- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 października 2012, 10:58
straciłam radość i spokój wewnętrzny....
wiem ze mam poważne problemy duże chustawki nastroju, jednego dnia myślę że wszystko się ułoży (już nie jak dawniej że mogę wszystko i zwojuje świat) nastepnego kompletny dół , bezsens istnienia, niezrozumienie...
wrecz osaczenie.... wiem ze sama sobie nie poradzę ale czy jakakolwiek terapia potrafi przywrócić radośc życia?
czy będzie kolejnym powodem do zmartwień... bo przecież pewnie wydałabym na nią sporo kasy... nie wiem za co sie wziąść żeby było dobrze czuje że utknęłam w martwym punkcie , wegetuje i powoli niszczę samą siebie
czy któraś z Was przeszła taką terapię antydepresyjna? na czym taka terapia polega leczy sieĽ ją lekami czy siłą perswazji?
czy jest ona skuteczna? czy coś mi może pomóc?
23 października 2012, 11:29
beata277-a ile ma Twoja corka-moze Ty mialas nieleczana depresje poporodowa?
nie nie spokojnie to napweno nie to moja córeczka jest już duża i jest całą moja radością, spełnieniem moich marzeń i wogóle....
wszystkich oczekiwań
23 października 2012, 11:34
nie nie spokojnie to napweno nie to moja córeczka jest już duża i jest całą moja radością, spełnieniem moich marzeń i wogóle.... wszystkich oczekiwańbeata277-a ile ma Twoja corka-moze Ty mialas nieleczana depresje poporodowa?
23 października 2012, 11:37
23 października 2012, 11:39
23 października 2012, 11:43
To było ironicznie czy na prawdę w to wierzysz ? Najpierw jesteś sobą-kobietą, dopiero potem żona i matką ... Kto podejrzewa depresję - Ty czy może Twój mąż ?..... na hobby nie mam pieniedzy ani pozwolenia, bo przeciez matce nie wypada mieć własnych zainteresowań, chodzić nigdzie bez męża zresztą przecież jak wielką nieodpowiedzialnością bym sie wykazała gdybym jakieś pieniądze przeznaczała na swoje widzi misię*
Edytowany przez DreamsComeTruee 23 października 2012, 11:45
23 października 2012, 11:47
23 października 2012, 11:52
To było ironicznie czy na prawdę w to wierzysz ? Najpierw jesteś sobą-kobietą, dopiero potem żona i matką ... Kto podejrzewa depresję - Ty czy może Twój mąż ?..... na hobby nie mam pieniedzy ani pozwolenia, bo przeciez matce nie wypada mieć własnych zainteresowań, chodzić nigdzie bez męża zresztą przecież jak wielką nieodpowiedzialnością bym sie wykazała gdybym jakieś pieniądze przeznaczała na swoje widzi misię*
z mojego punktu widzenia faktycznie trochę ironiczne bo ja uważam że zasługuję na czas dla siebie
ale mówię to z punktu widzenia mojego otoczenia, wiem że powinnam od zawsze walczyc o czas dla siebie ale kiedyś bylam tak żaslepiona miłością że uważałam że nic mi nie jest potrzebne absolutnie nic! pozwoliłam sobie sama na to i teraz wszyscy oczekują że skoro tak wybrałam to tą drogą muszę podąrzać i jakiekolwiek zmiany sa odbierane jako atak na rodzinę ? na męża? bo niby dlaczego teraz zaczyna mnie nosić? skoro nigdy niczego nie potrzebowałam? coś mi chyba odwala prawda? penie znudziło mi sie życie przykladnej żony?
ja wiem że mam depresję bo widzę jak bardzo zmieniły sie moje nastroje i zachowanie w ostatnim czasie, jak łatwo jest mnie wyprowadzić z równowagi.... choć zawsze byłam bardzo optymistyczna nastawiona do życia i do wszystkich
uważałam że każdy może zrobić ze swiom zyciem co tylko zechce i o wszystko zawalczyc
a teraz denerwuje mnie każda błahostka....
wściekam sie i klnę ze brama mi ise nie otwiera jak sie śpieszę do pracy (oczywiście to mi sie udzieliło bo mój mąz ma taki chrakter)
23 października 2012, 11:56
23 października 2012, 11:58
Dziecko moze byc dlugo wyczekiwane i byc spelnieniem marzen a i tak mozna zachorowac.Ale jesli mowisz,ze juz jest duza...Musisz isc do lekarza.Ja sie lecze od 13 roku zycia czyli od 11 lat i funkcjonuje normalnenie nie spokojnie to napweno nie to moja córeczka jest już duża i jest całą moja radością, spełnieniem moich marzeń i wogóle.... wszystkich oczekiwańbeata277-a ile ma Twoja corka-moze Ty mialas nieleczana depresje poporodowa?
wiesz ja na pozór tez funkcjonuje normalnie... nikt z moich znajomych nawet by nie pomyślał jakie mam problemy, wszyscy uważają mnie za usmiechnieta zadwolona kobietę