14 listopada 2012, 18:06
Zastanawiam się co zmieniłoby się w moim życiu gdybym schudła to 40 kg? W tej chwili moja akceptacja jest na niskim poziomie...zdarzają się chwilę, że jestem szczęśliwa ze swoim ciałem...Niestety często jest tak, że mam doła dlatego, żete ciało wisi i sama się sobie niepodobam.....A jak jest z Wami?
14 listopada 2012, 18:43
Ja mam lekką nadwagę i jak się ładnie ubiorę, dobiorę ubranie do figury to nawet się sobie podobam, ale na ogół nie umiem dobrać ubrania do figury i jednak widzę te defekty;)
14 listopada 2012, 18:47
ja też mam ten sam problem, moja waga jest idealna- nawet mogę powiedzieć że mam mniej kilo niż przed ciążą ale cały czas bym się udoskonalała- po prostu problem siedzi w głowie- no cóż cały czas próbuje to zmienić ale nie umiem:(
- Dołączył: 2012-10-22
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1058
14 listopada 2012, 19:02
Dopóki nie schudłam także nie akceptowałam siebie i ukrywałam się przed ludźmi a taka prawda, że nikt szczególnie się na Ciebie nie przypatruje, więc to nie ma sensu
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
14 listopada 2012, 19:20
bo żyjemy w takich czasach, że kobiety o bardziej zaokrąglonych kształtach są wytykane...a tym "ideałem piękna" jest kobieta chuda..niestety... kiedyś czasy były inne
niegdyś kobiety tak nie zwracały uwagę na wagę, nie wiedziały co to cellulit itp
Edytowany przez Bonita1990 14 listopada 2012, 19:20
14 listopada 2012, 19:31
ja kiedy ważyłam 58 kg (3 lata temu) to i tak uważałam, że jestem gruba.. że musze się odchudzać.. teraz jak widzę siebie n tamtych zdjeciach.. to płakac mi się chce..;/ bo byłam naprawdę laska.. więc teraz mam zamiar docenić tą wagę, gdy już do niej dobiję..
14 listopada 2012, 19:43
Hani90 napisał(a):
ja kiedy ważyłam 58 kg (3 lata temu) to i tak uważałam, że jestem gruba.. że musze się odchudzać.. teraz jak widzę siebie n tamtych zdjeciach.. to płakac mi się chce..;/ bo byłam naprawdę laska.. więc teraz mam zamiar docenić tą wagę, gdy już do niej dobiję..
Mam dokładnie to samo :/
Edytowany przez misiabela94 14 listopada 2012, 19:44
- Dołączył: 2012-07-18
- Miasto: Milanówek
- Liczba postów: 666
14 listopada 2012, 19:53
Z reguły lubię siebie, lecz przychodzą dni kiedy bym się schowała w szafie i przez tydzień nie wychodziła. Wszystko zależy od czynników zewnętrznych .
- Dołączył: 2009-11-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1520
14 listopada 2012, 19:53
Też mam problem z samoakceptacją. Kompletnie nie potrafię określić tego, jak wyglądam - tak samo jak mam problem z określeniem czyjegoś wieku ;) Z jednej strony wydaje mi się, że: "jest całkiem ok, wyglądasz normalnie, jak przeciętna dziewczyna" a z drugiej, że: "nie, to nie to, no, pulchniutka jesteś".
![]()
Ale może kiedyś w końcu uda mi się jakoś siebie zadowolić :) Albo przynajmniej właściwie postrzegać o każdej porze dnia / tygodnia...