- Dołączył: 2007-12-06
- Miasto: Thehell
- Liczba postów: 4622
2 października 2012, 21:38
Ostatnio mój luby zarzucił mi w żartach, że powinnam się leczyć... Chodzi dokładniej o mój stosunek do odżywiania. Owszem, dbam o siebie, jem zdrowo, ćwiczę itp. ale mam obsesje na temat odchudzania. Liczę wszystkim kalorie, od razu zauważam, że ktoś schudł/przytył, nie akceptuje swojego wyglądu, uważam że wszystkie są zgrabniejsze itp. To jest problem, wiem, ale myślałam, że każda odchudzająca się kobieta myśli tak jak ja - nie zjem tego, nie wyjdę na wieczorną pizze, nie ugotuję tego itp. Macie też tak, czy tylko ja tak świruję?
Edytowany przez znadiia 2 października 2012, 21:44
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
2 października 2012, 21:57
Ja tak nie mam. Schudłam i żyję zupełnie normalnie.
2 października 2012, 21:57
NOwaJaDoCelu napisał(a):
a mi się wydaje że to myślenie jest zgubne...
zgadzam się.
jest granica między tym że chcesz się zdrowo odżywiać/odchudzać, a kalkulowaniem wszystkiego - od kalorii przekładając to na: mogę dzisiaj iść na piwo? moge kupić batona? i ciągłym porównywaniem się do innych.
zdrowa, normalna kobieta z małymi (czyli akceptowalnymi) kompleksami nie będzie się zadręczała myślami kto jest zgrabniejszy, kto przytył.
tym bardziej dziwią mnie takie słowa skoro masz chłopaka - widać że ktoś Cię akceptuje:)
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28810
2 października 2012, 22:08
też tak mam
2 października 2012, 22:09
Ja mimo, że jestem na diecie, nie myślę tak. Nikomu nie liczę kalorii, tylko sobie. A jak mam ochotę to kawałek pizzy też mi nie zaszkodzi.
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Waplewo
- Liczba postów: 1661
2 października 2012, 22:10
mam tak samo:(
- Dołączył: 2009-01-18
- Miasto: Waplewo
- Liczba postów: 1661
2 października 2012, 22:11
mam tak samo:(
2 października 2012, 22:32
oj mialam, przeszlo mi to wariactwo, teraz jestem happy, jem co chce i chudne (jak z taniej reklamy srodkow odchudzajacych) ;)
2 października 2012, 22:33
też tak mam.. i kurde. może to i chore, ale teraz chociaż cieszę się, że jest więcej takich osób , które mogą sobie powiedzieć 'kurde, ten wpis jest o mnie'. a z drugiej strony to uważam, że to głupie i przerażające. no nie da się uniknąć tego, że któraś ma lepszy tyłek czy ma fajniejszą talię. szkoda. i jakoś nie wierzę w pewnym sensie w to, co mówi mów facet : dla mnie Ty jesteś najpiękniejsza i najzgrabniejsza. a przecież ja mam oczy i wiem, że to nie prawda :d. masakra.
2 października 2012, 23:06
mam identycznie ; )
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2129
2 października 2012, 23:19
też tak mam, ale to siedzi w głowie.
Nadwagę mam od dzieciństwa, ot skąd takie myślenie- że wszystkie są ładniejsze, zgrabniejsze, lepsze....
aha był okres w moim życiu w wieku 16 lat, gdy ważyłam 47kg, wygl. jak kościotrup ale nadal byłam niezadowolona z siebie, nadal liczyłam kalorie i bałam się małego cukierka.
A mimo to przytyłam z czasem, potem ciąża i dobiłam.. eh.
Edytowany przez lumenaaa 2 października 2012, 23:20