Temat: Odchudzanie- problem

 Ostatnio mój luby zarzucił mi w żartach, że powinnam się leczyć... Chodzi dokładniej o mój stosunek do odżywiania. Owszem, dbam o siebie, jem zdrowo, ćwiczę itp. ale mam obsesje na temat odchudzania. Liczę wszystkim kalorie, od razu zauważam, że ktoś schudł/przytył, nie akceptuje swojego wyglądu, uważam że wszystkie są zgrabniejsze itp. To jest problem, wiem, ale myślałam, że każda odchudzająca się kobieta myśli tak jak ja - nie zjem tego, nie wyjdę na wieczorną pizze, nie ugotuję tego itp. Macie też tak, czy tylko ja tak świruję? 
Mam tak samo spokojnie nie masz paranoi z czasem ci przejdzie ;)
ja wszystko jem i na wszystko sobie pozwalam


znadiia napisał(a):

 Ostatnio mój luby zarzucił mi w żartach, że powinnam się leczyć... Chodzi dokładniej o mój stosunek do odżywiania. Owszem, dbam o siebie, jem zdrowo, ćwiczę itp. ale mam obsesje na temat odchudzania. Liczę wszystkim kalorie, od razu zauważam, że ktoś schudł/przytył, nie akceptuje swojego wyglądu, uważam że wszystkie są zgrabniejsze i jak itp. To jest problem, wiem, ale myślałam, że każda odchudzająca się kobieta myśli tak jak ja - nie zjem tego, nie wyjdę na wieczorną pizze, nie ugotuję tego itp. Macie też tak, czy tylko ja tak świruję? 

na pewno nie wszystkie są zgrabniejsze, ale na pewno jest wiele takich. tego nie unikniesz. 
Ja tak nie mam, bo dokładam wszelkich starań, żeby nie stać się niewolnikiem jedzenia :) 
mam to samo :D

znadiia napisał(a):

 Ostatnio mój luby zarzucił mi w żartach, że powinnam się leczyć... Chodzi dokładniej o mój stosunek do odżywiania. Owszem, dbam o siebie, jem zdrowo, ćwiczę itp. ale mam obsesje na temat odchudzania. Liczę wszystkim kalorie, od razu zauważam, że ktoś schudł/przytył, nie akceptuje swojego wyglądu, uważam że wszystkie są zgrabniejsze i jak itp. To jest problem, wiem, ale myślałam, że każda odchudzająca się kobieta myśli tak jak ja - nie zjem tego, nie wyjdę na wieczorną pizze, nie ugotuję tego itp. Macie też tak, czy tylko ja tak świruję? 

Odchudzająca się pewnie każda, ale jeśli myśli tak osoba która już się nie odchudza to jest coś nie tak.

2hard4me napisał(a):

znadiia napisał(a):

 Ostatnio mój luby zarzucił mi w żartach, że powinnam się leczyć... Chodzi dokładniej o mój stosunek do odżywiania. Owszem, dbam o siebie, jem zdrowo, ćwiczę itp. ale mam obsesje na temat odchudzania. Liczę wszystkim kalorie, od razu zauważam, że ktoś schudł/przytył, nie akceptuje swojego wyglądu, uważam że wszystkie są zgrabniejsze itp. To jest problem, wiem, ale myślałam, że każda odchudzająca się kobieta myśli tak jak ja - nie zjem tego, nie wyjdę na wieczorną pizze, nie ugotuję tego itp. Macie też tak, czy tylko ja tak świruję? 
Odchudzająca się pewnie każda, ale jeśli myśli tak osoba która już się nie odchudza to jest coś nie tak.

Ale czy dieta nie jest na całe życie?

znadiia napisał(a):

2hard4me napisał(a):

znadiia napisał(a):

 Ostatnio mój luby zarzucił mi w żartach, że powinnam się leczyć... Chodzi dokładniej o mój stosunek do odżywiania. Owszem, dbam o siebie, jem zdrowo, ćwiczę itp. ale mam obsesje na temat odchudzania. Liczę wszystkim kalorie, od razu zauważam, że ktoś schudł/przytył, nie akceptuje swojego wyglądu, uważam że wszystkie są zgrabniejsze itp. To jest problem, wiem, ale myślałam, że każda odchudzająca się kobieta myśli tak jak ja - nie zjem tego, nie wyjdę na wieczorną pizze, nie ugotuję tego itp. Macie też tak, czy tylko ja tak świruję? 
Odchudzająca się pewnie każda, ale jeśli myśli tak osoba która już się nie odchudza to jest coś nie tak.
Ale czy dieta nie jest na całe życie?

Zdrowe odżywianie tak, dieta odchudzające nie.
a mi się wydaje że to myślenie jest zgubne...
Pasek wagi
mam tak samo

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.