Temat: Męcząca przyjaźń...

Witajcie chudzinki . Muszę się komuś wyżali , bo rozwala mnie od środka. Chodzi o moją przyjaciółkę. W sumie nawet nie wiem czy ją tak nazwać, może kiedyś była teraz straciłam do niej zaufanie , po tym jak wyjawiła jakiemuś kolesiowi moją tajemnicę ( chodziło o chłopaka , na szczęście nie podała danych osobowych). Ale zrobiła to dlatego żeby podtrzymać rozmowę. Powiedziała mu jak ja cierpiałam przez tego kolesia i wgl. Poczułam się jak śmieć że to co dla mnie ważne , ona traktuje od tak. Ja za to wysłuchuję ją i wgl , a ona moje problemy traktuje jak powietrze. Druga sprawa : ona mi kradnie znajomych. Brzmi dziwacznie , ale tak jest ;( Jak ja z kimś rozmawiam wtraca się i wgl , podlizuje się im , stara się bym w rozmowie miała jak najmniejszy udział żeby ona mogła zabłysnąć. Przez to straciłam najlepszego kolegę , który teraz zadaje się z nią , a ze mną jedynie się przywita. Łazi za mną wszędzie. Nie mogę się nigdzie ruszyć sama , na przykład jak chodziłyśmy do szkoły <znamy się długo>. I jeszcze jej denerwujące przytyki : jestem blondynką , w kółko sugeruje że jestem głupia , durna . Ja rozumiem że jest taki stereotyp , ale ona to mówi bardziej po chamsku. Często robi ze mnie idiotkę. Kiedyś myślałam , że jest dla mnie jak siostra . Z innymi się wita a to buziaki , a to przytulanki , a ze mną <podobno jej najbliższą przyjaciółką> zero czegokolwiek. Czuję się jakaś gorsza. Naprawdę. Rozmowa z nią nie wchodzi w grę , bo już jej to sugerowałam , a ona tylko na to , że przecież wszystko jest w porządku. Co ja mogę z tym zrobić ? Chciałam oziębić trochę nasze relacje , bo przyjaciel , który traktuje cię jako gorszegoto chyba nie bardzo jest ;/ Co byscie zrobiły z tym ? 
Dziękuję wam dziewczyny bardzo ! Jesteście  najwspanialsze i najukochańsze ! Szkoda , że nie znam was osobiście , wtedy bym was wszystkie wysciskała ;**♥♥

candywoman. napisał(a):

mineralka123 napisał(a):

wiem, co teraz czujesz, co o niej myślisz, miała prawie, że identyczną sytuację. Wszystkich wita buziakami, jak spotkała kogoś znajomego i zaczynają rozmawiać, to nagle czuję, jakby zapomniała, że ja stoję obok i że razem gdzieś wyszłyśmy, nawet mnie nie przedstawia, nie wiem, może się mnie wstydzi... Mi też często mówi " idiotka, debilka itd", znajmy się też już długo, chodzimy do jednej klasy, jak ja coś powiem, bo albo się pomylę, czegoś nie wiem mówi - idiotka i kręci na boki głową, wkurza mnie to strasznie. Ale gdy ona się pomyli to się smieje z tego... Poza tym wykorzystuje mnie, idziemy gdzieś, to zawsze ja muszę płacić za wszystko, ale jak powiem, że nie mam kasy, to Ona od razu do mnie pretensje, że spoko itd. Raz kiedyś tak wpadła, że też powiedziałam, że nie mam pieniędzy, tylko 20zł, a szłyśmy na imprezę, ja wydałam dychę na wejściówkę, a chciało mi się pić, wsyzstko było od 12zł wzwyż ;/ pożyczyła mi koleżanka. A moja" przyjaciółka", powiedziała, że kasy w ogóle nie ma, poczym zobaczyłam, że kupiła sobie 3 drinki i potem poszła sama na kebeba -.- co zrobiłam ? nic szczególnego, próbowałam z nią rozmawiać, ale na nic to się nie zdało, albo sie pokłóciłyśmy, albo Ona nie wzięła tego na poważnie. Ponieważ chodzę z nią do klasy, nie chcę zrywać z nią konkatku, rozmawiam z nią normalnie, ale już nie jako przyjaciółka, a jako bliższa koleżanka, nie zwierzam się jej itd.
Jakbym czytała o sobie. Dziękuję za pomoc ;** To bardzo trudne urwać z nią kontakt , no bo chodzimy do jednej klasy i wgl. zawsze czeka na mnie jak pociagiem jedziemy. Kiedyś jeden kolega się pyta : Dlaczego wy wszędzie razem chodzicie ? A ona , patrząc na mnie : To ona za mną wszędzie chodzi. No ja nie mogę no ;/ Staram się do niej prawie wcale nie odzywać , a ona zaraz , że się dziwnie zachowuję iwgl. Nie chcę już tej relacji. Bo ja tylko się czuję jakaś gorsza i jakbym swojego życia nie miała i swoich znajomych ;/

jedyne co możesz zrobić, zacząc ją ignorować, nie mówić jakiś sekretów, najlepiej zsotawić je dla siebie, jak ona się coś zapyta, albo powie, że dziwnie sie zachowujesz powiedz, że jej się wydaje tyle. Staraj się z nią nie rozmawiać, unikaj jej jak możesz. A jeżeli masz możliwość, zacznij rozmawiać i kolegowac się z inną koleżanką, niech widzi, że masz ją gdzieś. Kontakt najgorzej jest zerwać, sama próbowałam, nie raz, ale nie wyszło.

Pasek wagi

candywoman. napisał(a):

Jest jeszcze drobny problem bo w sumie ja nie mam jak się do niej uwolnić , bo chodzimy do tej samej szkoły i niestety do klasy .Zawsze każdemu podkreślam , że to ona się do mnie przeniosła ,a  ona rzuca odpowiedziw  stylu : -Bo tam fajniejszy profil. - Zainteresowania mi się zmieniły. - Ona [w sensie , że ja] mnie wybłagała o to !

Ja z moją exprzyjaciółka też chodziłam do klasy - w podstawówce i potem w technikum, do dziś nie wiem jak z nią wytrzymalam (obrażała się na cały świat, trzaskała przed kimś drzwiami a jak się z kimś innym rozmawiało to robiła wyrzuty, że z jakiej racji niby Oo traktowała sobie ludzi jak własność). Często bylyśmy skłócone, czasami o pierdołki, czasami o poważniejsze rzeczy. Klasa zawsze wiedziała, że o coś poszło i zawsze byli po mojej stronie Chyba głownie dlatego, że ona miała strasznie trudny charakter i nie była zbytnio lubiana w klasie ;p 

Ja z nią zerwałam kontakt jakoś po maturze rok temu, powiedziałam jej poprostu co sobie o niej myślę, a nasza wspólna kumpela też zerwała z nią kontakt i też nie ma pojęcia jak z nią tyle czasu wytrzymała.


olej ją i żyj swoim życiem
to nie przyjaciółka, ale pasożyt. pozbądź się jej zanim ci dziurę w sercu wygryzie i szanowne cztery doszczętnie obrobi nie martwiąc się już o "dane osobowe"
lepiej nie być w żadnej przyjaźni, niż w chorej przyjaźni -.-
wolalabym nie miec przyjaciolki, niz miec taka... podziekuj jej za taka "przyjazn" , bo szkoda czasu i nerwow na takie "przyjaznie"...
miałam taką przyjaciółkę,
traktowałam ją jak siostrę, a gdy zaszłam w ciaze to nie raczyła mnie nawet odwiedzic, mojego dziecka nie widziała a ma 16 miesiecy, zero kontaktu, wysłałam jej zdj ze szpitala poporodzie to odpisała, "ślicznie zdj, pozdrawiam"- tyle.
Nie przyszła nas odwiedzic, nic. Ja nie szukam juz z nia kontaktu.
Chodziłysmy razem popodstawówki, liceum i pracowałysmy razem .
Wiele razy mnie zawiodła, ale wybaczałam, mąż mi do dziś wypomina jaka byłam zakochana w swojej "przyjaciółce";/ żanada.

Tyle straconych lat.
Pasek wagi

Hebe34 napisał(a):

Nie wierzę..Nazywasz przyjacielem kogoś,kto:- jest nielojalny wobec ciebie i nieszczery- lekceważy cię i twoje problemy- umniejsza twoją pozycję wsród twoich znajomych poprzez zwykłe gierki z wyrachowania a nie rzeczywistej symaptii- jest toksyczny i kontroluje sytuację(to dlatego masz wrażenie,ze łazi za toba jak cień)- upokarza cię z premedytacją(niewybredne dowcipy)- ośmiesza Cię  i traktuje nierówno mam wymieniać dalej,czy juz wystarczy?I co? Dalej uważasz ją za swoją przyjaciółkę?

Teraz czarno na białym widzę, że moje zerwanie kontaktu z 'przyjaciółką' nie jest tylko moim chorym wyobrażeniem, uniesieniem się dumną i ambicją pretensjonalnej panienki. Tylko bardzo słuszną, świadomą i rozsądną decyzją. Dzięki za przypomnienie mi tego;)
Łazi za Tobą i Cię oczernia, bo czuje się przy Tobie lepsza. Nie pozwalaj sobie na to i zerwij pseudo przyjazń.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.