Temat: przepis na dobry zwiazek

Znacie jakies dobre poradniki jak utrzymac zwiazek, jak sprawic zeby sie dobrze razem ludziom ukladalo, jak sie nie klocic, itp?
Wszystko mi sie wali na glowe, zyjemy w mega stresie i przez to wszystko nie ma dnia zebysmy sie nie klocili. Ja juz nie wiem co mam robic albo czego mam nie robic. Wiem ze to przejsciowy okres ale przeciez ciagly stres w zyciu to norma.

Znacie jakies ksiazki? A moze od razu powinnam isc do jakiegos psychologa?
Pasek wagi
w zwiazku trzeba o wszystkim mowic, i ze sie ma problemy finansowe i cos przeszkadza w strefie intymnej, o uczuciach i o pracy a potem sa pytania - "co sie stalo z tymi 5 tys co dostales od mamy na prezent" albo "pewnie masz kochanka bo nie chcesz sie kochac ze mna"
Wspólne zainteresowania!
Ja z moim zaczęłam grywać w gry komputerowe i zawsze mamy o czym dyskutować, a to nowa gra, a to jak przejść jakiś poziom, wspólne wyczekiwanie na nową serię gry :) W sumie nic nadzwyczajnego, ale zawsze coś :) 
Czasami też robimy sobie małą przerwe od siebie np 3 dni bez widzenia tylko krótki telefon wieczorem. Żeby mieć czas dla siebie żeby odpocząć :)
Często też po prostu leżymy przed tv i oglądamy ulubiony serial zupełnie nic nie robiąc i o niczym nie myśląc. Relaksujące :D 
I szczerze rzadko kiedy się kłócimy :)

A ja nigdy nie milczałam w związku, jak coś mnie gryzło zawsze mówiłam to swojemu eMowi. On kiedyś był skryty, wszystko trzymał w sobie, a teraz tak jak ja, jak coś mu nie pasuje to po prostu to mówi, czasem nawet się wydziera, ale przynajmniej wiemy co nam nie pasuje i staramy się to naprawiać. Teraz mało się kłócimy, a jak już to raczej drobne sprzeczki z których zaraz się śmiejemy.

Ja polecam tylko i wyłącznie ROZMOWE. Niech każde z Was powie co komu nie pasuje i się dogadajcie.

"Dlaczego faceci kochają zołzy" ? xD

A tak na serio - też miałam tak ze swoim chłopakiem, okresy sesji na studiach to była masakra. Z czasem nauczyliśmy się dostrzegać, że to inne rzeczy nas stresują, a nie my sami siebie, więc staraliśmy się jak najbardziej wspierać siebie w takich momentach, na ile potrafiliśmy. Raczej nie były to okresy wielkiej zażyłości, widzieliśmy się mało i było trochę "apatycznie", ale chcieliśmy po prostu jakoś to przetrwać, nie dowalając sobie kłótni.
.
Pasek wagi
To nei hcodzi o wspolne zainteresowania. Takie mamy. Chodzi o dogadywanie sie.

Nie chce byc jak moj tata i siostra- cholerycy ktorzy ciagle sie o wszystko czepiaja-ale wlasnei w ta stroen zmierzam :/.
Nie chce byc tez jednak jak moja mam ktorej wszystko wisi i ktora przyjmuje wszystko jak jest.
Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

Kotko, być może należysz do tych osób które nie widzą mankamentów swojego charakteru. Chyba w pierwszym wątku na którym się odezwałam zjechałaś mnie równo. Dobrze, że nie dałam się ponieść, bo przynajmniej zachowałam poziom  Jeśli w związku też patrzysz przez palce na to jak się zachowujesz w stosunku do partnera, to nigdy nie będzie dobrze. Może wystarczy spytać wprost: Kochanie, co robię źle?

serio? daj linka bo nie wierze 
Pasek wagi
Rozmawiałaś ze swoim partnerem? Powiedziałaś mu, że teraz masz dużo stresu i przez to stajesz się nieznośna, upierdliwa, niemiła itd.?
Czasem jednak warto przyjść do partnera jak potulna owieczka, trochę się pokajać i przeprosić.
skoro jesteście tacy zestresowani, to spędźcie jeden dzień tylko we dwoje- bez telefonów, internetu. nacieszcie się sobą, a pozytywna energia, która się między wami wytworzy na jakiś czas na pewno ociepli wasze relacje.
no a poza tym związek, to nieustanna praca nad nim- czasem trzeba ugryźć się w język czy uznać słuszność partnera i nie obrażać się jak księżniczka (czy książę :P). kompromis to droga do sukcesu w tym wypadku!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.