Temat: Dawca szpiku kostnego

Mam pytanie w zwiazku z byciem dawcą szpiku- jesli jest są tu takie osoby,  chciałabym wpisac się do rejestru dawców,ale nie wiem czy po wyslaniu formularza do Rejestru dawców szpiku zostanę skierowana na badania do najblizszego oddzialu w ktorym pobieraja szpik [w moim przypadku inne miasto-Kraków] czy bede mogla zglosic sie na badania do szpitala w moim miescie? i drugie pytanie - czy już miala ktoraś z was sytuację ze potrzebowano jej szpiku?

Tamao napisał(a):

hmm, czyli dobrze rozumiem jesli w DKMS odesle im te patyczki z wymazem to juz jestem zarejestrowana? jest jakis termin na odeslanie ich ?

Nie, terminu nie ma. Są tacy, którzy po przeczytaniu nadesłanych broszur rezygnują. Trzeba być pewnym na 100%. Straszne są sytuacje, kiedy znajdzie się dawcę, jak wiadomo, że to jeden na milion, a po chwili się okazuje, że dawca zrezygnował. To chyba najgorsze, co można zrobić choremu człowiekowi... ale wiadomo, że powody mogą być różne i tak naprawdę nie należy oceniać takich zachowań.
Rejestrujesz się, dostajesz pocztą pałeczki i formularz do uzupełnienia, pobierasz wymaz z jamy ustnej postępując zgodnie z instrukcją i odsyłasz to wszystko, tyle. Badania robisz we wskazanej przez DKMS placówce (najbliższej Twojego miejsca zamieszkania) dopiero wtedy, kiedy znajdą Twojego puzla :)

Ja wysłałam swoje pałeczki jakiś... miesiąc temu? Coś koło tego, a 2 dni temu dostałam maila z informacją, że zostałam zarejestrowana w bazie. Za 2-3 miesiące dostanę pocztą kartę dawcy z moim numerem :)
Pasek wagi
Ja wysyłałam wymaz pocztą. DKMS jest bardzo bardzo rzetelny i polecam właśnie przez nich się rejestrować (rejestr jest jeden, organizacji wiele). 
Szpik kostny pobiera się z kręgosłupa i jest to bardzo, bardzo bolesne., Od zarejestrowania się, a do oddania szpiku jest daleka droga. Więc niech każdy najpierw dobrze się zastanowi, poczyta i ogarnie to wszystko a potem zdecyduje, że na pewno jest na to gotowy. Bardzo ciężko jest znaleźć dawcę, ktoś się zdeklarował, wypełnił co potrzeba  i znajduje się w Rejestrze. Super, czuje się dumny, że może komuś pomóc... mija rok, zapomina o tym   i...nagle dowiaduje się, że chora osoba potrzebuje jego pomocy, że nadeszła chwila oddania szpiku!!! I wtedy pojawiają się pytania:
gdzie, kiedy, jakie badania muszę przejść? Jak długo to potrwa, jakie jest ryzyko, koszty, jak to będzie wyglądało i.t.p...
Dlatego zastanówcie się, czy naprawdę jesteście na to gotowi. Czy nie narobicie tylko nadziei tym którzy są na krawędzi, a potem się wycofacie bojąc się bólu, który się z tym wiąże.
Pasek wagi

angeliquek napisał(a):

Szpik kostny pobiera się z kręgosłupa i jest to bardzo, bardzo bolesne., Od zarejestrowania się, a do oddania szpiku jest daleka droga. Więc niech każdy najpierw dobrze się zastanowi, poczyta i ogarnie to wszystko a potem zdecyduje, że na pewno jest na to gotowy. Bardzo ciężko jest znaleźć dawcę, ktoś się zdeklarował, wypełnił co potrzeba  i znajduje się w Rejestrze. Super, czuje się dumny, że może komuś pomóc... mija rok, zapomina o tym   i...nagle dowiaduje się, że chora osoba potrzebuje jego pomocy, że nadeszła chwila oddania szpiku!!! I wtedy pojawiają się pytania:gdzie, kiedy, jakie badania muszę przejść? Jak długo to potrwa, jakie jest ryzyko, koszty, jak to będzie wyglądało i.t.p...Datego zastanówcie się, czy naprawdę jesteście na to gotowi. Czy nie narobicie tylko nadziei tym którzy są na krawędzi, a potem się wycofacie bojąc się bólu, który się z tym wiąże.
Moim zdaniem dla tego ktory zdecydował zeby byc dawcą to otrzymanie wiadomosci ze moze komus pomoc to niezwyobrazalna radosc..i o tym jak przebiega zabieg pobrania szpiku z kosci czy pobieranie komorek macierzystych na pewno tez juz wie, też radzilabym trochę poczytac.. np.tutaj : https://www.dawca.pl/jak-zostac-dawca/dawstwo-szpiku  o tej bolesnosci pobierania szpiku z kosci biodrowej za bardzo nakrecily nas seriale "medyczne" i opinia innych. Poczytalam i sama wsadzilam ten niewyobrazalny bol miedzy bajki bo jak ma cos nas boleć jak jestesmy w znieczuleniu ogolnym?  "Po pobraniu u dawcy występować może przez kilka dni bolesność w miejscach wkłuć" czyli tak jak np. po operacjach plastycznych ale  jest to kilka dni tylko. Mozna tez oddac komorki macierzyste co odbywa się prawie jak przy oddawaniu krwi..
Dostaje się znieczulenie, sam zabieg nie jest tragiczny, bardziej boli to co jest po.
Bliska mi osoba jest chora na białaczkę i śledzę ten problem od kilku lat, co prawda nie kwalifikuje się do przeszczepu, ale mimo to nie pozostaje obojętna na tę chorobę. Chciałabym poznać osobę która oddała szpik zupełnie obcej osobie, bo są takie dzięki Bogu. Rodzina to co innego, do tego podchodzi się zupełnie inaczej. Natomiast ludzi którzy wpisują sie do rejestru dawców, bo to jest modne i chcą być fajni, a w ostatniej chwili się wycofują jest coraz więcej. Niestety :(
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.