- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 października 2012, 10:58
straciłam radość i spokój wewnętrzny....
wiem ze mam poważne problemy duże chustawki nastroju, jednego dnia myślę że wszystko się ułoży (już nie jak dawniej że mogę wszystko i zwojuje świat) nastepnego kompletny dół , bezsens istnienia, niezrozumienie...
wrecz osaczenie.... wiem ze sama sobie nie poradzę ale czy jakakolwiek terapia potrafi przywrócić radośc życia?
czy będzie kolejnym powodem do zmartwień... bo przecież pewnie wydałabym na nią sporo kasy... nie wiem za co sie wziąść żeby było dobrze czuje że utknęłam w martwym punkcie , wegetuje i powoli niszczę samą siebie
czy któraś z Was przeszła taką terapię antydepresyjna? na czym taka terapia polega leczy sieĽ ją lekami czy siłą perswazji?
czy jest ona skuteczna? czy coś mi może pomóc?
23 października 2012, 11:00
23 października 2012, 11:01
23 października 2012, 11:05
czuję się nie rozumiana i niekochana choć wiem że wymagam wiecej niż ktokolwiek może mi dać
23 października 2012, 11:11
Edytowany przez Aanusia21 23 października 2012, 11:13
23 października 2012, 11:14
23 października 2012, 11:14
23 października 2012, 11:20
hehhe dobre sobie... studia skończyłam praca jest ale nie do końca satysfakcjonująca...
mam samochód co prawda byle jaki ale na lepszy mnie najzwyczajniej nie stac
mam mieszkanie bo na dom również nigdy stac mnie nie bedzie
mam męża i cudowna córeczkę dzieki której żyje
na hobby nie mam pieniedzy ani pozwolenia, bo przeciez matce nie wypada mieć własnych zainteresowań, chodzić nigdzie bez męża
zresztą przecież jak wielką nieodpowiedzialnością bym sie wykazała gdybym jakieś pieniądze przeznaczała na swoje widzi misię*
23 października 2012, 11:23