge kobiety jak tez idiota musza akceptowac hrubosc facetow? kto powninien stereotypowo wygladac super i dlaczego nie wypada miec wlasnych preferencji?? ja uwazam ze otyle kobiety moga nietrawic otylych facetow bo im sie po prostu nie podobaja i odwrotnie. Gusta i gusciki. Ale mozliwe ze spoleczenstwo uwaza ze ciagnie tylko swoj do swego. JAK Wy uwazacie, ale serio pytam bez uprzedzen i wymuszonych supermadrych kometow kolejnych oprah winfrey tak od serca co sadzicie? czy super wyglad daje nam [prawdo do stereotypowych mysli?
- Dołączył: 2012-08-30
- Miasto: Rimini
- Liczba postów: 121
21 listopada 2012, 13:37
cancri napisał(a):
OrdemEprogresso napisał(a):
ja bym nie mógł być z otyłą dziewczyną - a już w ogóle z kimś kto jest otyły z własnej woli - zwłaszcza, że ja wyglądam dobrze. Chodzi o mój gust ale też o to, że ja 'daje coś od siebie' wyglądem i skoro się podobam tej dziewczynie to czemu ona ma nic nie robić, żeby mi się podobać. Ale wiadomo.... są ludzie którzy lubią zdrowie są którzy lubią ból i są tacy którzy lubią otyłe kobiety.
Rozumiem, że jak Twoja kobieta kiedyś przytyje np. po ciąży, przez chorobę, to ją zostawisz, bo jest gruba i do Ciebie nie pasuje ;-)
Przecież kolega wyraźnie napisał "z własnej woli". Zacznijmy czytać siebie nawzajem ze zrozumiem. :-)))
A nawiązując do tematu- niech każdy będzie z taką osobą, jaka mu się podoba.
Edytowany przez pasazerka06 21 listopada 2012, 13:37
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88315
21 listopada 2012, 13:41
Co nie zmienia faktu, że każdy jest takim, jakim lubi być, i to, że ktoś ma nadwagę z własnej woli nie oznacza, że jest człowiekiem zaniedbanym i niewartym uwagi.
Edytowany przez cancri 21 listopada 2012, 13:45
- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5208
21 listopada 2012, 16:29
"Rozumiem, że jak Twoja kobieta kiedyś przytyje np. po ciąży, przez
chorobę, to ją zostawisz, bo jest gruba i do Ciebie nie pasuje ;-)" niestety źle rozumiesz:( ale widocznie taki twoj urok. Nie masz nic do dodania na temat? odnośnie do tematu nie tego co ja napisałem? To się nie udzielaj bo łamiesz regulamin. Zresztą no tak bo przecież w ciąży jest się już do końca życia... to co napisałem nie było trudne....
"ktoś ma nadwagę z własnej woli nie oznacza, że jest człowiekiem zaniedbanym i niewartym uwagi." dla mnie właśnie to oznacza. I jeszcze tak przy okazji nie znam nikogo kto by nie miał chwil, że się sobie nie podoba bo ma nadwagę - a to już eliminuje twoje gadanie o byciu takim jakim chce się być....
Edytowany przez OrdemEprogresso 21 listopada 2012, 16:33
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88315
21 listopada 2012, 16:35
Ohhh Ty na regulaminie znasz się tu najlepiej, to już wszyscy wiemy
![]()
Gdzie się wypowiedziałam nie na temat? Ah tak, na forum odpowiada się tylko i wyłącznie na główne pytanie, i nic się nigdy nie komentuje, zwłaszcza wypowiedzi kolesia, który uważa się za bóstwo ;-)
Skomentowałeś moją wypowiedź, zrobiłeś to samo, co ja, złamałeś regulamin. Ups...
Jeżeli dla Ciebie wartość człowieka mierzy się w kg, i to jeszcze tak, żeby było ich jak najmniej, to tylko pogratulować.
Edytowany przez cancri 21 listopada 2012, 16:38
- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5208
21 listopada 2012, 16:40
nie widziałem tu żadnego innego kolesia odpowiadającego oprócz mnie (w tym temacie). Ja za bóstwo się nie uważam a to ty takie coś wyciągnęłaś to może to twoja opinia, w takim razie nie wkładaj swoich myśli w moje usta.. I tak przy okazji sprawdź sobie synonimy "dbać o siebie" skoro uważasz, że ludzie z nadwagą o siebie dbają
23 listopada 2012, 02:05
Oj wiecie co poruszylam ten temat, nie tylkon dlatego ze widze 1000ce par "mieszanych" ale wlasnie chcialam wyczuc jakas hipokryzje. No przyznam ze ja zza "zlodu zle ulokowalam uczucia i facet mojego zycia strasznie sie wstydzil przed kolegami ze go pociaga grubaska. Mimo ze wiedzialam ze on az wariuje ze szczescia gdy mnie widzi nie mogl zaakceptowac faktu ze ktos inny by o tym wiedzial, stad wzial sie typowy i ekstermalny przyklad" on przed kolegami zachowuje sie jak frajer" dos duzo mnie to kosztowalo i zastanawialam sie godzinami jako 16-latka czy to wina tego ze on jest dupkiem czy takie mamy spoleczenstwo. teraz sytuacja sie odwrocila. Faceci sadza ze oni nie moga mnie poddrywac bo nie jestem z ich ligi... ale niby dlaczego. ja chce takiego partnera z ktorym kocham rozmawiac rozumiemy sie bez slow itp a wyglad gra drugoirzedna role choc wiadomo ze bez pociagu fiz. nie ma chemii. wiec jak bardzo nas ta zachodnia kultura spaczyla?
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3186
23 listopada 2012, 14:48
Mój chłopak jest "szczypiorkiem", gdy się poznaliśmy byłam otyła i mnie pokochał - schudłam 2-3 lata po naszym "zejściu". Co za różnica, czy ktoś jest gruby, czy chudy? Ważne, żeby siebie akceptować.
- Dołączył: 2012-10-05
- Miasto: Norwegia
- Liczba postów: 32
24 listopada 2012, 16:30
Moją skromną opinią:
np. Czesto jest tak ze faceci jak i kobiety (dobrze wyglądające) wybierają sobie za partnera osobę troszkę gorzej wyglądającą, powodem moze byc to, ze są bardziej bezpieczni o swoją drugą połówkę. Partner mniej atrakcyjny to i mniejsze szanse na zdradę na przykład. Z mojej własnej autopsji: Będąc pulchniejszą (oczywiscie mąż zawsze kochał mnie ładniejszą i trochę mniej:)), nie bał się o moje wyjścia samej np z koleżankami, imprez w pracy itd... Nie jestem super laską ale chyba mam coś w sobie, ze faceci do mnie lgną (mowa o tych normalnych facetach). Po tym jak wysmuklałam, kiedy wychodzimy do znajomych on (szczuply ale dobrze zbudowany) każe mi zakrywać dekolt, patrzy w co sie ubieram itd... widzi, ze sie za mna oglądają i zaczyna byc zazdrosny (ja tez o niego bylam ale do tego bylam zakompleksiona to co innego). Na pewno woli ta zmianę ale chyba tylko dla siebie w domu:)
Zazwyczaj mężczyzni biorące za dziewczyny "lalki" sa tacy sami jak one lub jeszcze co innego: Mam znajomych gdzie on bedac mlodszy byl tym "ciachem" a teraz sie roztył, a ona szczuplutka az wysuszona, przybrala troszke wrecz minimalnie tluszczyku co wrecz jej wyglad poprawilo a on kaze jej schudnać, wybiera jej ubrania, nie pozwala chodzic w dresach po domu i bez makijażu. Robi z niej tzw "ździrę", blacharę. I wyzywa od szmat, a np. jara się bo ja taka inteligenta (ale nie w jego typie). To chyba typ faceta ktory lubi takie laski, ale po to by ich nie szanowac i miec laske z "plakatu" w domu.
Myślę, że osoby dobieraja sie pod wzgledem bezpieczenstwa, pewnie nie zawsze ale. Jestem umiesniony to pasuje mi szczuplutka wysportowana. Jestem grubsza to ktory chudy mnie wezmie, patrzy za grubszymi.
I jeszcze jedno co ostało się po naszych przodkach. Równouprawnienie zdobyłyśmy chyba tylko w 50%. Oczywiscie jak zwykle kobieta ma ładnie wygladac, dbac o siebie, byc matka i kochanka zarazem ale zeby jej sie tluszcz nie wylewał. A on nie musi sie odchudzac, bo to gorzej wyglada jesli kobieta ma nadwage a nie facet, mniej estetycznie. On moze miec górę mięśni co najwyżej, jak mu się bedzie chciało. Choć widzę, ze troszke sie juz to zmienia, panowie tez zaczynaja dbac o siebie. A i tak przy okazji: kobiet (i to pieknych) jest o wiele wiecej wiec faceci nie musza sie az tak starac :)
- Dołączył: 2012-10-05
- Miasto: Norwegia
- Liczba postów: 32
24 listopada 2012, 16:43
Jeszcze jedno:) Osoby atrakcyjne czesto wykorzystuja swoja atrakcyjność, bo maja duze pole wyboru co do partnerów i zmieniaja ich czesciej niz osoby przecietne, grubsze. Ale tu raczej uwazalabym za problem bo ludzka natura jest troche zwierzeca (jesli wiecie o co mi chodzi:))